Do 30 kwietnia odwołano praktycznie wszystkie rozprawy i posiedzenia jawne, zamknięto dostęp do budynków sądowych, w tym do biur podawczych i biur obsługi interesanta oraz – co ważne - zaprzestano wysyłki korespondencji sądowej. Ta ostatnia kwestia miała być też ratunkiem dla pełnomocników i stron przed biegnącymi terminami procesowym. W tym zakresie zmiany ma wprowadzić nowela specustawy o koronawirusie - na którą czekają. 

Jak mówi Prawo.pl sędzia Zbigniew Miczek z Sądu Okręgowego w Krakowie, to co z jednej strony wydaje się rozwiązaniem dobrym, ma jednak negatywne skutki dla szeregu uczestników postępowania. - Co z tego, że są wydawane postanowienia o przyznaniu im wynagrodzeń, skoro nie są one doręczane. Brak zaś doręczenia powoduje brak skutku prawomocności, a tym samym niemożność zlecenie księgowości sądu wypłaty przyznanych wynagrodzeń - wskazuje. 

 

Cena promocyjna: 68.4 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


NRA upomina się o zaległe wynagrodzenia 

Tymczasem prezes Naczelnej Rady Adwokackiej – adwokat Jacek Trela - zwrócił się do ministra sprawiedliwości o podjęcie działań w celu spowodowania wypłaty zaległych należności przez sądy dla adwokatów, właśnie z tytułu wypełnianych przez nich funkcji pełnomocników lub obrońców wyznaczonych z urzędu.

Zaległości - jak wyjaśnia - sięgają nawet kilku miesięcy. - W obliczu ograniczenia aktywności sądów można oczekiwać, że problem ten ulegnie nasileniu - wskazuje i zapewnia, że intencją wystąpienia nie jest uzyskanie na rzecz członków samorządu zawodowego ponadnormatywnych świadczeń, lecz świadczeń im należnych i zalegających w czasie.

Czytaj: Doręczenia pism w dobie koronawirusa - czas na sądy online>>

- Kwestia ta nabiera doniosłości wobec restrykcji w życiu społecznym mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa,  które mają wpływ na sytuację ekonomiczną adwokatów. Zaistniałe okoliczności stawiają dużą część środowiska adwokackiego w trudnym położeniu, a szczególnie wrażliwi na nie są adwokaci świadczący pomoc prawną głównie na polu procesowym oraz, dla których znaczną część aktywności stanowi pomoc prawna z urzędu - pisze prezes NRA. 

I dodaje, że stan epidemii spowoduje, iż mikroprzedsiębiorcy, w których gronie znajduje się zdecydowana większość adwokatów, będą dotknięci skutkami kryzysu ekonomicznego. 

CzytajMS ratuje sądy przed koronawirusem, będzie zawieszenie terminów>> 

Kpc nieubłagany, czas na zmianę

Sędzia Miczek podkreśla, że problem tkwi w przepisach proceduralnych, w tym wprowadzanych w ubiegłym roku przy okazji zmian Kpc. Nie przewidują one skuteczności doręczania pism sądowych, w tym orzeczeń, w formie elektronicznej choć przewidziały taką możliwość dla korespondencji kierowanej między pełnomocnikami. 

- Brak doręczenia powoduje brak skutku prawomocności, a tym samym niemożność zlecenia księgowości sądu wypłaty przyznanych wynagrodzeń. Wobec nieuchronnego kryzysu gospodarczego wstrzymanie takich wypłat może dla tej grupy osób oznaczać brak środków na płatności podatków, czynszów, współpracowników, a nawet środków na egzystencje. Może to dotknąć szczególnie młodych adwokatów i radców prawnych, dla których wynagrodzenia z tytułu świadczenia pomocy prawnej z urzędu albo pełnienia kurateli stanowią istotny udział w przychodach - mówi. 

Dostrzega też rozwiązanie - wprowadzenie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej szczególnych regulacji dotyczących wypłaty takich wynagrodzeń. 

- Przykładowo w art. 93 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, regulujących wynagrodzenie biegłych i tłumaczy należałoby dodać przepis, który stanowiłby, że przyznane wynagrodzenie wypłaca się niezwłocznie po wydaniu postanowienia nie czekając na jego uprawomocnienie, do wysokości średniego wynagrodzenia lub wysokości najniższego wynagrodzenia (kwestia do rozważenia dla ustawodawcy).  Przy czym w wypadku zmiany tego postanowienia i przyznaniu ostatecznie niższego wynagrodzenia, sąd orzekałby o obowiązku jego zwrotu - wskazuje. 

W ocenie sędziego, ze względu na sytuację gospodarczą i niepewny czas trwania kryzysu, należy dopuścić też możliwość wystąpienia przez osobę zobowiązaną do zwrotu takich należności o potrącenie ich z innych przyznanych wynagrodzeń lub możliwość ubiegania się o ich rozłożenie na raty, a nawet umorzenia na zasadach określonych w art. 120 i 121 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.