Izby radcowskie i adwokackie od kilku tygodni intensywnie przygotowywały się do tych egzaminów. Wyzwaniem były zarówno lokalizacje - choćby z powodu zachowania dystansu między zdającymi, jak i np. wystarczająca liczebność obsługi - m.in. do dezynfekcji pomieszczeń. 

- Egzamin adwokacki zawsze jest dla naszej izby wyzwaniem organizacyjnym -  i w tym roku jest podobnie. Mamy ok. 700 osób zdających, gdyż są to nie tylko aplikanci adwokaccy, ale też osoby, które mają ustawowo zagwarantowaną możliwość podejścia do egzaminu adwokackiego. Jest to egzamin państwowy, przeprowadzany przez MS, ale organizowany de facto przez poszczególne izby adwokackie w Polsce. Ten rok jest oczywiście wyjątkowy ze względu na zmianę terminu oraz potrzeby zabezpieczenia przed epidemią COVID-19 - mówi wicedziekan warszawskiej ORA mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska.  

Czytaj: Czerwcowe egzaminy prawnicze z maseczkami i bez pytań o tarczę antykryzysową>>

Maseczki, własne pomoce, zakaz telefonów

Zgodnie z zaleceniami ministerstwa, na egzamin może przyjść wyłącznie osoba zdrowa - i to zarówno zdający, jak i członek Komisji Egzaminacyjnej, czy osoba zapewniająca obsługę informatyczną/administracyjną -  bez objawów sugerujących chorobę zakaźną. Zakazane jest wzięcie udziału w egzaminie osobom przebywających na kwarantannie lub izolacji, lub jeśli mieszkają z kimś, kto jest w takiej sytuacji. Osoba, która złamie ten wymóg, musi się liczyć z wykluczeniem z egzaminu. Dlatego aplikanci powinny też z wyprzedzeniem poinformować komisję, np. o alergii.

Czytaj w LEX: Sporządzanie pism procesowych po nowelizacji - zagadnienia praktyczne >

MS zaleca też ograniczenia jeśli chodzi o osoby postronne. I tak na terenie parkingu, w miejscu rejestracji oraz w pobliżu sali egzaminacyjnej będzie obowiązywał zakaz przebywania osób towarzyszących, z wyjątkiem sytuacji, kiedy zdający wymaga pomocy w poruszaniu się oraz w przypadku zdających – matek karmiących dziecko piersią (chodzi o czas przywiezienia dziecka do karmienia  i odebrania dziecka po karmieniu). 

 

W drodze na egzamin, w czasie poruszania się po sali, czy wyjścia do toalety obowiązywać będzie nakaz zasłaniania twarzy i nosa lub noszenia przyłbicy jeśli problemy zdrowotne wykluczają maski. Zdający, ale też członek komisji będzie mógł zdjąć maseczkę po zajęciu miejsca. 

Czytaj w LEX: Obowiązki radcy prawnego i adwokatów w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy >

Podczas egzaminu na sali egzaminacyjnej - jak wynika z wytycznych resortu - mogą przebywać wyłącznie:

  • zdający,
  • osoby zaangażowane w przeprowadzanie egzaminu, tj. członkowie Komisji Egzaminacyjnej oraz osoby zapewniające obsługę informatyczną/ administracyjną,
  • inne osoby odpowiedzialne za utrzymanie obiektu w czystości, dezynfekcję,
  • pracownicy odpowiednich służb, np. medycznych, jeżeli wystąpi taka konieczność. 

Czytaj w LEX: Nowe obowiązki pełnomocników procesowych - reforma KPC >

Dezynfekcja pomieszczeń i dystans

Obowiązkowe ma być też korzystanie z płynów dezynfekcyjnych. Każdy ze zdających ma - korzystając z dostępnych płynów do dezynfekcji i ściereczek jednorazowych - oczyszczać wszystkie powierzchnie, których dotyka, szczególnie klawiaturę, myszkę oraz blat - zarówno przed, jak i po skorzystaniu z urządzeń. 

Czytaj: COVID-19 nie oszczędza aplikantów - trudny egzamin, trudniejsza przyszłość>>

Egzamin ma się odbyć pod warunkiem zachowania odpowiednich odstępów między zdającymi oraz między zdającymi i członkami Komisji Egzaminacyjnej. Nie będzie ograniczeń dotyczących liczby osób w sali, MS zalecało jednak -  jeżeli tylko pozwolą na to warunki lokalowe oraz zasoby ludzkie – przeprowadzanie egzaminów w salach z możliwie najmniejszą liczbą osób. Nie będzie również włączonej klimatyzacji. 

Przykładowo w ORA w Warszawie będzie 10 komisji rozdzielonych na dwie hale. - Każda z nich ma oddzielne wejście dla rejestracji zdających oraz oddzielną wentylację, uchylne okna - zresztą to tylko wycinek wymogów jakie musimy spełnić - mówi mec. Gajowniczek-Pruszyńska. 

Czytaj w LEX: Nieodpłatna pomoc prawna online w czasach epidemii >

W przypadku OIRP w Warszawie, egzaminy odbywać się będą w trzech lokalizacjach. 

- Porozdzielaliśmy komisje tak, aby zachować właściwy dystans społeczny. W dużej hali, w której do tej pory zdawało czasem 8 komisji, będą zdawały dwie - po około 60 osób. Będą od siebie dodatkowo oddzielone ściankami. Zdający będą oddaleni od siebie o półtora metra, przed skorzystaniem z komputera i przed odejściem od niego trzeba będzie umyć ręce. Także klawiatury będą czyszczone w trakcie egzaminu - mówi dziekan Włodzimierz Chróścik. 

Czytaj w LEX: Tarcza 3.0 - rozwiązania prawne dla pełnomocników i sędziów >

Zdający mają korzystać z przyniesionych przez siebie na egzamin: sprzętu komputerowego, dozwolonych materiałów egzaminacyjnych (tekstów ustaw, komentarzy i orzecznictwa), własnych przyborów piśmienniczych, kalkulatora itd. Będzie równocześnie obowiązywać zakaz użyczania jakiejkolwiek rzeczy przyniesionej na egzamin.  Nie będzie też można mieć przy sobie m.in. telefonów komórkowych. 

 

Część aplikantów zrezygnowała

Egzaminy prawnicze słynęły z tego, że podchodzili do nich nawet chorzy aplikanci. Podnosili to zresztą członkowie komisji egzaminacyjnych, apelując o przeniesienie pierwszego terminu egzaminu - planowanego pod koniec marca. 

Teraz - jak wynika z informacji przekazywanych przez izby adwokackie i radcowskie, część aplikantów zdecydowała, że nie podejdzie do czerwcowego terminu. 

W przypadku ORA w Warszawie to co najmniej kilka osób na komisję. Podobnie jest też u radców prawnych. 

- Nie odnotowaliśmy masowego wycofywania się ze względu na koronawirusa, choć niewątpliwie to dodatkowy element utrudniający napisanie egzaminu. W Warszawie wycofało się kilka osób, które jako powód podały przyczyny osobiste - mówi dziekan Chróścik.

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie sądów i wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >