- Nie dajcie się złamać wizją odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej za działania zgodne z prawem. Sędziowie, którzy złożą czynny żal, już nigdy nie będą niezawiśli, a sąd ukształtowany w ich składem nie będzie dla obywatela sądem, o którym stanowi w art. 45 Konstytucji i art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności obywatelskich - podsumowuje KRS.
 

Czytaj:  Czyściec dla zwykłych neo-sędziów, dyscyplinarka dla funkcyjnych - projekt na finiszu >>

Adwokat neo-sędzia trafi na stanowisko starszego asystenta sędziego >>

6 września premier Donald Tusk wraz z prof. Adamem Bodnarem, ministrem sprawiedliwości, przedstawili założenia dotyczące m.in. statusu neo-sędziów. Projekt w tym zakresie, i to prawie gotowy, ma też Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury.

Opiera się on na założeniu, że uchwały KRS, ukształtowanej na podstawie nowelizacji z grudnia 2017 r., są pozbawione mocy prawnej, bo neo-KRS, w związku z tym, że jej członków/sędziów powołuje Sejm, nie jest organem konstytucyjnym. To z kolei oznacza - jak mówi prof. Krystian Markiewicz, jej przewodniczący, że nie było wniosków KRS o powołanie poszczególnych sędziów do określonych sądów. Przywołuje też art. 179 Konstytucji, zgodnie z którym sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

Czytaj w LEX: Dopuszczalność odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawach przeniesienia sędziego do innego wydziału >

Nieusuwalność sędziów fundamentalną gwarancją

KRS w swoim stanowisku wyraża sprzeciw w związku z planowanymi działaniami, które zmierzają do usunięcia sędziów powołanych od 2018 r. z zawodu i do ich politycznej weryfikacji, a także - jak zaznacza - wobec kategoryzowania sędziów oraz wobec wszelkich prób ich weryfikacji oraz poniżania, które prowadzą do naruszenia niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów.  - Arbitralność i jawna niesprawiedliwość tego rodzaju rozróżnień jest wręcz oczywista i obnaża stricte polityczną, a nie prawną, motywację i charakter anonsowanych represji - wskazuje.

Jak dodaje, fundamentalną gwarancją niezawisłości jest nieusuwalność sędziów, o czym stanowi art. 180 ust. 1 Konstytucji. - Ustawa nie może wprowadzić trybu usunięcia sędziego za działanie zgodne z prawem. Statuowana w art. 42 ust. 1 Konstytucji zasada nullum crimen sine lege, zawierająca między innymi zakaz karania za czyn, który nie był zabroniony w czasie jego popełnienia, znajduje zastosowanie także do deliktów dyscyplinarnych - wskazano w stanowisku.

Czytaj w LEX: Czy dążenie do przyspieszenia postępowania może usprawiedliwiać ograniczenie konstytucyjnych gwarancji prawa do sądu? Uwagi na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego >

Będzie efekt mrożący?

W jej ocenie prezentacja założeń ustawy, mającej rzekomo „uregulować” status sędziów powołanych w latach 2018-2024 roku, zmierza do wywołania wśród sędziów efektu mrożącego. - Minister sprawiedliwości – pod hasłami przywracania praworządności – przedstawił zamierzenia legislacyjne, skutkiem których powołani w ostatnich latach sędziowie zostaną zmuszeni do powrotu na niższe stanowiska sędziowskie, wydaleni ze służby na stanowiska pomocnicze (adwokaci, radcowie prawni i notariusze) i poddani procedurom dyscyplinarnym, a to wszystko za skorzystanie z konstytucyjnego prawa do służby publicznej, polegające na uczestnictwie w procedurze konkursowej na wolne stanowiska sędziowskie, do Krajowej Rady Sądownictwa, a także na udzieleniu poparcia osobie do tejże Rady kandydującej - dodano.

Więcej, prezentowane zamierzenia – jak wskazano w stanowisku - nie mają precedensu w dziejach polskiej demokracji "za to znajdują mroczne analogie w praktyce ustrojowej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej". - Intensywna współpraca części środowiska sędziowskiego z władzą wykonawczą, rodzić musi pytanie o ostateczny cel przyświecający temu współdziałaniu, o beneficjenta podejmowanych i zapowiadanych działań, sprowadzających się do upokorzenia, degradacji zawodowej i konsekwencji dyscyplinarnych, w stosunku do setek, a nawet tysięcy sędziów, powołanych w ostatnich latach zgodnie z obowiązującym prawem – bez jakiegokolwiek związku z przebiegiem ich służby dla obywateli i Rzeczypospolitej, realizowanej w najlepszej wierze i bez jakichkolwiek objawów rzekomego braku niezawisłości czy uległości wobec władzy wykonawczej. Zakrawać musi na ponurą ironię, że ci właśnie sędziowie stali się przedmiotem oskarżeń o brak niezawisłości, oskarżeń miotanych zapamiętale przez część sędziów tak ochoczo współpracujących z obecnym ministrem sprawiedliwości, kooperujących z nim jako członkowie ministerialnych komisji kodyfikacyjnych i konkursowych czy liderzy stowarzyszeń twardo broniących swoich środowiskowych wpływów, w szczególności na obsadę stanowisk funkcyjnych i awanse zawodowe - dodano.

Uderzenie w Konstytucję?

Jak zaznaczono, państwo polskie, reprezentowane w osobach Prezesa Rady Ministrów i ministra sprawiedliwości "łamie umowę społeczną, wyrażoną w Konstytucji RP i obowiązującym prawie, a mającą wyraz ponadczasowy, wykraczającą poza wąską perspektywę jednej kadencji Parlamentu – postępuje nielojalnie wobec funkcjonariuszy publicznych – sędziów, którzy swoje życie zawodowe poświęcili służbie Rzeczypospolitej Polskiej".

- Konsekwencją działań zapowiadanych przez Prezesa Rady Ministrów i ministra sprawiedliwości będzie całkowita, wieloletnia zapaść wymiaru sprawiedliwości, a nade wszystko zostanie podważone zaufanie obywateli do instytucji Państwa Polskiego. Żaden obywatel podejmujący decyzję o służbie na rzecz Polski nie będzie miał pewności, iż za działanie zgodne z obowiązującym prawem nie spotkają go i jego rodzinę represje. Żaden obywatel występujący o ochronę do instytucji Państwa Polskiego nie będzie miał pewności, że funkcjonariusze publiczni służący w tych instytucjach nie kierują się wiernością Rzeczypospolitej Polskiej, a strachem i partykularnym interesem sił politycznych - wskazuje KRS.