Konferencję zorganizowały Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex Super Omnia" i polska grupa Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Karnego (AIDP). A patronami były serwis Prawo.pl i Wolters Kluwer Polska. Jak podkreślano, konferencja odbywa się w momencie, gdy w Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury trwają intensywne prace na projektem nowego Prawa o prokuraturze.
Skończyć z politycznym uzależnianiem i usprawnić prokuraturę
Na kontekst decyzji, które są obecnie przygotowywane, wskazał podczas konferencji prokurator krajowy Dariusz Korneluk przypominając, że jednym z objawów kryzysu praworządności w latach 2015 – 2023 było całkowite upolitycznienie prokuratury. – Na samym początku po objęciu władzy przez tamtą opcję polityczną wprowadzone zmierzające do tego zmiany, a potem to sukcesywnie „udoskonalano” – stwierdził. Jak podkreślał, wola polityczna wzięła prymat nad stanem faktycznym i solidną oceną faktów i okoliczności. – Decyzje procesowe zapadały według kryteriów politycznych, według nich dobierano też prokuratorów do prowadzania postępowań, szczególnie tych istotnych z punktu widzenia władzy politycznej – przypomniał. I podkreślił, że prokuratura nie wykonywała w tamtym czasie jednego z podstawowych swoich zadań, czyli strzeżenia praworządności.
W tym kontekście podczas konferencji wiele mówiono także o problemie efektywności prokuratorskich postępowań, a więc również o ewentualnych zmianach dotyczących roli prokuratora w prowadzeniu postępowań przygotowawczych.
Czytaj także: Minister Bodnar: Równość płac sędziów i prokuratorów powinna być zachowana>>
Prokurator ubrany w mundur i togę
Jeden z paneli zorganizowanych podczas konferencji zatytułowany został: Toga czy mundur? – rola prokuratora w postępowaniu przygotowawczym. A uczestnicy odnosili się do problemu dwojako. Po pierwsze, traktując mundur jako symbol instytucji zhierachizowanej, a więc z wszystkimi konsekwencjami dotyczącymi niezależności. Drugą optyką było poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy prokurator powinien prowadzić postępowanie przygotowawcze, a więc w pewnym sensie ubierając mundur policjanta, czy też ograniczyć swoją rolę tylko do przygotowania i skierowania do sądu aktu oskarżenia.
Jak przypomniała prof. Katarzyna Dudka z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, obecnie prokurator wykonuje trzy zadania w postępowaniu karnym – ściganie, czyli prowadzenie postępowania przygotowawczego, kontrolę, gdy elementy postępowania przygotowawczego prowadzi policja, a na końcu oskarżanie. Jej zdaniem trzeba dążyć – modelowo w dłuższej perspektywie, a dochodzić do tego ewolucyjnie – do ograniczenia roli prokuratora do funkcji oskarżyciela. Wtedy postępowania przygotowawcze musiałaby przejąć policja, ale jednocześnie konieczna byłaby modyfikacja formuły nadzoru prokuratora nad tym postępowaniem.
Pewne wątpliwości do tej idei zgłaszał prowadzący tę debatę prof. Jarosław Zagrodnik z Uniwersytetu Śląskiego. Stwierdził, że jako praktykujący pełnomocnik woli uczestniczyć w postępowaniach prowadzonych przez prokuratorów, bo oni robią to bardziej profesjonalnie i łatwiej jest wtedy zadbać o przysługujące uczestnikom tych postępowań gwarancje. Zdaniem prof. Dudki da się temu zaradzić poprzez nabór do policji dobrze wykształconych prawników i zadbanie o ich solidne przygotowanie do prowadzenia postępowań przygotowawczych. – To dla wielu absolwentów wydziałów prawa mogłaby być interesująca ścieżka kariery – wyraziła nadzieję.
Śledczy i oskarżyciel, czyli konflikt interesów
Także uczestnicząca w debacie prof. Karolina Kremens z Uniwersytetu Wrocławskiego, członkini Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury uważa, że w modelu idealnym powinno być jak najmniej prokuratora w postępowaniu przygotowawczym. Jej zdaniem ma tu miejsce pewien konflikt interesów, bo uczestnicząc we wszystkich czynnościach w ramach postępowania przygotowawczego, gdy dochodzi do podejmowania decyzji o oskarżeniu, prokurator traci krytycyzm. – Gdy ma do tego dystans, to jest bardziej obiektywny – przekonywała. I dodała, że obecnie prokurator ma zbyt wiele zadań i to jest nie do utrzymania. Prof. Dudka sugerowała w tym kontekście, że część uprawnień oskarżycielskich należałoby przekazać policji, co obecnie ma miejsce w przypadku wykroczeń, być może przesuwając w pewnym zakresie granicę między przestępstwami i wykroczeniami.
To idea ciesząca się sporym uznaniem wśród prokuratorów, chociaż gdyby to miało być realizowane, to zadają oni pytanie o odpowiedzialność za zawartość i jakość aktu oskarżenia kierowanego do sądu. – Kto odpowiadałby za jakość oskarżenia i jego skutki, gdy prokurator oskarżałby na podstawie postępowania, którego nie prowadził? – pytał prof. Jarosław Zagrodnik. Prokurator Jarosław Onyszczuk z Prokuratury Krajowej sugerował w związku z tym, że może tytułowa „toga” powinna być skrócona, a pod nią powinny zostać mundurowe spodnie, ponieważ nie da się całkowicie wyeliminować nadzoru prokuratorskiego nad postępowaniami przygotowawczymi. Polemizowała z tym prof. Katarzyna Dudka wskazując, że tę funkcję kontrolną mógłby pełnić sąd, być może poprzez stworzenie takiej odrębnej funkcji sędziowskiej, do nadzoru nad śledztwami. Także prof. Kremens, opowiadając się za odchodzeniem od prokuratorskiej kontroli nad postępowaniami przygotowawczymi sugerowała, że można to zastąpić prawem do skargi do sądu na nieprawidłowości w postępowaniu, zamiast obecnego zażalenia do przełożonego prokuratora.
Zobacz w LEX: Prokurator a odpowiedzialność karna nieletnich > >
Prokurator oskarża także na rozprawie
Propozycje ograniczenia roli prokuratora tylko do funkcji oskarżyciela formułowane są z jednoczesną sugestią, że powinien wrócić obowiązek jego obecności i prezentowania tego aktu oskarżenia na rozprawie sądowej. Jak wskazują adwokaci i radcowie prawni, ale też przyznają sami prokuratorzy, obecnie nie jest to obowiązkowe i w praktyce jest rzadkie. Jak mówiła uczestnicząca w konferencji prokurator Dominika Bator-Małysa z Legnicy, przy obecnych obowiązkach nadzorczych prokuratora w każdym, nawet prostym dochodzeniu, obowiązkach związanych z oględzinami, sekcjami, nie jest obiektywnie możliwa obecność prokuratora z rejonu na każdej rozprawie w sądzie rejonowym. - Jest to niewykonalne przy obecnych zasobach kadrowych i obciążeniu sprawami - przekonywała.
Ale uczestnicy debaty byli zgodni, że wprowadzenie takiego wymogu musiałoby by być elementem kompleksowego rozwiązania dotyczącego zadań prokuratora. Przypominali, że brak takiego kompleksowego rozwiązania był jedną z przyczyn niepowodzenia we wprowadzaniu w 2015 r. kontradyktoryjnego modelu procesu karnego, w którym spór miały prowadzić oskarżenie i obrona, a sąd występować jedynie w roli arbitra. Reforma ta została cofnięta na początku 2016 r. po dziewięciu miesiącach obowiązywania, głównie na wniosek prokuratorów. Argumentowali, że niemożliwe jest przejście do nowej roli prokuratora bez głębokich zmian w pracy policji, a tego wtedy nie zrobiono.
Sprawdź w LEX: Prokurator "stronniczą" czy "bezstronną" stroną w postępowaniu sądowym? > >
Cena promocyjna: 136.79 zł
|Cena regularna: 152 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 45.6 zł
Duże zmiany w prokuraturze i w policji
Do tej historii nawiązuje w swoim komentarzu do debaty prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury. - Pomysł jest znany od lat, ale jest nierealistyczny. Po pierwsze dlatego, że postępowania przygotowawcze prowadzone przez policję i inne służby wymagałyby zatrudnienia przez nie tysięcy prawników. I to prawników dobrze opłacanych z wykształceniem o profilu karnistycznym. Czyżby autorzy widzieli w tej roli część obecnej kadry prokuratorskiej, która liczy 6600 osób? A może sami zechcieliby zasiąść za biurkami na komisariatach policji? – pyta.
Jednak nie bez powodu, bo jego zdaniem naturalną konsekwencją stworzenia „prokuratury sądowej” byłaby konieczność ograniczenia liczby prokuratorów. - I to trzeba wyraźnie powiedzieć polskim prokuratorom, że te pomysły doprowadziłyby do wyeliminowania ze służby dużej części prokuratorów - mówi. Zwraca też uwagę, że wprowadzenie prokuratury sądowej musiałoby się wiązać z całkowitym przemodelowaniem procedury karnej, wręcz z rewolucją w tym obszarze. - Dojście do tego modelu musiałoby trwać wiele lat, a nie będzie wielkim ryzykiem stwierdzenie, że oddanie postępowań przygotowawczych w ręce policji, bez uprzedniej reformy oraz pozyskania wykwalifikowanych kadr w tej formacji, musiałoby się skończyć spadkiem poziomu bezpieczeństwa obywateli – przekonuje Jacek Skała. I dodaje, że nawet jeśli dałoby się przekonać do takiej propozycji ministra sprawiedliwości, to raczej nie zgodzi się na to żaden minister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za policję i pozostałe służby.
Czytaj: Sędzia arbitrem, nie dodatkowym oskarżycielem - kontradyktoryjny proces do przywrócenia?>>
Kontradyktoryjny proces karny na razie nie do przywrócenia>>
Jak poinformowała prof. Karolina Kremens, problemy te są obecnie przedmiotem prac w Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądownictwa i Prokuratury, ale jej zadania dotyczą jedynie zmian ustrojowych, więc propozycje dotyczące zadań prokuratorów, w tym ich roli w postępowaniach przygotowawczych, będą analizowane wspólnie z Komisją Kodyfikacyjną Prawa Karnego, ponieważ wymagają zmian także w procedurze karnej. Przyznała, że brane są też pod uwagę opinie w tej sprawie resortu spraw wewnętrznych. Sugerowała, że to musi trochę potrwać, więc oczekiwanych przez wielu prokuratorów zmian nie należy spodziewać się szybko.
Zobacz również w LEX: Jak sporządzić plan rozprawy. Posiedzenie przygotowawcze i jego przebieg > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.