Z jednej strony, potrzeba zapewnienia obrońcy pewnych środków, które uczynią prawo do obrony realnym i dającym szanse na rzeczywistą pomoc oskarżonemu. Z drugiej, konieczność zagwarantowania ich zgodności z normami prawa karnego i z zasadami etyki. Granice możliwości adwokata są trudne do ustalenia, a mogą przecież wpłynąć bezpośrednio na realizację gwarantowanego każdemu prawa do obrony. Jest ono w głównej mierze zależne od korzystania przez oskarżonego z pomocy adwokata, który dla skutecznego wywiązywania się ze swojego obowiązku, musi dysponować pewną swobodą w podejmowaniu działania, z punktu widzenia norm prawa karnego, zabronionych wobec pozostałej części społeczeństwa.
Zasadniczo można wyodrębnić dwa przeciwstawne stanowiska odnoszące się do rozważanej materii. Mając na uwadze duży stopień ogólności, można stwierdzić, iż jedno z nich oscyluje wokół założenia odmawiającego oskarżonemu tzw. prawa do kłamstwa.  Z tak postawionej tezy wypływa z kolei szereg ograniczeń i zakazów odnoszących się do zakresu dopuszczalnych działań obrońcy.

ID produktu: 40440096 Rok wydania: 2015
Autor: Dariusz Świecki
Czynności procesowe obrońcy i pełnomocnika w sprawach karnych>>>

Druga grupa poglądów, mimo zauważalnych w jej obrębie różnic, stoi na stanowisku, iż obrońca dysponuje pewnym katalogiem środków, które gwarantują rzeczywistą możliwość udzielenia pomocy oskarżonemu. Najczęściej wymienianym jest niewątpliwie prawo obrońcy do doradzenia klientowi odmowy złożenia wyjaśnień bądź nieprzyznania się do winy.  Za dopuszczalne w świetle przepisów prawa karnego uznaje się także prawo doradzenia klientowi posłużenia się w toku procesu kłamstwem w celu uniknięcia lub zmniejszenia rozmiarów odpowiedzialności grożącej z uwagi na zarzucony mu czyn.  Przy równoczesnym dostrzeżeniu, iż tego typu postępowanie może być rozpatrywane w aspekcie posiadania – bądź nie – waloru etyczności, nie należy tracić z pola widzenia faktu, iż bez względu na wynik tej subiektywnej w gruncie rzeczy oceny postępowanie takie stanowi w pełni dopuszczalny przez prawo sposób obrony. Jak podkreśla się bowiem w literaturze: „Żadne działanie obrońcy zgodne z przepisami prawa procesowego nie może być uznane za poplecznictwo” . Przedstawiciele powyższych poglądów uznają także za akceptowalne wymyślenie dla oskarżonego nieprawdziwej wersji wydarzeń.  Uzasadnieniem dla powyższych poglądów jest uznanie, iż na obrońcy nie spoczywa obowiązek dochodzenia w procesie prawdy materialnej, której ustalenie jest zadaniem przede wszystkim prokuratora i sądu.
Sytuacja ta ulegnie zmianie z chwilą wejścia w życie nowelizacji Kodeksu postępowania karnego z 1 lipca 2015 roku. Z tym dniem sąd zostanie zwolniony z obowiązku samodzielnego dociekania w toku postępowania prawdziwej wersji zdarzenia, a jego rozstrzygnięcie w tym zakresie będzie oparte wyłącznie o okoliczności wykazane przez obrońcę i prokuratora. Zmiana ta ma bowiem na celu odmienne ukształtowanie roli sędziego w procesie, który poprzez przyjęcie roli bezstronnego arbitra biernie obserwującego występujące przed nim strony, predysponowany będzie do wydania sprawiedliwego rozstrzygnięcia.
Jakie obecnie najczęściej podejmowane są czynności przez obrońcę, które należy uznać za dopuszczalne jako zgodne zarówno z obowiązującymi w tym zakresie normami prawnymi, jak i z zasadami płynącymi z Kodeksu etyki adwokackiej? 
Wśród nich wymienić należy m.in.: mnożenie wątpliwości co do winy oskarżonego,  wyolbrzymianie okoliczności przemawiających na jego korzyść, tworzenie i prezentowanie alternatywnych wersji zdarzenia,  doradzanie klientowi nieprzyznawania się do winy, odmowy złożenia wyjaśnień lub odpowiedzi na poszczególne pytania.   Istotne jest dodanie, iż całkowicie dopuszczalne jest także nakłanianie przez obrońcę osób najbliższych dla oskarżonego do odmowy złożenia wyjaśnień, jako że w świetle przepisów kodeksu postępowania karnego mają do tego prawo.  Ponadto w pełni zgodzić się należy ze stanowiskiem, iż obrońca wręcz powinien porozmawiać ze świadkami celem ustalenia, co będą zeznawać na rozprawie, gdyż tylko poprzez takie działanie ma on szanse na uniknięcie powołania w toku procesu osoby, której zeznania obciążą oskarżonego.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na ciekawy pogląd wyrażony w literaturze, zgodnie z którym w wielu wypadkach najbardziej komfortową i nieograniczającą obrońcy sytuacją jest ta, gdy nie wie on, czy jego klient dopuścił się zarzucanego mu czynu.  Brak bowiem wiedzy w tym zakresie niejednokrotnie oznaczać będzie większą swobodę działań obrońcy i związaną z nią efektywność podejmowanych przez niego działań.  Nie bez racji jest bowiem spostrzeżenie, iż brak wiedzy w przedmiocie winy oskarżonego automatycznie wyłącza możliwość zamierzonego i świadomego posługiwania się przez obrońcę kłamstwem.
Podsumowując, należy wyrazić przekonanie, iż nadmierne ograniczenie obrońcy w sposób nieunikniony sprowadziłoby prawo do obrony do rangi nic nie znaczącej i pozbawionej treści figury prawnej. Mimo iż niejednokrotnie wytyczenie ścisłych granic pomiędzy tym, co dozwolone i etyczne, a tym, czego obrońca czynić nie powinien, nie jest zadaniem łatwym, to jednak rozstrzyganie wątpliwości powinno odbywać się każdorazowo przy uwzględnieniu zdecydowanie słabszej pozycji oskarżonego w procesie. Dla wyrównania występujących w tym zakresie nierówności niezbędne jest z kolei zagwarantowanie, aby wyrażone w Kodeksie postępowania karnego prawo do obrony oznaczało rzeczywistą, a w konsekwencji także efektywną, możliwość podejmowania działań na korzyść oskarżonego.

------------------------
Autotrzy: Daniel Reck, adwokat, Anna Cierpioł, aplikant adwokacki w Kancelarii Duraj & Reck i Partnerzy