Sędzia Andrzej Wróbel zrzekł się mandatu sędziego TK w związku z tym, że w środę prezydent Andrzej Duda wręczył mu nominację do Sądu Najwyższego i go zaprzysiągł.
Czytaj: Sędzia TK Andrzej Wróbel wraca do Sądu Najwyższego>>
Jednak jak pisze Gazeta Wyborcza, wcześniej jednak Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK nie wygasiło jego mandatu. Skoro zaś mandat nie został wygaszony, to Sejm nie może wybrać nowego sędziego na miejsce sędziego Wróbla. Bo ten formalnie nadal jest sędzią TK.
Według Wyborczej, gdyby prezes Julia Przyłębska zwołała Zgromadzenie, mógłby być problem z kworum. Wiceprezesa TK Stanisława Biernata przymusowo urlopowała, przynajmniej jeszcze jeden sędzia jest na urlopie wypoczynkowym, a prawomocność wyboru trzech sędziów w 2010 r. zakwestionował Zbigniew Ziobro. Sam sędzia Wróbel zaś nie mógłby uczestniczyć w głosowaniu. Do kworum na Zgromadzeniu potrzeba dwóch trzecich sędziów TK, czyli minimum dziesięciu na 15.
- To, czy nominacja prezydencka do Sądu Najwyższego dla sędziego Wróbla jest ważna bez takiej uchwały, musi ocenić Sad Najwyższy. Jednak bez uchwały Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK o wygaśnięciu mandatu nie może się rozpocząć w Sejmie procedura powołania następcy sędziego Wróbla w Trybunale – czytamy w artykule.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Autor: Ewa Siedlecka