Chodzi o wniosek grupy posłów PiS o zbadanie konstytucyjności ustawowego przedłużenia pięcioletniej kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich w sytuacji, gdy upłynie jego kadencja, a następca nie zostanie wybrany. Trafił on do TK w połowie września ubiegłego roku, a Kadencja obecnego RPO - Adama Bodnara - upłynęła 9 września 2020 r.

Sprawę ma rozpatrzyć skład pięciorga sędziów TK. Przewodniczącą składu jest prezes Trybunału Julia Przyłębska, sprawozdawcą sędzia Stanisław Piotrowicz, zaś oprócz nich w składzie są sędziowie: Justyn Piskorski, Rafał Wojciechowski i Wojciech Sych.

Podobnie jak w poprzednich przypadkach, Trybunał nie podał przyczyny przesunięcia terminu rozprawy. 

Czytaj: TK po raz kolejny odkłada sprawę przedłużenia kadencji RPO>>
 

Posłowie chcą synchronizacji ustawy z konstytucją

Autorzy wniosku oczekują zbadania konstytucyjności de facto ustawowego przedłużenia kadencji RPO, która zgodnie z art. 209 ust. 1 Konstytucji RP wynosi 5 lat. Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich, "dotychczasowy rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika". - Kadencja RPO wynikająca z konstytucji traktowana powinna być jako pierwszy wskaźnik jego legitymacji do działania. Z tą kadencją powinna iść synchronizacja kadencyjności w ustawie o RPO. Obecnie tego nie ma i dlatego zachodzi konieczność uruchomienia kontroli konstytucyjnej zaskarżonego przepisu - wskazywali w swym wniosku posłowie PiS.

Czytaj: Nie wybrano następcy - Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>

Nie ma rzecznika, bo potrzebna zgodna Sejmu i Senatu

Nowy rzecznik musi być wybrany przez Sejm za zgodą Senatu, co oznacza, że obie izby muszą zgodzić się na tego samego kandydata. Rządząca większość nie zgłosiła dotąd swojego kandydata, a kandydatka opozycji i kilkuset organizacji pozarządowych  ​Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, była w kolejnych głosowaniach w Sejmie odrzucana.

 

Robert Adamczewski, Anna Chmielarz-Grochal

Sprawdź  

Nowy rzecznik nie został dotychczas wybrany przede wszystkim dlatego, że swojego kandydata na ten urząd nie zgłosiła mająca w Sejmie większość Zjednoczona Prawica. A nie zrobiła tego, ponieważ obawia się, że jej kandydat nie uzyska poparcia w Senacie. A Konstytucja mówi, że Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu. 

W Sejmie już dwukrotnie odbywało się głosowanie w tej sprawie, ale jedynym kandydatem była adwokat Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która obecnie jest główną koordynatorką sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO. Jej kandydaturę zgłosiły w sierpniu kluby Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, a poparło ją ponad tysiąc organizacji pożytku publicznego, ale rządząca większość konsekwentnie ją odrzucała. 

Pod koniec grudnia rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska poinformowała, że kandydatura Piotra Wawrzyka (fot.) na Rzecznika Praw Obywatelskich została już formalnie zgłoszona w Sejmie. Natomiast rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska poinformowała tego samego dnia, że Lewica ponownie zgłosiła kandydaturę adwokat Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyznaczyła termin do 29 grudnia. Natomiast Koalicja Polska zgłosiła kandydaturę prof. Roberta Gwiazdowskiego. Nie wyznaczono jeszcze terminu głosowania nad tymi kandydaturami. 

Czytaj: Będzie kolejne głosowanie na RPO - PiS zgłasza Wawrzyka, opozycja jeszcze raz Rudzińską-Bluszcz>>