Zdarza się więc, że sądy bywają skazane na pomoc osób niekompetentnych, które swój brak doświadczenia czy niewiedzę starają się nadrobić, używając w sporządzonych opiniach specjalistycznego języka.
– Wszystkiemu winne jest niskie wynagrodzenie – mówi Bożena Nowakowska z Kancelarii Radcy Prawnego Bożena Nowakowska. – To płacone przez sądy drastycznie odstaje od wynagrodzeń za sporządzenie podobnej opinii na przykład w obrocie gospodarczym. Czy należy się dziwić, że wybitni fachowcy nie zgłaszają swojej kandydatury na listę stałych biegłych sądowych – dodaje.
Sędziowie i profesjonalni pełnomocnicy coraz częściej podnoszą kwestię zmiany zasad wpisu specjalistów na listę biegłych.
Więcej: Dziennik Gazeta Prawna>>>
Niekompetentni biegli opóźniają sprawy w sądach
Tak naprawdę nikt w Polsce nie wie, ilu biegłych działa przy sądach powszechnych. Szacuje się, że jest ich od 15 do 20 tysięcy. Niestety ich wiedza pozostawia wiele do życzenia. Brak obowiązku samokształcenia tylko pogłębia to zjawisko.