Powód domagał się ustalenia, że jego obowiązek alimentacyjny wobec byłej żony ustał. Alternatywnie wniósł o obniżenie zasądzonych alimentów z 500 zł do 200 zł miesięcznie. Powód wskazał, że w wyroku rozwodowym zasądzono mu alimenty na rzecz żony po 500 zł. Od czasu wydania tego orzeczenia uległa jednak zmianie sytuacja pozwanej - twierdził powód. Wyjaśnił, że nie musi ona już opiekować się chorą matką i może podjąć pracę. Córka stron uczy się i nie wymaga stałej pieczy matki. Wskazał też, że jego wynagrodzenie zostało obniżone, a nadto wzrosły jego obciążenia podatkowe.

Pozwana domagała się oddalenia powództwa. Wskazała, że choć stara się znaleźć zatrudnienie, to nie udaje jej się to - z uwagi na stan zdrowia. Podała, że nie może pracować, jeśli miałoby to wiązać się z wysiłkiem fizycznym. Pozwana wyjaśniła, że ponosi ona też wyższe niż w dacie orzekania o rozwodzie koszty utrzymania i nie ma oszczędności. Co do sytuacji finansowej byłego męża, to wskazała, że zmiana stawki podatkowej wynikała m.in. ze zmiany stanu cywilnego i podjęcia przez niego pracy.

Sąd obniżył wysokość

Sąd rejonowy obniżył alimenty przyznane na rzecz pozwanej z kwoty 500 zł do 400 zł miesięcznie. Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Wyjaśnił, że ostatni raz o alimentach między małżonkami orzekano w październiku 2016 r. Od tego czasu nieznacznie tylko zmieniła się sytuacja stron. Nie było więc podstaw do zniesienia obowiązku alimentowania byłej żony przez powoda.

Czytaj: Pozew o podwyższenie alimentów>>

Zmiana na plus

Należało jednak obniżyć alimenty o 100 zł. Sąd pierwszej instancji wskazał, że sytuacja materialna i osobista powoda pozostaje w zasadzie bez zmian. Poprawa sytuacji nastąpiła zaś u pozwanej. Od lutego 2018 r. podjęła ona pracę okresową. Uzyskuje średni miesięczny dochód w kwocie 2000 zł. Jednocześnie jednak pozwana ponosi wyższe niż poprzednio koszty utrzymania dziecka. Alimenty powinny więc wynieść po 400 zł miesięcznie. Jest to mniej niż 5 procent miesięcznych dochodów powoda.

 

Dwie apelacje

Powód w apelacji wniósł o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości. Zwrócił m.in. uwagę, że wydatki związane z utrzymaniem ich dziecka nie są wyższe, a to pozwana zdecydowała o wynajęciu dla córki stancji. Ich dziecko miało zaś możliwość zamieszkania w szkolnej bursie. Pozwana natomiast domagała się zmiany powództwa poprzez jego oddalenie w całości. W szczególności apelująca zaprzeczyła, by jej sytuacja materialna była lepsza niż poprzednio.

Sprawdź: Kodeks postępowania cywilnego>>

Oddalone apelacje

Sąd okręgowy oddalił obie apelacje. Zwrócił uwagę, że stan faktyczny sprawy ustalono prawidłowo, a rozważania prawne sądu rejonowego były słuszne. Apelujący zaś nie zdołali podważyć wydanego orzeczenia. Sąd podkreślił, że małżeństwo stron zostało rozwiązane z winy powoda. Oznacza to, że podstawą zasądzenia alimentów na rzecz pozwanej stanowił art. 60 § 2 k.r.o.

Alimenty dla niewinnego małżonka

W świetle tego przepisu, jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. Ustalony stan faktyczny nie pozwalał na uchylenie obowiązku alimentowania byłego męża na rzecz pozwanej. Nie zaszła tak znaczna zmiana sytuacja majątkowa stron, która by uprawniała do uwzględnienia żądania powoda - wyjaśnił sąd odwoławczy.

 

Cena promocyjna: 8.91 zł

|

Cena regularna: 9.9 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Sytuacja pozwanej

Możliwe było jedynie nieznacznie obniżenie zasądzonych alimentów, jak trafnie uczynił to sąd rejonowy. Pozwana przed rozwodem przez wiele lat angażowała się w życie rodziny i opiekę nad dziećmi. W związku z tym obecnie ma ona mniejsze możliwości zarobkowe. Brak doświadczenia w pracy nie ułatwia jej znalezienia zatrudnienia - podkreślił sąd. Pozwana nie jest jednak bierna i podejmuje trud, by móc samodzielnie się utrzymać. Ma ona jednak ograniczenia związane ze stanem zdrowia. Sprawuje też pieczę nad dzieckiem - zauważył sąd okręgowy.

Alimenty jako rekompensata

Od czasu ustalenia alimentów nie minęło wiele czasu i pozwana nie zdążyła jeszcze uregulować swoich spraw. Choć pozwana zarobkuje, to ponosi wyższe koszty utrzymania dziecka. Powód powinien zatem w dalszym ciągu przekazywać pozwanej alimenty, by w ten sposób rekompensować jej niekorzystne zmiany wynikające z rozpadu ich małżeństwa - zaznaczył sąd odwoławczy i oddalił obie apelacje.

Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie z 14 listopada 2018 r., VI RCa 281/18, LEX nr 2593642.