Bałagan i to pogłębiający się - tak w skrócie o sytuacji związanej z neo-sędziami mówią sami sędziowie. Wśród nich są zarówno zwolennicy propozycji Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, zgodnie z którą wszyscy neo-sędziowie (poza asesorami) mieliby wrócić na poprzednie stanowisko z możliwością ponownego udziału w konkursach, jak również ci, którzy zalecają daleko idącą ostrożność. Podnoszą przy tym choćby to, że są wydziały, które obecnie neo-sędziami stoją, a zdecydowane kroki mogą doprowadzić do podważania wszystkich wyroków wydanych przez tychże sędziów.
Niezależnie od tej dyskusji sądy podejmują już konkretne decyzje. Na początku tygodnia pisaliśmy, że warszawski sąd apelacyjny uchylił postanowienia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga dotyczące tymczasowego aresztowania z powodu... nienależytej obsady sądu pierwszej instancji. Chodziło o neo-sędzię powołaną na stanowisko na podstawie opinii neo-KRS, która wcześniej była prokuratorem. SA przywołał przy tym m.in. wyroki TSUE, ETPC i Konwencję o Ochronie Praw Człowieka. Wskazał, że udział prezydenta w nominacji sędziego nie usuwa wadliwości procedury.
Czytaj: Neo-sędzia w składzie? Sąd zwraca sprawę do ponownego rozpoznania >>
Jeden neo-sędzia - różne sądowe podejście
Do sprawy neo-sędziego różnie podchodzi się w ramach tego samego sądu. Przykłady płyną choćby z SO w Elblągu. Chodziło o wyłączenia sędziego - tego samego, z dwóch spraw o udzielenie różnym skazanym przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności. W pierwszym przypadku - (II 1 Kow 2414/23/pr) elbląski sąd zdecydował o wyłączeniu sędziego. Obrońca, w obu sprawach ten sam, Jacek Gasperowicz, adwokat, Kancelaria Adwokacka Subsidium, podnosił że sędzia uzyskał nominację na urząd sędziego Sądu Okręgowego w Elblągu w następstwie brania udziału w konkursie przed Krajową Radą Sądownictwa w składzie ukształtowanym na mocy ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o KRS oraz niektórych ustaw, tj. organu pozbawionego niezależności w procedurze wyboru. Zaznaczył, że procedura przeprowadzenia konkursu przez ww. organ prowadzi do sytuacji, w której sprawa nie będzie rozpoznawana przez niezależny i bezstronny sąd a nadto taki sąd - w ocenie mecenasa - nie jest sądem należycie obsadzonym w rozumieniu art. 439 par. 1 pkt 2 k.p.k.
Sąd wskazał, że zgodnie z art. 41 par. 1 k.p.k sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie. Przywołał również, że Sąd Najwyższy w postanowieniu z 31 stycznia 2024 r., sygn. akt III K 406/23, zaznaczył, iż wyłączenie sędziego na podstawie art. 41 par. 1 k.p.k. powinno nastąpić nie tylko, w sytuacji gdy istnieje okoliczność tego rodzaju, iż mogłaby wywołać wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie, ale również wówczas, gdy orzekanie przez sędziego w sprawie mogłoby realnie prowadzić do znacznie poważniejszego uchybienia, tj. naruszenia standardu z art. 6 ust. 1 EKPC i uznania, że taki skład orzekający nie stanowi niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą. W jego ocenie taka właśnie sytuacja ma miejsce w tej sprawie. Uzasadnił, że sędzia został powołany na urząd sędziego SO na wniosek organu nie dającego gwarancji niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej i z tego powodu "nie stanowi niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą w rozumieniu art. 6 ust. 1 EKPC".
W drugie sprawie - ten sam obrońca, inny skazany, wniosek o wyłączenie tego samego sędziego (akt II 1 Kow 2434/23/pr.) - sąd również przywołał art. 41 par. 1 k.p.k, ale i uchwałę Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. (BSA I-4110-1/20). Wskazał, że w przypadku podniesienia takiego zarzutu sędzia sądu powszechnego powinien zostać poddany testowi niezależności i bezstronności. Zaznaczył równocześnie, że w świetle ugruntowanej linii orzeczniczej, zarówno sądów krajowych, jak i Trybunału Sprawiedliwości, ww. analizy dokonuje się, gdy ma się do czynienia z sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a więc organem sprawującym wymiar sprawiedliwości. - W sprawach karnych będzie to natomiast organ rozstrzygający w sprawach spornych, o wiążącej mocy orzeczenia i jego względnej ostateczności. Zauważyć należy, że sprawa o sygn. akt II 1 Kow 2434/23/pr prowadzona jest w przedmiocie udzielenia skazanemu przerwy w odbywaniu kary pozbawienia wolności, a zatem nie można tu mówić o orzekaniu w procedurze spornej, wiążącej mocy orzeczenia i jego względnej ostateczności - dodał.
Czytaj: MS poprawia projekt noweli o KRS, skruszony neo-sędzia będzie mógł kandydować do Rady >>
Sąd wykonawczy - brak podstaw do testowania neo-sędziego
Sąd w tej sprawie oparł się zresztą na kolejnym stanowisku, tym razem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku (z grudnia 2021 r.), który wskazał, że sprawy z zakresu wykonywania wyroków nie są sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, bowiem nie posiadają ww. cech, jak również nie muszą być rozstrzygane przez sędziów (sygn. akt II AKzw 2462/21).
- Z uwagi na powyższe, brak było podstaw do przeprowadzenia testu niezależności sędziego - podsumował. Zaznaczając jednocześnie, że powyższe rozstrzygnięcie "nie stwierdza prawidłowości powołania na urząd sędziego, bowiem nie stanowiło to przedmiotu badania sądu".
Nie może być automatyzmu
Sędzia Michał Laskowski z Izby Karnej SN, który przewodniczył składowi SN wydającemu uchwałę z czerwca 2022 r., nie ma wątpliwości, że kwestia neo-sędziów powinna być jak najszybciej rozwiązana przez ustawodawcę (MS to zapowiada, pytaliśmy o szczegóły, do czasu publikacji tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi). - W uchwale trzech połączonych Izb SN (styczeń 2020 r.) jest wskazany test, uszczegółowiony w czerwcowej uchwale. I o ile w stosunku do sędziów SN jest zróżnicowanie - czyli nie wykonujemy testu, ale uznajemy, że sąd jest nienależycie obsadzony, to w przypadku sędziów sądów powszechnych są dwie drogi. Pierwsza to przeprowadzenie testu i wykazanie np., że sąd nie jest bezstronny lub może nie być wystarczająco bezstronny ze względu na szybką ścieżkę awansową sędziego, jego powiązanie z ministrem itp. Albo - druga droga - to stosowanie instytucji wyłączenia ze względu na okoliczności danej sprawy - mówi.
Dopytywany, czy jest to wystarczająca przesłanka do apelacji, sędzia wskazuje, że zależy to od podejścia sądu apelacyjnego i tego, czy będzie przeprowadzał test. Zaznacza, że są osoby - przykładowo rzecznicy dyscyplinarni sądów powszechnych, które były w SN wielokrotnie testowane negatywnie. - Wskazywano, że nie zabezpieczają bezstronności i są powiązane z władzą. Jeśli to będzie taka osoba, to można stwierdzić, że ten skład sądu był nienależyty. Ale, co istotne, nie może tu być automatyzmu. Nie chodzi o to, by skreślać wszystkich tych sędziów, stwierdzać z automatu, że w takim przypadku sąd jest źle obsadzony - wskazuje.
Czytaj też w LEX: Laskowski Michał, Granice wolności wypowiedzi sędziego w warunkach kryzysu praworządności >
Są też sędziowie, którzy widzą w kwestionowaniu statusu wszystkich neo-sędziów zagrożenie dla wymiaru sprawiedliwości. - Uznanie, że osoby powołane na stanowiska sędziowskie na wniosek neo-KRS nie nabyły statusu sędziów sądów powszechnych, będzie miało katastrofalne skutki, które zdewastują polski wymiar sprawiedliwości na dziesięciolecia. Tego rodzaju wada powołania odnosiłaby się bowiem do wszystkich tak powołanych sędziów i asesorów sądowych. Uznanie, że neo-KRS nie jest konstytucyjnym organem uprawnionym do składania wniosków o powołanie przez prezydenta na stanowisko sędziowskie musi wywrzeć skutek do wszystkich wniosków i działań tego podmiotu. To zaś musiałoby prowadzić do wniosku, że wszyscy neo-sędziowie i asesorzy sądowi powołani na wniosek neo-KRS nie są sędziami. A zatem wszystkie postępowania prowadzone przez takie osoby byłyby dotknięte nieważnością (w sprawach cywilnych) lub bezwzględną przyczyną odwoławczą (w sprawach karnych) - mówi nieoficjalnie sędzia z Małopolski.
Czytaj też w LEX: Górski Marcin, Perspektywa prawa jednostki do sądu należycie ustanowionego: zastosowanie testu Ástráðsson w Polsce >
Nie ma ucieczki od kwestionowania spraw
Więcej, w jego ocenie, wszystkie orzeczenia wydane przez takie osoby (nie tylko wyroki, ale również postanowienia o charakterze incydentalnym) musiałyby zostać wyeliminowane z obrotu prawnego. - Nawet gdyby strony nie złożyły stosownych środków odwoławczych lub skarg o wznowienie postępowania, musiałaby uczynić to prokuratura lub Rzecznik Praw Obywatelskich. W państwie prawa nie ma bowiem miejsca na funkcjonowanie w obrocie prawnym orzeczeń wydanych przez sądy obsadzone przez nie-sędziów. Natomiast gdyby została uchwalona ustawa, wedle której "neo-sędziowie odchodzą, ich orzeczenia zostają", to byłaby ona rażąco sprzeczna z art. 47 Karty Praw Podstawowych oraz art. 6 EKPC, i w istocie stanowiłaby nieudolne usiłowanie pozbawienia obywateli prawa do drogi sądowej - dodaje sędzia.
Dr Szymon Solarski, adwokat ze Śląskiej Kancelarii Prawnej w Zabrzu, uchylenie wszystkich orzeczeń w sprawach cywilnych z tego powodu, że w składzie orzekał sędzia powołany przez neo-KRS przyrównuje do armagedonu. - Podważenie skuteczności rozstrzygnięć sądowych wyłącznie od sposobu powołania sędziego spowoduje silne perturbacje dla wymiaru sprawiedliwości, a przez to bezpieczeństwa obrotu prawnego. Zadać należy sobie pytanie, co winno się stać ze wszystkimi wyrokami, które zostały już wyegzekwowane, czy okazać się mają wykonane bez podstawy prawnej? Trudno jest znaleźć proste remedium na te zagadnienia, lecz warto rozważyć możliwość wzruszania tych postępowań, w sytuacji gdy doszło do oczywistego naruszenia prawa przy merytorycznej ocenie rozstrzygnięcia. Podważanie wielu lat orzeczniczego dorobku en bloc jest igraniem z ogniem - podkreśla mec. Szymon Solarski.
A gdzie etyka sędziowska?
Mec. Jacek Gasperowicz zamierza w każdej sprawie, w której orzeka neo-sędzia wnioskować o jego wyłączenie. - W szczególności w zakresie orzekania w sprawach, w których co niektórzy sędziowie stoją na stanowiskach, że nie sprawują funkcji sądu, tak jak np. w sprawach wykonawczych czy w sprawach o stosowanie środków zabezpieczających czy zapobiegawczych. Istota konieczności wniosku o wyłączenie lub testu niezawisłości wynika z prawa strony do rozpoznania jej sprawy przez niezwisły i bezstronny sąd z zachowaniem standardów konstytucyjnych oraz europejskich w szczególności art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności - podkreśla.
Nie ma wątpliwości, że jest konieczna interwencja ustawodawcy. - Przepisy w tym zakresie powinny być jasne i czytelne dla wszystkich jako niebudzące niczyjej wątpliwości. Jednak poza przepisami należałoby również moim zdaniem odwołać się do etyki sędziowskiej, która nakazuje sędziemu kierowanie się zasadami uczciwości, godności, honoru, jak również zakazuje wykorzystywania przez sędziego swego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celu wspierania interesu własnego lub innych osób. I gdyby chcieć przenieść te zasady na kanwę neo-KRS i neo-sędziów, to w moim mniemaniu każda z tych norm etycznych, przez każdego neo-sędziego - nie tylko tego w neo-KRS - została w rażący sposób naruszona i nadal jest naruszana - mówi.
Czytaj też w LEX: Kocjan Jakub, Znaczenie orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dla naprawy wymiaru sprawiedliwości po kryzysie praworządności w Polsce >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.