Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że nie zamierza wypłacić zadośćuczynienia po 15 tys. euro sędziom Arturowi Ozimkowi i Monice Dolińskiej-Ficek, przyznanych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka za naruszenie ich prawa do niezależnego i bezstronnego sądu. Oboje ubiegali się o awanse sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Decyzje te zostały podtrzymane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która rozpatrywała ich odwołania. Skarżący wskazywali, że nie jest organ niezależny i niezawisły, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez nową KRS.
Więcej: ETPCz: Polska musi szybko rozwiązać problem braku niezależności KRS>>
Fundament europejskiego systemu ochrony praw podstawowych
- Indywidualna skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stanowi fundament europejskiego systemu ochrony praw podstawowych. Bez zapewnienia jej efektywności system ten miałby charakter pozorny i nie gwarantowałby, że prawa człowieka będą przestrzegane w państwach członkowskich Rady Europy - komentuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka. I przypomina, że wyrok wydany w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce stanowił ważny krok w kierunku przywrócenia zasad ochrony praworządności.- ETPC zakwestionował w nim skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, a więc instytucji powołanej m.in. do stwierdzenia ważności wyborów parlamentarnych. Niewykonanie wyroku w istocie oznacza więc nierespektowanie przez polskie władze prawa jednostki do sądu niezależnego i obsadzonego zgodnie z prawem. To także oczywiste zaprzeczenie zobowiązań, które podjęliśmy jako państwo - stwierdzają eksperci Fundacji.
Czytaj także: Strasburg: Sędzia Żurek bezprawnie usunięty z KRS>>
Frontalne zderzenie z Trybunałem i Radą Europy
Prof. Lech Garlicki, sędzia w stanie spoczynku Trybunału Konstytucyjnego i były sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zwraca uwagę, że to pierwszy przypadek tak jednoznacznej odmowy wykonania w Polsce wyroku ETPC. Przypomina, że orzeczenia te z reguły składają się z dwóch części - merytorycznej, czyli dotyczącej zmian w prawie lub w praktyce jego stosowania oraz finansowej, w której Trybunał przyznaje poszkodowanemu słuszne zadośćuczynienie. I o ile z realizacją postulowanych zmian w prawie różnie bywałe, to zasądzone odszkodowania polski rząd zawsze płacił. Nawet Rosja i Turcja, które dość ostentacyjnie odnosiły się do uwag prawnych ETPC, też zadośćuczynienia z reguły wypłacały. Wydarzeniem było kilka lat temu, gdy Rosja odmówiła wypłaty zasądzonego przez ETPC odszkodowania w wysokości ponad miliard euro koncernowi naftowemu Jukos. - Poza tym rosyjskim przypadkiem to nie było tak jednoznacznej sytuacji, że państwo odmawia nawet wypłacenia zadośćuczynienia - mówi prof. Garlicki. I ocenia to jako bardzo niebezpieczny precedens, który może finalnie prowadzić do faktycznego wyłączenia naszego państwa z tego systemu ochrony praw obywatelskich.
Cena promocyjna: 34 zł
|Cena regularna: 34 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Bezpodstawne przywołanie wyroków TK
Jako podstawę swojej decyzji MSZ wskazuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 marca 2022 r., w którym stwierdził, że art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (...) jest niezgodny z Konstytucją RP. - Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że (...) wszelkie działania organów państwa w oparciu o normy uznane za niekonstytucyjne stanowić będą naruszenie art. 7 Konstytucji. W konsekwencji, wypłata zadośćuczynienia w sprawie Dolińska-Ficek i Ozimek p. Polsce nie została zrealizowana - napisano w oświadczeniu.
Zdaniem prof. Lecha Garlickiego, rząd nie może na tej podstawie odmawiać wykonania wyroku ETPC. - Nie może to być podstawą z punktu widzenia Konwencji i prawa międzynarodowego. To wynika z generalnych postanowień Konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów z 1969 roku, w której jest przepis, artykuł 27, który mówi, że państwo nie może powołać się na swoje prawo wewnętrzne dla odmowy wykonania zobowiązania traktatowego. To oznacza, że traktat w sposób oczywisty ma pierwszeństwo - podkreśla. Obszerny wywiad na ten temat z prof. Lechem Garlickim opublikujemy w piątek 8 lipca.
Traktaty mają pierwszeństwo przed konstytucją
Również eksperci Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreślają, że ratyfikując Konwencję o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Polska zobowiązała się do przestrzegania wyroków ETPC we wszystkich sprawach, w których była stroną. I dodają, że obliguje to państwo podejmowania działań mających na celu efektywne wykonywanie wyroków ETPC. Obejmuje to nie tylko zmianę prawa lub praktyki orzeczniczej, lecz także wypłatę skarżącym zasądzonego na ich rzecz zadośćuczynienia. - Odmowa wykonania tych zobowiązań stanowi rażące naruszenie Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, która w art. 9 zobowiązuje władze państwowe do przestrzegania wiążącego Polskę prawa międzynarodowego - czytamy w oświadczeniu Fundacji.
Zdaniem HFPC podejmowane od dłuższego czasu przez polskie władze kroki zmierzające do wybiórczego respektowania zobowiązań międzynarodowych, w tym wyroków TSUE i ETPC, osłabiają demokratyczny charakter naszego państwa. - Taka praktyka jest zaprzeczeniem wartości i zasad gwarantowanych w Konstytucji RP i służy wyłączenie realizacji partyjnych celów. Jednak cenę za te działania zapłacą obywatele Rzeczpospolitej Polskiej w chwili, gdy ich prawa zostaną naruszone przez władze - napisano w oświadczeniu.