Sąd Najwyższy uznał, że przepisy ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, regulujące przenoszenie sędziego w stan spoczynku, służą realizacji konstytucyjnej zasady nieusuwalności sędziów wyrażonej w art. 180 ust. 1 Konstytucji RP.
Zasada ta bezpośrednio powiązana jest z normą art. 179 Konstytucji RP, zgodnie z którą sędziowie powoływani są na czas nieokreślony. To przekłada się na gwarancje swobody sprawowania wymiaru sprawiedliwości i wykonywania innych funkcji sędziowskich, a przez to stanowi element konstytutywny gwarancji zasady niezawisłości.
Przeniesienie nawet wbrew woli
Sędzia może być przeniesiony w stan spoczynku na skutek uniemożliwiających mu sprawowanie jego urzędu choroby lub utraty sił. Tym samym uznać należy, że wystąpienie wskazanych okoliczności prowadzić może do przeniesienia sędziego w stan spoczynku, w ramach trybu określonego w ustawie (art. 180 ust. 3 zd. 2 Konstytucji RP), z zachowaniem konstytucyjnych gwarancji nieusuwalności sędziów - stwierdził SN.
Izba Kontroli podkreśliła przy tym, że ustawodawca konstytucyjny posłużył się sformułowaniem „sędzia może być przeniesiony w stan spoczynku”, które jednoznacznie wskazuje, że przeniesienie to może nastąpić także wbrew woli sędziego, na podstawie decyzji uprawnionego organu.
Za taką konstrukcją stoi zasada - prawa do sądu, iż sędzia powinien być zdolny do pełnienia obowiązków sędziowskich. Zdolność ta, odnosi się także do stanu zdrowia obejmującego zarówno cechy somatyczne, jak i psychologiczne.
Decyzja orzecznika ZUS - otwiera możliwość
Nie ulega przy tym wątpliwości, że sędziego w stan spoczynku przenosi wskazany w ustawie organ, nie zaś lekarz orzecznik ZUS. Do jego obowiązków należy zaś ocena mocy dowodowej orzeczenia lekarza orzecznika ZUS, dotyczącego trwałej niezdolności do pełnienia obowiązków sędziego.
Konsekwentnie samo orzeczenie lekarza orzecznika ZUS de iure nie wywołuje skutku prawnego w postaci przeniesienia sędziego w stan spoczynku, a jedynie otwiera możliwość jego przeniesienia w stan spoczynku przez uprawniony organ, co naturalnie wiąże się z istotą stanu spoczynku, czyli ukształtowaniem szczególnego statusu prawnego, na który składają się zarówno przysługujące sędziemu w stanie spoczynku prawa, jak i dotykające go ograniczenia.
Jednocześnie Sąd Najwyższy uznał, że przyjęta przez ustawodawcę logika, umożliwiająca zainteresowanemu sędziemu zarówno sprzeciw od orzeczenia lekarza orzecznika ZUS do właściwej komisji lekarskiej ZUS, jak i odwołanie do Sądu Najwyższego od decyzji Rady, podjętej po ocenie zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności orzeczenia lekarza orzecznika ZUS, nakazuje przyjąć, że uchwała Rady wywołuje skutki na przyszłość, nie zaś wstecz. Mechanizm ten zabezpiecza konstytucyjne gwarancje nieusuwalności sędziów, a przez to niezawisłości sędziowskiej.
Czytaj: Trudno będzie sędziom wywalczyć odszkodowania za błąd w ustawie>>
Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że praktyka wskazywania przez Radę w uchwale konkretnej daty przejścia sędziego w stan spoczynku jest niewłaściwa. Przejście sędziego w stan spoczynku następuje bowiem z dniem prawomocności uchwały KRS, zaś na fakt ten mają wpływ okoliczności, których Rada nie jest w stanie przewidzieć w chwili jej podejmowania, jak wniesienie odwołania od uchwały na podstawie art. 73 par. 2 p.u.s.p.
Sygnatura akt I NKRS 65/21, wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z 29 lipca 2021 r.