O decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa poinformował we wtorek adwokat Piotr Schram. - Warszawski sąd rozpatrując nasze zażalenie złożone w przedmiocie zastosowania wobec Pana Władysława Frasyniuka środka przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek, podczas jego zatrzymania w domu w dniu 14 lutego 2018 roku (które pamiętamy) uznał w całości naszą argumentacje i orzekł - iż zastosowanie wobec Władysława Frasyniuka kajdanek było bezprawne, niedopuszczalne i bezzasadne - napisał adwokat.

Jak przypomniał Schramm, wraz z byłym opozycjonistą z czasów PRL złożyli dwa zażalenia związane z jego zatrzymaniem i doprowadzeniem go na przesłuchanie do prokuratury 14 lutego b.r. Jedno z zażaleń dotyczyło zatrzymania i zastosowania środków przymusu bezpośredniego łącznie, a drugie odnosiło się tylko do kwestii zastosowania wobec Frasyniuka kajdanek.
- Nasze zażalenie co do kajdanek sąd uznał w całości, a drugą kwestię, czyli tę kwestię związaną z samą jakby formułą tego, że pan Władysław Frasyniuk został zatrzymany - tego ostatecznie sąd nie zakwestionował - poinformował Schramm.

Wobec Frasyniuka trwa postępowanie związane z wydarzeniami z 10 czerwca 2017 roku. W połowie lutego Frasyniuk został zatrzymany przez policję w swoim domu we Wrocławiu. Następnie zawieziono go do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy, gdzie prokurator warszawskiej prokuratury okręgowej przedstawił mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie i przesłuchał go w charakterze podejrzanego. Przesłuchanie trwało 10 minut, po czym Frasyniuk został zwolniony do domu.

Z kolei pod koniec kwietnia warszawski sąd rejonowy umorzył sprawę 22 osób - w tym Frasyniuka - obwinionych o blokowanie comiesięcznego marszu smoleńskiego.