Wprowadzenie tych rozwiązań spotkało się z żywą reakcją wśród przedstawicieli doktryny. Z jednej strony, z aprobatą przyjęto próbę dostosowania organizacji kancelarii notarialnych do warunków sprawnego funkcjonowania na wolnym rynku, możliwość wyeliminowania nieuczciwej konkurencji między notariuszami, zwłaszcza przez zmniejszenie dysproporcji w wynagrodzeniu i zapewnienie każdemu notariuszowi minimum środków na prowadzenie działalności.
Z drugiej zaś strony, wskazywano na niebezpieczeństwo depersonifikacji stosunków między notariuszem a jego klientem, zachwianie etycznych i ustrojowych fundamentów notariatu, a także „rozmycie” odpowiedzialności notariuszy jako wspólników spółki i wiele trudności interpretacyjnych związanych z zastosowaniem konstrukcji spółek osobowych do prowadzenia kancelarii notarialnych, w których obowiązywały rygorystyczne zasady organizacyjne.
Właściwe zrozumienie istoty „spółek notarialnych” wymaga bezwzględnego przyjęcia zasady, zgodnie z którą rozwiązania ustawy notarialnej stanowią lex specialis w stosunku do przepisów kodeksu cywilnego i kodeksu spółek handlowych.(...)
Rozpatrując zagadnienie odpowiedzialności notariuszy prowadzących kancelarię w formie spółki cywilnej, warto zwrócić uwagę na relację, w jakiej pozostają treść art. 864 k.c. oraz art. 49 i art. 4 § 3 zd. 2 prawa o notariacie. Zgodnie z pierwszym z powołanych przepisów, za zobowiązania spółki cywilnej wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie. W myśl art. 49 prawa o notariacie, notariusz ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności notarialnych na zasadach określonych w kodeksie cywilnym, z uwzględnieniem szczególnej staranności, do jakiej jest zobowiązany przy wykonywaniu tych czynności. Jak natomiast wynika z art. 4 § 3 zd. 2 prawa o notariacie, każdy z notariuszy – wspólników ponosi odpowiedzialność za czynności przez siebie dokonane, czyli a contrario – notariusz prowadzący kancelarię w formie spółki cywilnej nie ponosi odpowiedzialności za czynności dokonywane przez innych wspólników. (...)
W przypadku spółki partnerskiej, stanowiącej stosunkowo nową formę organizacyjno-prawną kancelarii notarialnej, kwestia odpowiedzialności notariuszy–wspólników jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Zgodnie z brzmieniem art. 86 k.s.h., spółka partnerska jest spółką osobową utworzoną przez wspólników (partnerów) w celu wykonywania wolnego zawodu w spółce prowadzącej przedsiębiorstwo pod własną firmą. Na podstawie treści art. 8 k.s.h., wskazującego, że może ona we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości i inne prawa rzeczowe, zaciągać zobowiązania, pozywać i być pozywana, należy stwierdzić, iż spółka ta została wyposażona w podmiotowość prawną. Podstawową regułę dotyczącą odpowiedzialności jej wspólników stanowi zaś przepis art. 95 k.s.h., zgodnie z którym partner nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki powstałe w związku z wykonywaniem przez pozostałych partnerów wolnego zawodu w spółce, jak i za zobowiązania spółki będące następstwem działań lub zaniechań osób zatrudnionych przez spółkę na podstawie umowy o pracę, lub innego stosunku prawnego, które podlegały kierownictwu innego partnera przy świadczeniu usług związanych z przedmiotem działalności spółki. A contrario trzeba uznać, że notariusz– partner będzie ponosił odpowiedzialność za zobowiązania spółki związane ze świadczeniem przez niego osobiście usług profesjonalnych w ramach takiej spółki, a także za działania lub zaniechania osób zatrudnionych przez spółkę na podstawie umowy o pracę, umowy zlecenia itp., które bezpośrednio nadzoruje. Trzeba dodać, że odpowiedzialność partnera ma w tym przypadku charakter nieograniczony, osobisty, subsydiarny i solidarny ze spółką, co oznacza, iż odpowiedzialność pozostałych partnerów jest zawężona do wysokości wartości wkładów wniesionych przez nich do spółki (art. 89 w zw. z art. 22 § 2 k.s.h.). (...)
Alternatywne formy wykonywania czynności notarialnych wydają się konieczne we współczesnym systemie obsługi notarialnej. Powinny być jednak gruntownie przemyślane i tak skonstruowane, by nie decentralizowały rynku usług notarialnych, a wprost przeciwnie – tworzyły jednolitą pod względem zasad funkcjonowania, choć zróżnicowaną organizacyjnie, formułę prawną. W świetle przeprowadzonego wywodu można stwierdzić, że choć ustawodawca zasygnalizował możliwość tworzenia nowych form świadczenia usług notarialnych, ich realne wykorzystanie wymaga doprecyzowania treści przepisów ustawy notarialnej i ich jasnej wykładni, zwłaszcza w kwestiach kluczowych, do jakich należy z pewnością odpowiedzialność notariusza działającego w ramach spółki za szkody wyrządzone przy wykonywaniu czynności zawodowych.
Cały artykuł ukazał się w miesięczniku "Przegląd Prawa Handlowego" nr 1/2011