Zdaniem autoró, wyrok ETPC należy uznać za adekwatny do sytuacji we współczesnej Europie - kontynencie nie tylko zróżnicowanym pod względem religijnym, ale także zamieszkałym przez wiele osób nieidentyfikujących się z jakimkolwiek wyznaniem. Zjawisko pluralizmu konfesyjnego na Starym Kontynencie zapewne będzie postępować, także w granicach poszczególnych państw. Stwierdzenia, że Europa czy poszczególne jej kraje są w sposób trwały i niezmienny związane z jakąś jedną tradycją religijną, nie da się obronić ani w kontekście doświadczeń historycznych i wyników badań socjologicznych, ani w świetle idei wolności i praw człowieka. To właśnie wspomniane wartości wykluczają uznanie jakiegokolwiek obszaru za „terytorium kanoniczne”, rewir zastrzeżony dla danej religii.