Ja zauważa autor komentarza zamieszczonego na blogu korporacyjnie.pl, relacje pomiędzy donatorami i beneficjentami w takich projektach wynikają z przepisów prawa cywilnego. A więc w razie niewykonania projektu projektodawca ponosi odpowiedzialność kontraktową wobec każdego ze współfinansujących, która ogranicza się do wartości obiecanej nagrody, gdyż to nieotrzymanie nagrody jest obecnie szkodą kontraktową poniesioną przez finansującego. Mając na uwadze, fakt że wartość udzielonego wsparcia finansowego niejednokrotnie przewyższa ekonomiczną wartość oferowanej za nie nagrody, stwierdzić należy że taki zakres odpowiedzialności nie jest wystarczającym zabezpieczeniem słusznych interesów finansujących, którzy mają prawo oczekiwać, że przekazane przez nich środki zostaną spożytkowane w rzetelny sposób. Więcej>>>>
Czytaj także: Raport: crowdfunding wymaga w Polsce regulacji>>>