Powód sprzedał swojej żonie udział w nieruchomości, stanowiącej składnik jego majątku osobistego, w celu umożliwienia jej skorzystania z ulgi mieszkaniowej. Z tytułu umowy nie uzyskał żadnej kwoty, choć w umowie sprzedaży oświadczył, że cała cena została mu już zapłacona. W pozwie przeciwko żonie domagał się stwierdzenia nieważności umowy, wskazując m.in. na niedopuszczalność tego typu umów między małżonkami oraz pozorność umowy.
Prawo rodzinne nie zabrania takiej umowy
Sądy obu instancji były zgodne, że w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej, w której pozostawały strony w dacie umowy sprzedaży, małżonkowie mogli zawrzeć umowę kupna-sprzedaży przedmiotu należącego do majątku osobistego. O ile bowiem kontrowersje budzi możliwość dokonywania przesunięć z majątku wspólnego małżonków do majątku osobistego każdego z nich, to przesunięcia pomiędzy majątkami osobistymi małżonków oraz z majątku osobistego do majątku wspólnego są dopuszczalne.
LEX Linie Orzecznicze Artykuł pochodzi z programu LEX Linie Orzecznicze Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami |
Strony miały zamiar zawrzeć umowę
Odnosząc się do podniesionego w apelacji zarzutu pozorności umowy, Sąd Apelacyjny w Gdańsku zaznaczył, że zgodnie z art. 83 k.c. nieważne jest jedynie takie oświadczenie woli, które zostało złożone drugiej stronie dla pozoru, za zgodą adresata na dokonanie takiej czynności prawnej. Pozwana była natomiast właścicielką innego mieszkania należącego do jej majątku osobistego, które sprzedała. Następnie w związku z tym, że nie minęło 5 lat od nabycia tego mieszkania, zobowiązana została do zapłaty podatku dochodowego. Wobec takich okoliczności strony doszły do wniosku, że zawrą umowę sprzedaży udziału w nieruchomości, co miało zwolnić pozwaną od obowiązku uiszczenia podatku, wobec skorzystania przez nią z przewidzianej w ustawie ulgi mieszkaniowej. Sąd Apelacyjny, który ustalił dodatkowo, że powód z tytułu zawarcia umowy nie otrzymał od żony żadnej kwoty, nie uznał zatem, że zawarta w takich okolicznościach umowa jest z tego powodu nieważna.
Stwierdzenie ważności umowy leżało w interesie powoda
O ile zatem sądy orzekające w sprawie uznały, że powodowi, jako współwłaścicielowi nieruchomości przysługiwał interes prawny w domaganiu się ustalenia nieważności umowy (art. 189 k.p.c.), to nie podzieliły jego zapatrywań w kwestii ważności samej umowy. W związku z tym, Sąd Odwoławczy oddalił złożoną przez niego apelację.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 18.01.2017 r., sygn. akt I ACa 573/16.
Opracowanie: Marek Sondej