Wnioski o wyłączenie sędzi przewodniczącej z rozpoznawania sprawy w procesie lekarzy Jerzego Ziobro złożyli pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych oraz Krystyna Kórnicka-Ziobro.
Prokurator poinformował we wtorek, że wniosek związany jest uzyskanymi w poniedziałek informacjami o wszczęciu 3 lutego śledztwa ws. okoliczności związanych ze zleceniem uzupełniającej opinii sądowo-lekarskiej w tym procesie. Kwestioniowana jest zaróno treść jak jej cena - przygotowany przez kilkunastu profesorów dokument kosztował 372 tys. zł.
Prokuratura sprawdza sędziego
Przywołane przez prokuratora śledztwo zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędzię prowadzącą proces Agnieszkę Pilarczyk. Złożyła je oskarżycielka w procesie o błąd medyczny i nieumyślne spowodowanie śmierci pacjenta Jerzego Ziobry - Krystyna Kornicka-Ziobro.
W przekazanym przez Witolda Ziobrę wniosku o wyłączenie sędzi Kórnicka-Ziobro podnosiła zarzuty dotyczące głównie kosztów opinii, które jej zdaniem przezcza obiektywności sądu. - Sąd wbrew rozsądkowi i życiowemu doświadczeniu zaakceptował kwotę podawaną przez biegłych - podkreślała.
Prokurator wniósł także o przekazanie sprawy równorzędnemu sądowi spoza obszaru właściwości miejscowej Sądu Apelacyjnego w Krakowie z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości.
Obrońcy protestują przeciwko próbie wyłączenia sędziego
Obrońcy lekarzy, oskarżonych w sprawie śmierci Jerzego Ziobro sprzeciwiali się podczas wtorkowej rozprawy wnioskowi prokuratora o wyłączenie sędzi przewodniczącej i skierowanie sprawy do innego sądu poza apelacją krakowską. Nie odnosili się do wniosków oskarżycieli posiłkowych podkreślając, iż podobnie jak inne strony w procesie, mają oni prawo wyrażać swoje zastrzeżenia co do obiektywizmu i sposobu prowadzenia sprawy przez sąd. Ich sprzeciw budziła postawa prokuratora.
- Przed laty brałem udział w procesach politycznych i myślałem, że te czasy bezpowrotnie minęły - mówił m.in. adwokat Krzysztof Bachmiński podnosząc, razem z innymi obrońcami, iż śledztwo Prokuratury Regionalnej w Katowicach z doniesienia oskarżycielki posiłkowej w tym procesie Krystyny Kórnickiej-Ziobro jest "rażącym naruszeniem prawa, mającym za zadanie wpływanie na niezawisłość tego sądu". Podobne stanowisko zajmowali inni obrońcy.
- Wyrażam głęboki sprzeciw przeciwko ingerencji organów ścigania w proces jurysdykcyjny - mówił m.in. mec. Zbigniew Kubicki o śledztwie w Katowicach, będącym podstawą wniosku prokuratora o wyłączenie sędzi przewodniczącej. - W sytuacji, kiedy prokuratura próbuje przejąć nadzór nad niezawisłym sądem obywatele nie mogą czuć się bezpieczni - mówił z kolei mec. Jan Widacki. Adwokat Andrzej Patela wskazywał m.in., że w tym procesie był już wniosek o przekazanie sprawy do SN i skierowanie do innego sądu. - SN zdecydował, że w tym sądzie jest tylu sędziów, że na pewno znajdzie się jeden uczciwy, który tę sprawę sprawiedliwie rozsądzi - ironizował. Mec. Piotr Kardas mówił z kolei, że w jego praktyce nigdy nie zdarzyło mu się uczestniczyć w procesie, w którym przedstawiciel prokuratury RP wnosiłby o wyłączenie sędziego.
Inny sąd zdecyduje
Sąd postanowi, że inny skład sędziowski rozpozna wnioski prokuratora i oskarżycieli posiłkowych o wyłączenie sędzi Agnieszki Pilarczyk z prowadzenia procesu przeciwko czwórce lekarzy oskarżonych w sprawie śmierci Jerzego Ziobro - ojca obecnego ministra sprawiedliwości.
Do czasu rozpoznania tych wniosków sędzia ogłosiła przerwę w rozprawie do 10 lutego. (ks/pap)