Eksperci Biura RPO badali sytuację osadzonych z niepełnosprawnością psychiczną lub intelektualną. Analizował przypadki w sumie 120 osób, większość z nich - jak stwierdzono - jest niepełnosprawna intelektualnie. W ich ocenie problem jest duży ponieważ część z tych osób jest upośledzonych w stopniu umiarkowanym co oznacza, że funkcjonują na poziomie 8, 9-letniego dziecka, a bywa, że nie potrafią pisać ani czytać.
- Rzecznik Praw Obywatelski wielokrotnie występował w sprawie skazanych z niepełnosprawnościami intelektualnymi do dyrektora generalnego Służby Więziennej, ale też ministra sprawiedliwości i komendanta głównego policji. Efekty są, m.in. polecono by funkcjonariusze SW w sytuacji gdy podejrzewają, że skazany może być osobą z niepełnosprawnością intelektualną, zgłaszali sprawę sędziemu penitencjarnemu - mówi Dawidziuk.
Luka w prawie - niepełnosprawni intelektualnie skazani na więzienie
Ekspertka dodaje, że obecne przepisy nie zobowiązują np. funkcjonariuszy policji, by odnotowywali w protokole przesłuchania nietypowe zachowanie osoby podejrzanej, wskazujące na fakt niepełnosprawności intelektualnej lub chorobę psychiczną.
- Brak takich adnotacji pociąga za sobą dalsze konsekwencje. Prokurator nie ma sygnału, więc nie wnioskuje o powołanie biegłych, sąd wydaje wyrok w trybie nakazowym np. kary ograniczenia wolności lub grzywny. Osoby z niepełnosprawnościa intelektualną często nie są tego świadome, nie odbierają pism z sądu, nie płacą grzywny lub nie podejmują prac społecznie-użytecznych, co skutkuje zamianą na karę pozbawienia wolności - mówi Dawidziuk.
Niepełnosprawność powoduje, że tacy osadzeni są często uzależnieni od pomocy współwięźniów. - Trudno sobie też wyobrazić, by osoby z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym zdawały sobie sprawę z tego dlaczego znalazły się w zakładzie karnym, a cele kary były w ich przypadku możliwe do zrealizowania - zaznacza ekspertka.
Czytaj: Osadzeni chorzy psychicznie – skazani na więzienie z powodu luki prawnej >>
Pomocą - wywiad środowiskowy lub informacje od policji
Zdaniem RPO, Ministerstwo Sprawiedliwości powinno więc rozważyć zmiany w prawie, rozwiązaniem - jak mówi Dawidziuk - mogłoby być np. nałożenie obowiązku obligatoryjnego wywiadu środowiskowego w sytuacji podejrzenia, że sprawca może byc niepełnosprawny intelektualnie lub psychicznie.
- Wiedza zdobyta w ramach wywiadu środowiskowego mogłaby poprzedzać ewentualne badanie pod kątem takiej niepełnosprawności, dokonane przez psychiatrę czy psychologa" - mówi ekspertka. Przypomina, że obecnie obligatoryjne jest przeprowadzenie wywiadu środowiskowego jedynie w dwóch przypadkach: w sprawach o zbrodnie oraz w przypadku oskarżonego, który w chwili popełnienia czynu - umyślnego występku przeciwku życiu - nie ukończył 21 lat.
- Rzecznik zwracał się też do szefa policji z postulatem, aby taka informacja była odnotowywana już w protokole przesłuchania. Policjant ma pierwszy kontakt z zatrzymanym, już na początku może stwierdzić, czy z daną osobą nie ma utrudnionego kontaktu, czy potrafi ona pisać, czy spójnie odpowiada na pytania - dodaje Dawidziuk.
Powierzchnie celi nadal zbyt małe
Jeśli niepełnosprawność intelektualna osadzonych zostanie potwierdzona trafia on na oddział terapeutyczny, gdzie przebywają osoby z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzeni umysłowo. Według ekspertów RPO, problemem w tym przypadku jest m.in. powierzchnia celi - 3 m kw. na jednego więźnia.
- Cele są ciasne, to utrudnia funkcjonowanie osobom z niepełnosprawnością intelektualną, zwłaszcza jeśli mówimy o celach wieloosobowych. RPO występował do ministra sprawiedliwości o zwiększenie tej powierzchni na oddziałach terapeutycznych do 4 m kw. - co zaleca Europejski Komitet do spraw Zapobiegania Torturom oraz Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (CPT) - resort się do tego jednak nie przychylił - dodaje Dawidziuk.
Kodeks karny wykonawczy. Komentarz>>