Dwaj powodowie domagali się zasądzenia od pozwanej gminy na rzecz każdego z nich po 110 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Naruszenie to dotyczyło prawa do spokoju, wypoczynku, prywatności, miru domowego, poczucia bezpieczeństwa oraz zdrowia fizycznego i psychicznego.

Jako przyczynę naruszeń wskazali wadliwe funkcjonowanie boiska usytuowanego w sąsiedztwie ich domu. Wytknęli, że obiekt jest nieodpowiednio zabezpieczony przed nieuprawnionym używaniem, immisjami hałasu, mocnego światła i piłek to gry na nieruchomość powodów. Ich zdaniem pozwana gmina nie zapewniła opieki nad osobami korzystającymi z boiska, ani odpowiedniego czasu korzystania z niego.

Sąd zasądza 120 tys. zł

Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwoty po 60 000 zł. Ustalił, że powodowie są współwłaścicielami zabudowanej nieruchomości i tam mieszkają.

Na sąsiedniej działce, należącej do gminy, w miejscu dotychczasowego boiska szkolnego przy szkole podstawowej, wybudowany został - w ramach programu „Moje Boisko-O. 2012” - zespół boisk (boisko piłkarskie oraz boisko wielofunkcyjne do koszykówki i piłki siatkowej).

Powodowie nie wyrazili sprzeciwu, gdy ogłaszano plany budowy tego obiektu. Pozwolenia na jego użytkowanie udzielił Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. A obecnie nie ma możliwości zmiany lokalizacji boiska. Jego odległość od granicy z działką powodów z jednej strony wynosi 3,6 m, z drugiej - 24 m.

Budowa ekranów

Na granicy z działką powodów wybudowano nowe ogrodzenie, pozwana nasadziła wzdłuż niego iglaki, zakupiony został toi-toi, a następnie w dniu 21 grudnia 2013 r. wzdłuż granicy z działką powodów zamontowano ekrany dźwiękoszczelne o długości 32 m. Ekrany znajdują się na wysokości boiska do gry w siatkówkę i kosza, częściowo osłaniają boisko do gry w piłkę nożną. Po tych zmianach częściowo zlikwidowany został hałas i nie widać osób które grają na boisku, ponieważ jednak ekrany nie są przeźroczyste, w okresie jesienno-zimowym zasłaniają światło dzienne po północnej stronie domu powodów.

Początkowo boisko działało w godzinach od 8.00-22.00, jednak po interwencjach powodów formalnie działa do godziny 21.00, kiedy animator wyłącza światło.

Czytaj: Najem dla turystów wciąż bolączką miast, chcą zmian w prawie i kontroli>>

Sąd Okręgowy rozpatrzył roszczenie powodów na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. Podkreślił, że stwierdzone naruszenia trwają od około 7 lat, ich natężenie było znaczne, wpływały negatywnie na powodów, powodując ich zdenerwowanie, stres i poczucie krzywdy. Dopiero pod koniec 2013 r. ustawiono ekrany, które ograniczyły poziom hałasu, jednak zabrały powodom dostęp do światła słonecznego od tej strony domu.

Doszło do naruszenia takich dóbr osobistych powodów, jak poczucie bezpieczeństwa, mir domowy, prawo do wypoczynku i prywatności. Jednak sąd I instancji nie stwierdził związku przyczynowego pomiędzy funkcjonowaniem boiska a aktualnym stanem zdrowia powodów. Do negatywnych konsekwencji dotykających powodów Sąd Okręgowy zaliczył ponadto utratę przez nich zaufania do instytucji samorządowych i państwowych oraz stratę czasu na dochodzenie swoich racji.

Mniejsze zadośćuczynienie

Sąd Apelacyjny w wyroku z 20 kwietnia 2017 r. obniżył zasądzone na rzecz powodów zadośćuczynienia do kwoty po 5 tys. zł dla każdego z nich.

Sąd przyjął, że powodowie nie wykazali, aby ogrodzenia i piłko-chwyty były „nieodpowiednie”, ani też nie dowiódł, jakie zabezpieczenia i o jakiej wysokości, powinny być zrealizowane przez pozwaną. Fakt, że w czasie gry piłki przedostają się na posesje powodów nie wystarczy - jego zdaniem - by pozwanej można było przypisać złą wolę bądź niedbalstwo, skoro podejmowała starania, aby uczynić zadość żądaniom powodów i zwiększyć zabezpieczenia ponad przyjęte standardy.

Przeskakiwanie przez płot to nie wina gminy

Sąd Apelacyjny nie stwierdził też, by funkcjonowanie boiska w weekend naruszało dobra osobiste powodów. Uznał natomiast za wyraz zaniedbań pozwanej tolerowanie przez nią przebywania różnych osób na boisku po godzinach jego funkcjonowania z powodu niezamykania obiektu na noc.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego samo funkcjonowanie boiska w sąsiedztwie nieruchomości powodów nie doprowadziło do naruszenia dobra osobistego w postaci nietykalności mieszkania (nieruchomości) czy miru domowego w połączeniu z naruszeniem poczucia bezpieczeństwa. Takie naruszenia, które przejawiają się w przeskakiwaniu przez ogrodzenie i wchodzeniu na teren posesji powodów przez osoby korzystające z boiska, nie są udziałem pozwanej gminy.

Skarga kasacyjna powodów - oddalona

Sąd Najwyższy zważył, że skarżący domagają się też rozstrzygnięcia, czy Sąd Apelacyjny słusznie uznał, że pozwana nie może odpowiadać za zachowania korzystających z jej obiektu sportowego, polegające na wchodzeniu na teren ich nieruchomości po piłki?  Bo przecież wejście graczy na posesję powodów nie stanowi immisji, lecz naruszenie prawa własności.

SN stwierdził, że podstawą prawną dochodzonego roszczenia pozostał wyłącznie art. 448 k.c., wymagający zawinienia naruszyciela. Uznał, że wybudowanie boiska zgodnie z projektem spełniającym wymagania stawiane tego rodzaju obiektom i z zachowaniem wymaganych procedur administracyjnych nie uzasadniało przypisania pozwanej winy, przeciwnie – stanowiło działanie mające na celu pełniejsze zaspokojenie potrzeb mieszkańców. - Również zachowanie pozwanej po zapoznaniu się ze skargami powodów i ich żądaniami było właściwe - orzekł sąd.

Gmina przystąpiła do działań zmniejszających wskazywane immisje. Był to z jej strony ciąg różnorodnych kroków, które ostatecznie w ciągu trzech lat doprowadziły do pożądanego skutku. Jedyną nieprawidłowością w postępowaniu pozwanej, jaką stwierdził Sąd Apelacyjny, było zaniedbanie naprawy zniszczonej przez użytkowników furtki na boisko i zamykania boiska w godzinach, kiedy - według regulaminu - nie mogło być wykorzystywane. Hałasy nocne związane z obecnością osób swobodnie wchodzących na teren obiektu i - jak wynika z ustaleń - nierzadko pijących tam alkohol, Sąd Apelacyjny uznał za immisję naruszającą dobro osobiste powodów polegające na prawie do spokoju i wypoczynku, przypisując pozwanej winę za naruszenie tego dobra.

Ochrona życia prywatnego

Poczucie bezpieczeństwa, mir domowy, prawo do wypoczynku i prywatności stanowią elementy składające się na dobro osobiste nietykalności mieszkania, które wprost wymienia art. 23 k.c., i które rozumie się szeroko - jako prawo  człowieka do ochrony sfery życia prywatnego związanej z posiadaniem bezpiecznego miejsca zamieszkania, zapewniającego mu spokojne korzystanie z przeświadczeniem, że nikt bez podstawy prawnej nie będzie naruszał posiadania tego mieszkania ani kwestionował praw do niego.

Tak rozumiana ochrona obejmuje więc także pewien stan psychiczny i emocjonalny, jaki daje człowiekowi poczucie bezpiecznego i niezakłóconego korzystania z własnego mieszkania. SN podkreślił, że gmina odpowiada za nieegzekwowanie wynikającego z regulaminu zakazu przebywania na terenie boiska po godzinach jego otwarcia. I w tym zakresie powodom przyznano odpowiednie zadośćuczynienie.

Sygnatura akt III CSK 6/18, wyrok SN z 17 lipca 2020 r.

 

Sprawdź również książkę: Prawo cywilne. Zarys części ogólnej >>