Opinię taką Morawiecki wygłosił w wywiadzie dla telewizji Deutsche Welle.
Gospodarz programu, brytyjski dziennikarz Tim Sebastian pytał Mateusza Morawieckiego o sytuację wokół Trybunału Konstytucyjnego, poszanowanie reguł prawa, praworządności, konflikt z Unią Europejską i podejście polskiego rządu do kryzysu migracyjnego.
Wicepremier odniósł się też do słów swego ojca, który jesienią 2015 r. w parlamencie powiedział: "Prawo jest ważne, ale prawo nie jest święte. Nad nim stoi dobro narodu".
Mateusz Morawiecki stwierdził, że zgadza się z opinią ojca. Prowadzący stwierdził wtedy, że to "niebezpieczna droga do podążania". - Zwykle mówi się nam, że nikt i nic nie stoi ponad prawem, ale pan zaczyna w to miejsce wstawiać abstrakcję - zauważył. Morawiecki zaprzeczył i wyjaśnił, że nie chodzi mu o pojęcia abstrakcyjne, a o konkrety. A na pytanie o to, "czy wciąż szanuje prawo" wicepremier odpowiedział twierdząco. - Oczywiście. Prawo i sprawiedliwość. Nie tylko prawo. Sprawiedliwość jest niezwykle ważna. W ciągu 25 lat po transformacji w Polsce było niewiele sprawiedliwości, a wielu złych ludzi chowało się za literą prawa - zakończył.
Źródło: Deutsche Welle
Czytaj: Kaczyński: prawo czasem może działać wstecz>>