Sędziowie ci skierowali do Trybunału takie pytanie, ponieważ wobec nich zgłoszono wnioski o wyłączenie ze składu. Twierdzą, że nie można stosować generalnego założenia o braku bezstronności. W pytaniach prawnych wnoszą, by taką kierunkową interpretację przepisów prawa potwierdził Trybunał Konstytucyjny.
Rzecznik przypomina, że sędziowie ci zostali wybrani przez nową, wyłonioną przez większość sejmową, Krajową Radę Sądownictwa w procedurze, która nie tylko uzależnia tych sędziów od rządzących, ale uniemożliwia zaskarżanie decyzji podjętych przez KRS. Podstawą były ustawa z 8 grudnia 2017 r. o SN oraz nowela ustawy o Krajowej Rady Sądownictwa z 8 grudnia 2017 r.
- Powołał ich prezydent na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa w procedurze, która budzi konstytucyjne zastrzeżenia, bo uzależniła wybór sędziów od większości parlamentarnej, strony, których sprawy mają być teraz rozsądzone, mogą uważać, że sędziowie ci nie będą bezstronni - stwierdza RPO. I dodaje, że obywatel musi być pewny, że sędzia rozpatrujący jego sprawę jest bezstronny. Dlatego nie można zawężać powodów, dla których można zgłosić wątpliwość w sprawie sędziego.
Pytanie po zastrzeżeniach adwokatury
Pytanie z 17 maja sformułowało trzech sędziów nowej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Mieli oni badać odwołanie Ministra Sprawiedliwości od uchwały Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, która kandydującego do SN adwokata odwołała z funkcji przewodniczącego zespołu wizytatorów ORA. Jak uzasadniono, legitymizował on "niekonstytucyjne zmian w sądownictwie". Dziekan ORA wniósł o wyłączenie od sprawy wszystkich sędziów tej nowej Izby SN. Wskazał na wątpliwości konstytucyjne co do skuteczności ich powołania oraz na ryzyko braku obiektywizmu - skoro sprawę rozpoznaje Izba, do której adwokat kandydował (ostatecznie nie został on sędzią SN).
Czytaj: Sąd Najwyższy pyta TK o podstawy wyłączania sędziów powołanych na podstawie nowych ustaw>>
RPO uważa, że w takiej sytuacji można wnosić o wyłączenie sędziego. - Gdyby tak nie było, konstytucyjne prawo do sądu nie mogłoby być respektowane, nie byłoby bowiem gwarancji bezstronności sędziego - czytamy w opinii. - Sędzia pozbawiony kredytu zaufania publicznego nie może w sposób prawidłowy rozstrzygać konfliktów i służyć zachowaniu spokoju publicznego. Orzeczenia takiego sędziego - nawet mimo ich obiektywnej prawidłowości - nie będą akceptowane przez strony konfliktu czy opinię publiczną - podkreśla Rzecznik.