Przed śmiercią spadkodawczyni sporządziła testament, w którym do całości spadku powołała jedną ze swoich sióstr, zaznaczając, że dom ma należeć do całej rodziny, tak, aby mogły z niego korzystać wszystkie siostry i ich rodziny. Sąd Rejonowy stwierdził nabycie spadku po zmarłej przez powołaną w testamencie siostrę zmarłej. Pozostałe siostry zmarłej najpierw wezwały spadkobierczynię do wykonania zapisu testamentowego, a następnie wobec odmowy z jej strony, wniosły pozew o zobowiązanie jej do wykonania zapisu zwykłego zawartego w testamencie, przez nakazanie złożenia jej oświadczenia woli o przeniesieniu na powódki udziałów we współwłasności przedmiotowej nieruchomości.
Słowa języka potocznego można różnie interpretować
Sąd Apelacyjny oddalił powództwo. Jego zdaniem z testamentu nie wynikało, aby wolą zmarłej było zobowiązanie spadkobierczyni do przeniesienia na rzecz pozostałych sióstr udziałów we współwłasności nieruchomości. W ocenie Sądu wykładnia użytego w testamencie słowa „należał”, jako woli testatorki do przeniesienia udziałów we współwłasności nieruchomości, stanowi nadinterpretację. Chociaż bowiem słowo „należał” można tłumaczyć jako „był własnością”, to jednak z punktu widzenia rozporządzenia określonym przedmiotem można je rozumieć jako „został oddany w posiadanie” czy też "został udostępniony”. Ponadto, skoro spadkodawczyni w dalszej części testamentu zaznaczyła, że chciałaby, aby „wszyscy mogli z domu korzystać, tzn. wszystkie siostry i ich rodziny”, to chodziło jej raczej o możliwość uczynienia z domu rodzinnego miejsca wspólnych spotkań.
LEX Linie Orzecznicze Artykuł pochodzi z programu LEX Linie Orzecznicze Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami |
Zapisobiercą nie może być cała rodzina
Taka treść testamentu, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie dała podstaw do uznania, że zawierał zapis testamentowy w rozumieniu art. 968 § 1 k.c. Przede wszystkim nie został w nim wskazany zapisobiorca w sposób pozwalający na uwzględnienie powództwa. Samo oznaczenie uprawnionych, jako „całej rodziny”, i jego doprecyzowanie poprzez użycie słów „wszystkie siostry i ich rodziny”, nie pozwala na identyfikację podmiotu uprawnionego. Z pewnością nie pozwala również ograniczyć kręgu ewentualnie uprawnionych wyłącznie do sióstr spadkodawczyni, będących powodami w tej sprawie.
Przedmiotu zapisu nie można domniemywać
Rozrządzenie spadkobierczyni nie może być również uznane za zapis testamentowy z braku wystarczającej precyzji co do przedmiotu zapisu. Spadkobierczyni posłużyła się bowiem ogólnym określeniem „dom” nie wyjaśniając, o jakie prawo jej chodziło. Z treści testamentu nie dało się bowiem wywieść, czy chodziło w nim o prawo własności, czy o służebność osobistą, czy też wyłącznie o współposiadanie domu. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że posłużenie się przez testatorkę określeniem „dom” tym bardziej wskazywało jedynie na rodzaj moralnego zobowiązania spadkobierczyni do przyjmowania wizyt członków rodziny w domu rodzinnym, aniżeli do woli rozporządzenia własnością nieruchomości, na której dom został wybudowany, jako częścią składową nieruchomości.
Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 13 października 2016 r., sygn. akt I ACa 176/16.
Opracowanie: Marek Sondej