Samobójstwo strażnika kojarzone jest z jego kłopotami finansowymi, stąd ta szybka akcja na oświadczenia majątkowe. Krzysztof Kwiatkowski - sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, wystąpił do przewodniczącego sejmowej podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o Służbie Więziennej z prośbą o rozważenie dokonania poprawki w niej, która wprowadziłaby instytucję składania przez funkcjonariuszy oświadczeń majątkowych. Resort sprawiedliwości musi o taką zmianę zabiegać w sejmowej komisji, ponieważ projekt jest już po pierwszym czytaniu.
Zgodnie z proponowaną zmianą, każdy funkcjonariusz byłby zobowiązany do składania kierownikowi swojej jednostki organizacyjnej na początku każdego roku oświadczenia o swoim stanie majątkowym, obejmującym zarówno jego majątek osobisty jak i stanowiący małżeńską wspólność majątkową. Będzie także zobowiązany do podania informacji o osiągnięciu dochodu oraz nabyciu mienia od Skarbu Państwa, inne państwowej osoby prawnej lub jednostki samorządu terytorialnego w okresie ostatnich 12 miesięcy przed dniem składania oświadczenia.
Zdaniem Ministra Krzysztofa Kwiatkowskiego wprowadzenie oświadczeń majątkowych w służbie więziennej, poza innymi celami, będzie mogła również w przyszłości uchronić wielu funkcjonariuszy przed problemami z jakimi borykał się sierżant Mariusz K., który w nocy z 11 na 12 lipca 2009 r. popełnił samobójstwo.
Wiceminister zapowiedział, że jako upoważniony przez Prezesa Rady Ministrów do reprezentowania stanowiska Rządu podczas prac parlamentarnych nad tym projektem ustawy, będzie opowiadał się za wprowadzeniem do niej instytucji oświadczeń majątkowych.
Może i oświadczenia majątkowe funkcjonariuszy Służby Więziennej są potrzebne. Mogą one coś sygnalizować, gdy np. ktoś, jak ten samobójca z Olsztyna, wpada w niebezpieczną spiralę zadłużenia. Mogą też coś sugerować gdyby strażnik nagle się wzbogacił na świadczeniu jakichś usług swoim podopiecznym, ich rodzinom czy przyjaciołom. Pod warunkiem jednak, że odpowiednie służby będą w stanie takie sygnały z tych oświadczeń wyławiać. Doświadczenia innych grup zawodowych, które już składają takie oświadczenia, nie wskazują na jakieś rewelacyjne skutki istnienia tej instytucji. Ale bez niej byłoby zapewne jeszcze gorzej, więc czemu nie.
Większe wątpliwości budzi raczej sposób załatwiania problemu. Przez tyle lat go nie widziano, a teraz nagle oświadczenia majątkowe to najważniejsza sprawa. Jeśli ktoś zakłada, że po ich wprowadzeniu już żaden strażnik nie popełni samobójstwa i żaden nie będzie miał pokusy zrobienia jakiegoś interesu z więźniami, to może się zawieść.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że gdy jakiś czas temu pewien strażnik z Sieradza zaczął bez powodu strzelać do ludzi, tematem dnia były badania psychologiczne kandydatów na strażników i stała praca nad ich psychiką. Ciekawe co realnie zrobiono w tej dziedzinie? Sprawa przycichła, „przykryły” ją inne wydarzenia, zapomniały o niej media i politycy. Niestety wiele potrzebnych i niepotrzebnych reform wprowadza się w Polsce pod wpływem medialnego wrzasku. Nie zawsze są to dobre zmiany.
Strażnik się powiesił, reszta złoży oświadczenia majątkowe
Resort sprawiedliwości chce wprowadzenia obowiązku składania przez strażników więziennych oświadczeń majątkowych. To bezpośredni skutek legislacyjny niedawnego samobójstwa strażnika, który stał się sławny, ponieważ pilnował innego samobójcę bandytę zamieszanego w porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika.