Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego z 4 lipca 2019 roku ma dobre i złe rozwiązania - mówił prof. Karol Weitz z Uniwersytetu Warszawskiego i sędzia Sądu Najwyższego. Zwrócił jednak uwagę na to, że powstała ona w sposób "ekstraordynaryjny", bez konsultacji i bez współpracy ze środowiskiem akademickim. - Zobaczymy, jak ta metoda się sprawdzi - stwierdził.

Czytaj w LEX: Reforma KPC - najważniejsze zmiany >

O znaczeniu nowelizacji mówił też, otwierając konferencję w imieniu wydawnictwa Wolters Kluwer Polska, które ją zorganizowało, jego prezes Włodzimierz Albin. - W naszej praktyce wydawniczej każdy rok ma swojego bohatera. W ubiegłym roku było nim RODO, a w obecnym bez wątpienia jest nim Kodeks postępowania cywilnego - powiedział. I poinformował, że Kpc jest drugim, po Kodeksie cywilnym, aktem prawnym wyszukiwanym przez użytkowników Systemu Informacji prawnej LEX. Podkreślił jednak, że to nie tyle zasługa twórców tego systemu, tylko samego kodeksu, który właśnie został obszernie zmieniony, ale był także wcześniej wielokrotnie nowelizowany. - W ciągu obowiązywania tego kodeksu był on 287 razy zmieniany - poinformował.

 

Dużo niespójnych zmian

Do tej liczby nawiązał w swoim wystąpieniu prof. Tadeusz Ereciński, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, były prezes Izby Cywilnej SN. Postawił pytanie, czy możliwe jest bezkarne tak częste zmienianie kodeksu i czy sytuacja nie dojrzała już do stworzenia nowego. Przypomniał, że pracowała nad tym przez wiele lat Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, ale została ona na początku poprzedniej kadencji rządu rozwiązana. - Taki ciągle zmieniany kodeks jest niespójny, zawiera niejednolitą siatkę pojęciową, a wzajemne powiązania pomiędzy różnymi przepisami "zgrzytają" - mówił. Jego zdaniem ta nowelizacja nie ma charakteru systemowego, jest to zbiór wielu zmian, które jednak w sumie nie tworzą spójnej procedury. - Skutkiem tego nie będzie usprawnienie postępowania, ani tworzenie lepszej jakości - mówił. Jego zdaniem w tej wielkiej reformie kpc są dobre rozwiązania, ale w sumie nie jest to dobra zmiana.

Zobacz procedurę w LEX: Nowe zasady doręczania pism procesowych po reformie postępowania cywilnego z lipca 2019 r.

Podobnie tę reformę ocenił prof. Tadeusz Zembrzuski z Uniwersytetu Warszawskiego, według którego podjęto w niej próbę zreformowania wielu instytucji, co w praktyce jest bardzo trudne. - Jest kilkaset zmian, w tym wiele rewolucyjnych. Mają przyspieszyć i usprawnić procedurę, ale dopiero praktyka pokaże, czy to to nastąpi. Ale na pewno przed wszystkimi uczestnikami postępowań - sędziami, adwokatami i radcami prawnymi, a także przed stronami sporów cywilnych stoi teraz wielkie wyzwanie - mówił.

Czytaj: Po zmianach w procedurze tysiące spraw cywilnych do umorzenia - już od 21 listopada>>
 

Same zmiany przepisów nie wystarczą

Prof. Tadeusz Ereciński zastanawiał się, czy możliwe jest usprawnienie i przyspieszenie postępowań tylko poprzez zmianę przepisów procesowych. Jego zdaniem powinny to być zmiany kompleksowe, obejmujące także reformę ustroju sądów, zamiany w nadzorze nad sądami, a nawet w zasadach dochodzenia do zawodu sędziego. - Ale najważniejsza dla realizacja tego celu jest lepsza organizacja pracy sądów, odpowiedni personel i zmieniona jego rola w postępowaniu - mówił. Wskazywał też na potrzebę lepszego wyposażenia sądów w technikę, a także konieczności szerszego i lepszego dokształcania sędziów, by mogli on nadążać za zmianami na rynku i w otoczeniu społecznym. - A tymczasem coraz głośniej się mówi i zapaści sądownictwa. Sądy zamiast szybciej pracują wolniej, narasta problem przewlekłości, ciągle wiele etatów sędziowskich jest nieobsadzonych. W takich warunkach nawet dobre zmiany w przepisach mogłyby nie przynieść dobrych efektów - podsumował.

Czytaj w LEX: Pismo niebędące pozwem oraz pozew oczywiście bezzasadny w związku z nowelizacją KPC >

Wątpliwy powrót do sądów gospodarczych

Wiele uwagi w debacie podczas konferencji skupiła wprowadzona przez lipcową nowelizację odrębna procedura gospodarcza. Sędzia SN Jacek Gudowski przypomniał, że odrębne sądownictwo w sprawach gospodarczych zostało przywrócone po ośmiu latach Jego zdaniem bezzasadnie, ponieważ nie ma żadnego aksjologicznego ani konstytucyjnego uzasadnienia dla "wchodzenia drugi raz do tej samej rzeki".

Zobacz procedurę w LEX: Wytoczenie powództwa w sprawie gospodarczej >

Czytaj w LEX: Nowa procedura gospodarcza - reforma KPC >

Przywołał argument autorów nowelizacji, że ta zmiana ma przyspieszyć postępowania gospodarcze, ale postawił pytanie, dlaczego akurat te postępowania mają być szybsze od innych. - Sąd gospodarczy, wyodrębniony tylko ze względu na typ podmiotów, jest sądem szczególnym, a takich sądów nasza Konstytucja nie przewiduje - podsumował sędzia Jacek Gudowski.

Natomiast prof. Andrzej Jarocha z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu przekonywał, że o ile niepewne są efekty tej nowelizacji związane z usprawnieniem i przyspieszeniem procesów, to na pewno wielu ich uczestnikom teraz trudniej będzie dochodzić swoich racji. Najbardziej, jak mówił, zwykłym ludziom, którzy zawierając np. umowy z wykonawcami przy budowie domu lub remoncie mieszkania, w razie sporu na podstawie nowych przepisów staną się nieświadomie uczestnikami postępowania gospodarczego. - Czyli znacznie trudniejszego, obarczonego większymi rygorami niż zwykły proces cywilny. Zresztą ten sam problem mogą mieć mali przedsiębiorcy, którzy znają się na swojej profesji, ale z reguły nie są przygotowani do udziału w procedurach, z którymi nawet profesjonalni prawnicy będą mieli problemy - mówił. - Samo przyspieszenie nie może być celem, bo przecież nikt nie chce szybko przegrać sporu - dodał. I podkreślał, że po ostatnich zmianach procedura cywilna zapewnia stronom mniej bezpieczeństwa, niż przed nowelizacją.  

Obawy, że bardziej restrykcyjna procedura gospodarcza może być zaskoczeniem dla wielu podmiotów, wyrażał także prof. Tadeusz Zembrzuski. Jak zauważył, często może być tak, że  w tej trudniejszej rzeczywistości mogą znaleźć się zupełnie nieświadomie osoby do tego nieprzygotowane. - Nie będą wiedziały o konieczności szybkiego zareagowania na pewne wymogi, nie zorientują się, że trzeba było przedłożyć jakieś dokumenty i będą przegrywać nawet proste spory - mówi. I dodaje, że jest wprawdzie dla osób fizycznych możliwość wyjścia z procedury gospodarczej do zwykłej cywilnej, ale też nieprosta, więc dla wielu uczestników postępowań te zmiany mogą skutkować pogorszeniem ich pozycji. 

Więcej aktualnych komentarzy i szkoleń online dotyczących reformy KPC 2019 znajdziesz w LEX >

Ryzykowna prekluzja dowodowa

Zmianą wzbudzającą wiele wątpliwości jest wprowadzenie tzw. prekluzji dowodowej, czyli przepisu wymagającego powołania wszystkich twierdzeń i dowodów już w pozwie i w odpowiedzi na pozew. Na jego podstawie sąd będzie mógł nie uwzględniać dowodów zgłoszonych później. 

Zdaniem uczestników konferencji, realizacja tej zasady będzie wywoływać wiele kłopotów. - Już samo decydowanie o tym, czy zgłoszone w trakcie postępowania wnioski możliwe były do wniesienia przed jego rozpoczęciem, będzie problemem - mówił prof. Andrzej Jarocha. A radca prawny dr Marcin Dziurda wskazywał, że będzie to poważne wyzwanie dla sędziów. - Może lepiej cel, jaki ma być osiągnięty dzięki temu byłoby zapisać w nowelizacji w postaci zwiększenia dyskrecjonalnej władzy sędziego w stosunku do dowodów, zamiast takiego jednoznacznego stwierdzenia, że jeśli nie zostały zgłoszone w pozwie lub w odpowiedzi na pozew, to nie mogą być uwzględniane - przekonywał. 

Obawę przed negatywnymi skutkami tej zasady studził nieco prof. Tadeusz Ereciński, który wskazywał na istnienie jednak w zmienionym kodeksie pewnych "furtek" pozwalających sędziom w uzasadnionych sytuacjach na rezygnację z tych rygorów. - Najbliższe miesiące pokażą, na ile te nowe obostrzenia proceduralne będą w praktyce stosowane - stwierdził. I dodał, że spodziewa się, iż część sędziów podejdzie do nich dystansem i nie zawsze będzie sztywno stosować najbardziej restrykcyjne przepisy, by nie ucierpiała na tym jakość i sprawiedliwość rozstrzygnięcia. 

Czytaj: Posiedzenie przygotowawcze jednak fakultatywne - sędziowie mają furtkę>>
 

Cena promocyjna: 319.2 zł

|

Cena regularna: 399 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 279.3 zł