Udział w tygodniowej wizycie studyjnej w SSR Studiecentrum Rechtspleging - niderlandzkim instytucie szkoleniowym - stanowił dla mnie świetną okazję do poznania podstaw funkcjonowania tego systemu.

Nabór i szkolenie sędziów

Sędzią w Niderlandach może zostać prawnik z minimum dwuletnim doświadczeniem zawodowym. Wiedza stricte prawnicza kandydata na sędziego nie jest weryfikowana na żadnym etapie nominacji sędziowskiej. Tu zaufanie do instytucji publicznych widoczne jest też w ocenie systemu kształcenia – skoro ktoś zdobył na uniwersytecie tytuł prawnika, to oznacza, że prawo zna, a specjalistycznej wiedzy oczekiwanej od sędziego nauczy się w trakcie szkolenia sędziowskiego.  Zamiast egzaminu sędziowskiego kandydat na sędziego musi natomiast osiągnąć wysoki, ponadprzeciętny wynik na teście na inteligencję (na tym etapie weryfikacji odpada największa liczba kandydatów) oraz przejść badania psychologiczne. W oparciu o wyniki tych testów i doświadczenie prawnicze najlepsi kandydaci otrzymują nominację sędziowską z rąk króla (rola tylko ceremonialna, bez prawa sprzeciwu).

 

 

Szkolenie wstępne sędziów

Po nominacji sędzia odbywa obowiązkowe szkolenie trwające od roku do czterech lat w zależności od potrzeb. Szkolenie obejmuje zarówno zajęcia teoretyczne w instytucie szkoleniowym jak i praktykę orzeczniczą we współpracy z doświadczonym sędzią. Początkowo uczący się sędzia prowadzi najprostsze sprawy wraz z sędzią  patronem, razem z nim zasiadając za stołem sędziowskim. Szkolenie wstępne sędziów jest ukierunkowane na indywidualne potrzeby sędziego – zdarza się, że młody sędzia stresujący się na sali rozpraw korzysta w ramach szkolenia z pomocy aktorów, specjalistów od panowania nad ciałem, psychologów, by rozwiązać ten problem. Szkolenie zakłada osobistą odpowiedzialność za proces swojego kształcenia i postępy w nim. Co roku szkolący się sędzia staje przed komisją oceniającą jego pracę, rozwój i realizację listy około 70 wymagań stawianych sędziemu (w tym min. klarowność wypowiedzi, umiejętność uzasadniania orzeczeń, ale też zachowanie na sali rozpraw, empatyczność).

Czytaj w LEX: Nie potrafię zrozumieć, że politycy są w stanie wyrażać wotum nieufności do własnego państwa. Rozmowa z sędzią Wojciechem Arczyńskim >>>

Rola sędziego na sali rozpraw

Bardzo duża waga przykładana jest do jawnej rozprawy i zachowania podczas niej sędziego. Zauważalny jest zdecydowanie mniej formalny sposób prowadzenia rozpraw przez sędziów holenderskich. Zasadą jest, iż przez pierwsze pięć minut rozprawy (najbardziej stresujące dla stron, zwłaszcza pierwszy raz przychodzących do sądu) sędzia prowadzi luźną rozmowę, nie dotyczącą meritum sprawy, aby rozładować stres uczestników. Strony nie mają obowiązku wstawania podczas rozprawy. Autorytetu sądu nie buduje się nakazami i formułkami, lecz szacunkiem sędziego do stron, umiejętnością ich słuchania, równym i bezstronnym traktowaniem oraz uzasadnianiem orzeczeń w sposób zrozumiały.

Czytaj: Sądy nadal same radzą sobie z pouczaniem, a obywatel ich nie rozumie i nie czyta>>

Czytaj w LEX: Maroń Grzegorz - Modlitwa sędziego lub przysięgłych podczas procesu jako przedmiot zarzutu odwoławczego w postępowaniu karnym w świetle praktyki orzeczniczej sądów USA >>>

 

Cena promocyjna: 34 zł

|

Cena regularna: 34 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Interwencje

Ciekawą praktyką są interwencje sędziowskie. To wzajemne, dobrowolne obserwacje sposobu prowadzenia rozpraw przez sędziów, opierające się na założeniu, że specjaliści najefektywniej uczą się od siebie nawzajem. Obserwacja dobrych praktyk innych sędziów i umiejętna dyskusja we własnym środowisku o sytuacjach wymagających zmiany - przynosi wymierne efekty w doskonaleniu praktyki sędziowskiej. Szczególnie ciekawe wydały mi się interwencje sędziowskie mające na celu rozwiązanie wewnętrznego konfliktu. Metodologia interwencji opiera się na opracowanych przez psychologów schematach – których sędziowie są uczeni. Problem nie jest arbitralnie rozwiązywany przez przełożonego, np. w postaci przeniesienia sędziego do innego wydziału z uwagi na konieczność jego wzmocnienia kadrowego. Rozwiązanie jest wypracowywane między zainteresowanymi, często z udziałem osoby z zewnątrz cieszącej się zaufaniem środowiska w roli moderatora (np. sędziego innego wydziału lub sądu).

Czytaj w LEX: Siedem grzechów sędziego, czyli o konformizmie, posłuszeństwie wobec autorytetu, pułapce zaangażowania, pośpiechu, wchodzeniu w rolę oraz innych przejawach i mechanizmach wpływu społecznego w salach sądowych >>>

Czytaj w LEX: Jawność postępowania dyscyplinarnego sędziów >>>

Błędy - krytyka i analiza przyczyn

Błędy systemu są nieuniknione - zdarzają się w każdym środowisku. Błędy jednostek wpływają na odbiór społeczny całej grupy sędziów. Wypracowaną holenderską metodą radzenia sobie z kryzysami tego typu jest otwartość na krytykę, wszechstronna i publiczna analiza przyczyn, które do błędu doprowadziły, przeproszenie pokrzywdzonych przez całe środowisko i wyciągnięcie wniosków. Ostatnie negatywnie opisywane w mediach wydarzenie z udziałem sędziego niderlandzkiego wiązało się z ogłoszeniem przez niego upadłości, co pozostawiło jego wierzycieli bez możliwości zaspokojenia. Sprawa była bardzo źle komentowana w mediach do czasu, gdy przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości razem, wspólnie ze sprawcą nie przyznali się do błędów i przeprosili pokrzywdzonych. Okazuje się, że przyjęcie odpowiedzialności przez zarządzających wymiarem sprawiedliwości wpływa dużo lepiej na odbiór społeczny tego tupu kryzysów niż piętnowanie sprawcy, zapowiadanie jego ukarania czy ustawowe zaostrzanie odpowiedzialności za podobne czyny.

 

Zarządzanie sądami

Na czele sądu stoi rada składająca się z 3 członków, w tym 2 sędziów oraz osoby spoza  sądu, cieszącej się zaufaniem środowiska, którą może być np. doświadczony lokalny adwokat czy też specjalista z zakresu finansów. Członkiem rady może zostać tylko osoba ciesząca się zaufaniem sędziów, posiadająca wysokie umiejętności organizacyjne i motywowania współpracowników. Od nominacji do objęcia funkcji prezesa może minąć długi czas, nawet kilu miesięcy, w którym nominat przechodzi specjalistyczne szkolenie i przygotowuje się do wykonywania funkcji.

Czytaj w LEX: Czynności aplikanta aplikacji sędziowskiej w trakcie rozprawy lub posiedzenia jawnego w postępowaniu cywilnym >>>

Małe trybiki wielkiej maszyny

Duża waga w Niderlandach przywiązywana jest drobiazgów, kwestii, o których nie myślimy w kontekście reformy wymiaru sprawiedliwości. A okazuje się, że mogą mieć one istotne znaczenie dla odbioru społecznego sądów. Jako przykład wskazać można pracowników ochrony w budynkach sądowych. Są oni pierwszymi osobami, z którymi spotyka się człowiek przychodzący do sądu – są więc szkoleni, by interesantów witać wyjątkowo grzecznie i uprzejmie, być pomocnymi i uśmiechniętymi - by od samego początku rozładowywać stres związany z udziałem w procesie sądowym. Tego typu drobiazgi budują solidne podstawy dobrze funkcjonującego systemu.

Komfort pracy sędziego

Dobre funkcjonowanie systemu wymiaru sprawiedliwości nie jest oczywiście możliwe bez komfortu pracy sędziego. Choć liczba sędziów w Holandii przypadająca na liczbę mieszkańców jest znacznie mniejsza niż w Polsce, to liczba rozstrzyganych przez polskich sędziów spraw jest o wiele większa niż w większości państw UE (wg. badań CEPEJ znajdujemy się na 3 miejscu w UE w ilości spraw kierowanych do sądów na liczbę mieszkańców). Ciągły pośpiech, nadmiar pracy i stres odbijają się na sposobie rozstrzygania spraw i postrzeganiu naszego środowiska przez społeczeństwo. Zmniejszenie kognicji sądów, usprawnienie procedur, digitalizacja akt, elektronizacja postępowania – to postulaty środowiska sędziowskiego od lat obecne w debacie o reformie sądów. Na przykładzie Holandii najbardziej zauważalna w codziennej pracy sędziego jest znacznie mniejsza ilość spraw w referacie oraz znacznie większe wsparcie pracą urzędników sądowych, w szczególności wykwalifikowanych asystentów sędziów. Wynagrodzenie i prestiż pracy tych osób są tak wysokie, iż długotrwale pozostają zatrudnieni w tym samym miejscu. Skutkuje to ich wysoką specjalizacją i profesjonalizmem.

Rotacja sędziów

W przeciwieństwie do urzędników sędziowie co 4 do 6 lat zmieniają miejsce pracy, funkcje i zakres obowiązków. Choć nie jest to lubiane przez sędziów - wpływa to na ich ciągły rozwój, otwartość na nowe rozwiązania, brak chęci podążania utartymi schematami.  Dzięki rotacji sędziowie lepiej dostrzegają zmiany w społeczeństwie i lepiej rozumieją potrzebę zmian w sądownictwie, podążających za zmianami społecznymi.

Rola ministra sprawiedliwości

Kolejne reformy niderlandzkiego sądownictwa każdorazowo ograniczają wpływ MS na wymiar sprawiedliwości. Potrzeba niezależności sądów, niezawisłości sędziów jest tak głęboko rozumiana przez społeczeństwo i tak zakorzeniona w systemie państwowym, iż system wymiaru sprawiedliwości funkcjonuje prawidłowo nawet bez formalnych gwarancji tej niezależności. Minister sprawiedliwości, choć ma wpływ na wybór sędziów czy rad sądowych, to poziom demokratyzacji życia wpływa na to, że minister, który powołałby na ważną funkcję - sędziego bez doświadczenia i obiektywnych osiągnięć prawniczych spowodowałby kryzys rządowy; polityk który choćby pośrednio próbował wpłynąć na wyrok sądu – zostałby na zawsze skompromitowany w oczach wyborców. Do demokratycznego państwa prawnego Polsce na tyle daleko, że na jej obecnym etapie ustrojowym zasada niezależności sądownictwa musi - w przeciwieństwie do systemu holenderskiego - opierać się na formalnych, precyzyjnych gwarancjach ustrojowych.

Kilkudniowy pobyt w sądach niderlandzkich, rozmowy z sędziami i urzędnikami przekonały mnie, iż wypracowany przez nich system działa skutecznie, przynosi efekt ogromnego zaufania społecznego i gwarantuje wysoki poziom ochrony praw jednostki.  

Czy warto więc wymyślać koło, skoro Holendrzy już wymyślili i przećwiczyli w praktyce? W dodatku chętnie dzielą się swym wynalazkiem - systemem przynoszącym efekt wysokiego poziomu zaufania społecznego wobec wymiaru sprawiedliwości.

Autorka jest członkiem Zespołu Prawa Cywilnego SSP Iustitia.