Jak pisze "Rzeczpospolita" na podstawie danych Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości, od 2011 r. do 2015 r. w stan spoczynku odeszło 737 prokuratorów. W ich miejsce przyjęto tylko 305 aplikantów prokuratorskich.
Personalna dziura jest jeszcze większa, gdy doliczy się rok obecny. – Do niedawna luka kadrowa sięgała ponad 300 etatów, ale zmiana rządu, zmiana ustawy o prokuraturze i przyspieszone odejścia w stan spoczynku około 200 prokuratorów sprawiły, że dzisiaj ta dziura sięga pół tysiąca etatów. Tylu prokuratorów brakuje – mówi prokurator Kazimierz Olejnik, były zastępca prokuratora generalnego, dziś wykładowca kształcącej przyszłe kadry Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.
Z danych resortu wynika, że w 2011 r. limit aplikacji wyniósł 75 etatów, w 2012 – 45, w 2013 – 50, w 2014 – 55, a w 2015 r. – 85. W tym samym czasie w 2010 i 2011 r. w stan spoczynku odeszło po 118 prokuratorów, w 2012 r. – 125, z kolei w 2013 r. – 104. W 2014 r. odeszło 128 śledczych, a rok później 144. Więcej>>