W środę przed południem posłowie w głosowaniu zdecydowali, że od godz. 15.30 tego dnia Izba zajmie się tym projektem.

Opozycja krytykuje takie szybkie tempo prac nad projektem i twierdzi, że propozycja nowych regulacji wpisuje się w kampanię wyborczą i jest reakcją na film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. PO i Nowoczesna zgłosiły wniosek o niewpisywanie tego punktu do porządku obrad.  
- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z zespołem pracował kilkanaście miesięcy, aby przygotować projekt zmian w Kodeksie karnym. Insynuacje, że przedstawienie projektu jest zbieżne z takim czy innym wydarzeniem, to "absolutna bzdura" - odpowiedziała na to rzecznik rządu Joanna Kopcińska. - To nie jest reakcja na coś, to jest wynik wielomiesięcznej pracy ministerstwa sprawiedliwości - zapewniła.

Czytaj: Nawet 30 lat za pedofilię, wyższe kary dla pedofilów-opiekunów dziecka >>
 

Kodeks surowszy dla pedofilów

W przyjętym przez rząd projekcie nowelizacji Kodeksu karnego - jak podał resort sprawiedliwości - główne zmiany w obszarze walki z pedofilią zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów, a ochroną karną przed czynami pedofilskimi zostaną objęte dzieci do 16 roku życia, a nie jak dziś do 15. Projekt zakłada też, że w "rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych.

Komentarz: Surowsze kary nie zasłonią bezradności wobec pedofilskiego skandalu w Kościele >>
 

Nowa kara - 30 lat więzienia

Projekt przewiduje również rezygnację z kary 25 lat więzienia w przypadku najpoważniejszych przestępstw i wprowadzenie kary 30 lat więzienia. Zmiany proponowane są też w zakresie dożywocia. Resort chce bowiem, by sądy orzekały zakaz warunkowego zwolnienia w sytuacji, gdy sprawca był już skazany na karę więzienia nie krótszą niż 20 lat oraz jeśli charakter i okoliczności czynu oraz cechy sprawcy wskazują na to, że może on stanowić trwałe niebezpieczeństwo dla innych osób.  
Podwyższony został też okres, po którym skazany na dożywocie będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie - z 25 do 35 lat. Taka szansa będzie się jednak wiązać z dożywotnim okresem próby.

 

Ministerstwo Sprawiedliwości chce także, by recydywiści skazani np. za gwałty czy rozboje, trafiali do więzienia na znacznie dłużej. Proponuje, by w sytuacji, gdy po rozpoczęciu, a przed zakończeniem wykonywania kary, sprawca popełni przestępstwo, za które orzeczono karę tego samego rodzaju, nie było możliwości łączenia kary orzeczonej z karą wykonywaną.

Dożywocie bezwzględne

Projekt proponuje wprowadzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Ma być ona orzekana wobec sprawców, którzy są trwale niebezpieczni dla społeczeństwa.
Taką karę sądy będą musiały obligatoryjnie orzekać również wobec osób, które zostały w przeszłości skazane na dożywocie albo na 20 i więcej lat więzienia, a dopuściły się kolejnego przestępstwa, za które orzeczono wobec nich dożywocie. W tych przypadkach wyrok dożywocia ma mieć charakter bezwzględny – na zawsze pozbawiać możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie.
Ponadto sądy mogłyby orzekać zakaz warunkowego zwolnienia przy skazaniu na dożywocie w wypadkach, gdy charakter i okoliczności czynu oraz właściwości osobiste sprawcy wskazują, iż jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla społeczeństwa.
Projekt wydłuża także do 35 lat okres, po którym skazani na „zwykłe”, a nie bezwzględne dożywocie mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Dziś wynosi on 25 lat.
Wydłuży się również okres próby przy warunkowym zwolnieniu z kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dziś ten okres wynosi 10 lat. Po zmianie Kodeksu karnego okres próby dla skazanych na dożywocie będzie dożywotni. Zwiększy się ponadto okres przedawnienia karalności zabójstwa – z 30 do 40 lat.

Nowe typy przestępstw

Projekt wprowadza też do Kodeksu karnego nowe typy przestępstw za czyny, z których część w ogóle nie była dotąd karalna, mimo że była szkodliwa społecznie. To m.in.:

  • przygotowanie do zabójstwa, za które ma grozić od 2 do 15 lat pozbawienia wolności;
  • przyjęcie zlecenia zabójstwa – od 2 do 15 lat więzienia;
  • uchylanie się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem – od 3 miesięcy do 5 lat więzienia (dziś grozi jedynie egzekucja komornicza);
  • kradzież zuchwała, np. kieszonkowa lub gdy złodziej wyrywa torebkę na ulicy – od 6 miesięcy do 8 lat więzienia bez względu na wartość skradzionej rzeczy.

 


Kradzież karty płatniczej jak kradzież z włamaniem

Projekt rozwiązuje też prawne problemy związane z karaniem osób, które dokonują transakcji cudzą kartą płatniczą albo dokonują internetowych przelewów z konta innej osoby bez zgody jego właściciela.

Tego typu czyny były dotąd karane jako kradzież, ale sądy miały trudności z określeniem, czy jest to zwykła kradzież, za którą grozi od 3 do 5 lat więzienia, czy też kradzież z włamaniem, karana od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W myśl projektu za tego rodzaju przestępstwo ma grozić kara, jak za kradzież z włamaniem, czyli od roku do 10 lat więzienia.

Walka z aferami gospodarczymi

Zgodnie z projektem przyjęcie korzyści majątkowej powyżej miliona złotych będzie zagrożone karą od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Obecnie za przyjęcie łapówki powyżej 200 tysięcy złotych grozi od 2 do 12 lat więzienia.
W przypadku fałszerstw faktur vat na wielką skalę, a więc powyżej 5 milionów złotych, prawo ma być surowe. Pozwoli orzekać kary w przedziale od 5 do 25 lat więzienia. Dziś zakłada kary od 5 do 15 oraz 25 lat pozbawienia wolności.
Po projektowanych zmianach Kodeks karny ma też skuteczniej chronić publiczny majątek i fundusze. Precyzyjne przepisy ułatwią walkę z „ustawianiem” przetargów, gdy są w nie choćby częściowo zaangażowane publiczne pieniądze – rządowe, samorządowe albo z Unii Europejskiej. W budzących wątpliwości sprawach prokuratura będzie mogła podejmować działania z urzędu, a nie czekać na złożenie zawiadomienia. Będzie to możliwe na każdym etapie przetargów – zarówno gdy są przygotowywane, jak i wtedy, gdy już trwają albo zostają przeprowadzone.