Krzysztof Sobczak: To nie będzie pudrowanie, tylko zmiana – zapewniał minister Adam Bodnar podczas prezentacji założeń do projektu ustawy o biegłych sądowych. To jakie będą to zmiany – doczekamy się od tylu lat postulowanej centralnej listy biegłych?

Tadeusz Tomaszewski: Taka lista na pewno powstanie, bo to stosunkowo łatwo jest zrobić. Zresztą dotychczas też było to technicznie możliwe, poprzez zsumowanie okręgowych list. Ważne jednak będzie to, co się będzie kryło za tym rozwiązaniem. Lista centralna jest dobrym rozwiązaniem, jest sposobem na zwiększenie efektywności. Ułatwi wyszukiwanie biegłych, ale łatwiej będzie też zarządzać biegłymi. Ich obciążeniem, kontrolą, oceną.

Czytaj: W tym roku ma być projekt nowej ustawy o biegłych >>

Od dziesięcioleci mówiło się, że największym problemem jest tryb powoływania biegłych sądowych przez prezesów poszczególnych sądów, którzy nie mają narzędzi do tego, aby weryfikować, czy kandydat posiada niezbędną wiedzę i doświadczenie w dziedzinie, w której ma opiniować. Jaka jest propozycja?

Propozycją jest wprowadzenie niezależnej weryfikacji kompetencji i wiedzy kandydatów na biegłych. Chcielibyśmy, aby proces ten, nazywany certyfikacją, był prowadzony przez niezależny podmiot zewnętrzny. Jednocześnie chcemy odejść od takiej koncepcji, która przyświecała kilku wcześniejszym próbom uregulowania tej kwestii, że wpływ na tworzenie listy biegłych sądowych ma minister sprawiedliwości, czyli organ administracji, a nie organ sądowy, albo przynajmniej niezależny. Minister mógłby jedynie administrować listą, w szczególności dokonywać wpisu na listę na podstawie pozytywnego wyniku procesu certyfikacji.

Zobacz procedury w LEX:

O tamtych propozycjach mówiono, że mieliby to być biegli urzędowi, a więc zależni na różne sposoby od organu wpisującego ich na listę.

Ja też tak to oceniałem. Nam chodzi o to, żeby tak nie było, bo to ogranicza bezpieczeństwo biegłych, ryzyko skreślania z listy w powodów pozamerytorycznych, tym samym ich niezależność w opiniowaniu.

Jaką drogę będzie musiał pokonać kandydat na biegłego, by znaleźć się na tej projektowanej liście?

Jeśli zostanie przyjęty pomysł zespołu przygotowującego projekt ustawy, to taki kandydat będzie musiał złożyć wniosek do organu certyfikacyjnego, jego nazwa jest jeszcze tematem dyskusji, o uzyskanie certyfikatu. Z przepisów będzie wynikało, jakie dokumenty trzeba będzie przedłożyć, żeby wykazać, że jest się odpowiednio przygotowanym do występowania w roli biegłego. Będą to dokumenty dotyczące kwalifikacji zawodowych, kwalifikacji jako biegłego, jeśli już pełnił taką funkcję, opinia stowarzyszenia zawodowego, także inne okoliczności świadczące o tym, że jest dobrym kandydatem na biegłego.

Zobacz też procedurę w LEX: Powoływanie biegłych sądowych z dziedzin medycyny >

 

Kto i w jakim trybie to zweryfikuje?

To jest najtrudniejsza sprawa, choćby z uwagi na wielką liczbę specjalności, w których obecnie biegli przygotowują opinie. Naliczyliśmy ich blisko tysiąc, chociaż to nie jest obiektywna informacja, bo obecnie prezesi sądów okręgowych często rejestrują biegłych na podstawie deklaracji samych zainteresowanych, co do specjalności.

Pamiętam, że w opublikowanym jakiś czas temu w Prawo.pl wywiadzie mówił Pan, że gdyby tę listę uporządkować, to i tak byłoby kilkaset specjalności.

Tak, i przy takiej liczbie nie będzie łatwo stworzyć system oceny kandydatów na biegłych. Chcemy posłużyć się wzorem holenderskim, gdzie organ certyfikujący tworzy zespoły oceniające do poszczególnych specjalności. Zakładamy, że będą one składały się z dwóch specjalistów z danej dziedziny, to mogliby być już pracujący biegli, czyli ludzie ze środowiska, i jednego prawnika, bo kandydat powinien też posiadać pewną wiedzę prawniczą w zakresie potrzebnym do należytego wykonywania funkcji biegłego. Taki zespół dokona oceny kandydata i przedstawi swoją rekomendację organowi certyfikującemu. Co do zasady nie przewidujemy rozmowy z kandydatem czy egzaminu, ale zespół oceniający będzie mógł poprosić o spotkanie, jeśli będzie miał jakieś wątpliwości. Będzie mógł także mieć dostęp do wydanych wcześniej opinii, jeśli wnioskodawca był już biegłym i występuje o powołanie na następną kadencję. Na tej podstawie organ certyfikujący wyda certyfikat, który będzie pozwalał na wpisanie na listę biegłych sądowych. Nie będzie możliwości odmówienia wpisu, jeśli nie wystąpią usterki formalne w procedurze, co uniezależni zarówno wpis, jak i ewentualne wykreślenie z listy od organów administracyjnych.

Powiedział Pan o wykreśleniu, czyli będzie możliwość weryfikacji biegłych?

Chcemy, by biegli byli wpisywani na listę na pięcioletnie kadencje, bo muszą oni się kształcić, doskonalić swoje kompetencje. A więc gdy będzie się występowało o przedłużenie kadencji, będzie możliwość sprawdzenia, czy biegły to robi. Będzie też możliwość wpisania na listę na krótszy czas, warunkowo, np. gdy o certyfikat ubiegać się będzie osoba młoda, dopiero gromadząca wiedzę i doświadczenie, albo z powodów obiektywnych nie mogąca zdobyć wszystkich wymaganych dokumentów. W każdym razie, gdy biegły będzie występował o przedłużenie kadencji, możliwe będzie odnowienie certyfikatu lub nie. Tak jak obecnie, będzie również możliwość skreślenia biegłego z listy, ale w nowym rozwiązaniu nie będzie o tym decydował organ prowadzący listę, tylko niezależny organ certyfikujący.

Ma powstać też centralna lista instytucji opiniujących - instytucji naukowych i specjalistycznych. Będzie pełniła podobną rolę, jak lista indywidualnych biegłych sądowych?

To będzie druga lista centralna, prowadzona na tej samej zasadzie. Zainteresowana jednostka, publiczna lub prywatna, będzie mogła wystąpić do organu certyfikującego, a ten będzie oceniał jej kompetencje i możliwości opiniodawcze. Uzyskanie certyfikatu będzie uprawniało do wpisu na tę listę.

Mają być też biegli ad hoc, bez certyfikacji i wpisu na listę. Jaki byłby ich status i status ich opinii?

Teraz też są tacy biegli, tylko że organ procesowy, który chce powołać biegłego spoza oficjalnej listy, ma w tym pełną swobodę. My chcemy stworzyć taką sytuację, żeby jednak zasadą było powoływanie biegłych certyfikowanych. Ale gdy z jakichś powodów będzie to niemożliwe, np. nie będzie biegłego sądowego o specjalności odpowiadającej specyficznej potrzebie, to organ procesowy będzie mógł powołać osobę spoza listy, ale przepisy będą określać, jakie warunki będą musiały wtedy być spełnione.

Zapowiadał Pan zwiększenie roli i statusu prywatnych opinii, zamawianych przez uczestników postępowań – jaki miałby być ich status?

Jeszcze pracujemy nad tym elementem projektu. Mówimy o biegłych prywatnych, biegłych stron czy konsultantach stron. Jednak zakładamy, że jeśli mieliby być wykorzystywani, to tylko pod warunkiem posiadania certyfikatu.

Zobacz też linię orzeczniczą: Partyk Aleksandra, Znaczenie tzw. „opinii prywatnych” w postępowaniu cywilnym >

A więc strona postępowania mogłaby przedstawić swoją opinię pod warunkiem, że sporządziłby ją biegły z listy biegłych sądowych?

Tak, tylko certyfikowani biegli mogliby przygotowywać takie opinie. Mielibyśmy wtedy gwarancję odpowiednich kompetencji takiego eksperta. Obecnie opinie prywatne, przynajmniej w postępowaniu karnym, są dopuszczalne na zasadzie dowodu z dokumentu, ale jest w tym swego rodzaju szara strefa, w której zainteresowana strona postępowania może poszukać osoby niekoniecznie wystarczająco kompetentnej, ale która podaje się za specjalistę i przygotuje opinię pasującą do tezy zamawiającego. Biegły strony podlegałby także wyłączeniu w przypadku podejrzenia braku bezstronności oraz odpowiadałaby karnie za złożeniu fałszywej opinii.

Zobacz też linię orzeczniczą: Partyk Aleksandra, Przesłanki dopuszczenia opinii innych biegłych lub instytutu >

Zapowiedziane zostało też przejrzyste finansowanie opiniowania i wyższe wynagrodzenia biegłych sądowych. Czyli jakie?

Tu są dwa problemy – wysokość wynagrodzeń i ich waloryzacja, bo obecnie obowiązujące stawki nie były waloryzowane od kilkunastu lat. Proponujemy więc skokowy wzrost wynagrodzeń i zmianę podstawy do ustalania przelicznika stawki godzinowej. Ta nowa podstawa, powiązana ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej i nowe procenty, przy pomocy których wyliczane będą godzinowe stawki biegłego spowodują, że to nowe wynagrodzenie będzie co najmniej dwukrotnie wyższe niż teraz. No i będzie coroczna waloryzacja. Jednym z ważnych rozwiązań w tej dziedzinie będzie też stworzenie organom procesowym większej swobody w ustalaniu wynagrodzenia za opinię oraz w uzasadnionych przypadkach ustalania jego wysokości z biegłym.

Będzie zakaz przetargów na opinie biegłych?

To pewna przenośnia, ale wiem, co ma Pan na myśli. W prokuraturze i sądach nie ma oficjalnie takich przetargów, ale jest taka praktyka, polegająca na wysyłaniu zapytań do kilku biegłych o cenę opinii, zwykle jeszcze bez przekazywania dokumentów sprawy. Takie konkursy, nastawione na uzyskanie jak najniższej ceny za opinię, co może być z uszczerbkiem dla jej jakości i skutkować koniecznością zamawiania kolejnych, nie służą wymiarowi sprawiedliwości. Ja jako biegły nie odpowiadam na takie zapytania, ale w projektowanej ustawie chcemy stworzyć barierę dla takich praktyk.

Zobacz wzory dokumentów w LEX: