Projekt nowego kodeksu rodzinnegoprzez sześć lat opracowywała powołana przez RPD komisja kodyfikacyjna. Celem - jak podkreśla Marek Michalak - była zmiana podejścia do prawa rodzinnego i uregulowanie w jednym akcie prawnym trzech obszarów: prawa materialnego, prawa procesowego i prawa wykonawczego. Założeniem była ochrona dobra dziecka i wsparcie rodziny jako najwyższej wartości.
Nowa rola kuratora sądowego
Jak podkreślają autorzy projektu, obecnie dużym problemem jest brak uregulowania uprawnień i obowiązków kuratorów sądowych. W ich ocenie to powoduje, że w wielu sytuacjach kurator nie może podjąć żadnych działań - staje się więc jedynie biernym obserwatorem.
W projekcie kodeksu rodzinnego zaproponowano, by kurator miał za zadanie wspomagać odbudowę lub uzdrawianie relacji rodzic-dziecko. Do jego zadań ma też należeć podejmowanie działań o charakterze profilaktyczno-wychowawczym, prowadzenie w kuratorskim ośrodku zajęć z dziećmi - m.in. profilaktycznych, socjoterapeutycznych i edukacyjnych oraz działań podnoszących kompetencje wychowawcze rodziców.
Zgodnie z zapisami projektu - będzie mógł też np. wejść do mieszkania i innnych pomieszczeń, w których przebywają dziecko i osoby, wobec których ustanowiony jest jego nadzór. Z kolei podczas kontaktów, które w nowej ustawie mają być określane jako relacje, ma mieć możliwość aktywnego uczestnictwa. W praktyce ma to oznaczać, że będzie podejmował działania zmierzające do ukształtowania prawidłowych relacji rodzica z dzieckiem, doradzał, dbał o prawidłowość przebiegu spotkania. Będzie mógł też w sytuacji zagrożenia dobra dziecka przerwać spotkanie.
Kurator bierny szkodzi
Jak ocenia Mirosława Kątna, przewodnicząca Komitetu Ochrony Praw Dziecka, takie rozwiązanie wymusi lepsze przygotowanie kuratorów i poprawi sytuację.
- Obecnie kuratorzy, będąc biernymi obserwatorami, stają się czasami milczącymi szkodnikami. Nie dlatego, że tak chcą. Dlatego, że nie mogą wchodzić w te relacje.A bierny obserwator stresuje dziecko, stresuje rodzica, nie pomaga. A jak nie pomoga to nawet może szkodzić, bo frustruje te dwie strony. Mówię to jako psycholog - podkreśliła.
Odebranie dziecka z psychologiem
Zgodnie z projektem kodeksu rodzinnego przy przymusowym odbieraniu dziecka, powinien być psycholog. Jak uzasadniono, w takich sytuacjach jego wiedza i doświadczenie daje szansę na zmniejszenie "traumatycznych przeżyć dziecka".
Adopcja? Dzieci biologiczne też chronione
RPD proponuje też, by chronić dzieci biologiczne rodziców adoptujących. Sąd w czasie rozpatrywania adopcji będzie musiał wysłuchać biologicznego dziecka lub dzieci, gdyż - jak uzasadniono w projekcie - ich prawa i dobra muszą być też przestrzegane.
- Adopcja dziecka i jego pojawienie się w rodzinie adopcyjnej jest ważnym przeżyciem nie tylko dla rodziców adopcyjnych, ale też i dziecka adoptowanego. Musi być też w pełni akceptowane przez dziecko czy biologiczne dzieci rodziców adopcyjnych - uzasadniała, przedstawiając założenia projektu sędzia Agnieszka Rękas.
Czytaj: Joanna Parafianowicz: nowe przepisy nie zmienią polskich rozwodów>>
Ochrona dziecka po uzyskaniu pełnoletności
Rzecznik chce też chronić dziecko po uzyskaniu pełnoletności. Chodzi o sytuacje, kiedy rodzic, który wcześniej nie płacił alimentów i nie interesował się dzieckiem, trafia np. do domu pomocy społecznej. Rozwiązanie ma zapobiegać sytuacji, kiedy opłatami za pobyt takiej osoby obarczone będzie jej dorosłe dziecko.