W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej rozgorzała bardzo intensywna dyskusja na temat sprawy Łukasza Ż., czyli głównego podejrzanego w sprawie dotyczącej wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, który miał miejsce z nocy z 14 na 15 września br. W wspominanym wypadku zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne. Łukasz Ż. jest recydywistą, który był w przeszłości karany m.in. za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości czy posiadanie narkotyków.

Czytaj: Zabójstwo drogowe będzie nowym przestępstwem? MS rozważa zmianę przepisów >>

 

Cztery zakazy prowadzenia pojazdów

Największą frustrację w społeczeństwie budzi to, że w momencie, w którym Łukasz Ż. miał doprowadzić do śmiertelnego wypadku – ciążyły na nim cztery zakazy prowadzenia pojazdów, a pięć, jeżeli policzymy ostatni, który nie zdążył się jeszcze uprawomocnić.

Kluczowe pytanie, które rodzi się i które budzi najwięcej kontrowersji brzmi następująco – Jak to możliwe, że osoba z pięcioma zakazami prowadzenia pojazdów, nadal uczestniczy w ruchu?

Kodeks karny wyraźnie stanowi, że środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów orzekany jest fakultatywnie bądź obligatoryjnie. O tym, czy będzie on miał charakter fakultatywny bądź obligatoryjny, decyduje charakter popełnionego przestępstwa.

Sąd może fakultatywnie orzec zakaz prowadzenia pojazdów określonego rodzaju na okres od roku do lat 15, w razie skazania osoby uczestniczącej w ruchu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności jeżeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w komunikacji.

Natomiast sąd obligatoryjnie musi orzec o zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych w razie skazania za przestępstwo określone w art. 178b k.k. (niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego), art. 180a k.k. (prowadzenie pojazdu po cofnięciu uprawnień) oraz art. 244 k.k. (niestosowanie się do orzeczonego uprzednio środka karanego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych). Zakaz prowadzenia pojazdów orzekany jest na okres od roku do lat 15.

Ponadto, sąd obligatoryjnie musi orzec na okres nie krótszy niż trzy lata, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwo w komunikacji był w stanie nietrzeźwości – tak jak zakłada się w przypadku Łukasza Ż.

Zobacz w LEX: Kodeks karny. Komentarz aktualizowany: Art. 178(b) Niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego > >

 

Jak liczyć terminy zakazu

Jednym z fundamentalnych zagadnień w przypadku analizy wątku dotyczącego zakazu prowadzenia pojazdów jest to, jak liczyć poszczególne okresy zakazu prowadzenia pojazdów w sytuacji, jeżeli w okresie obowiązywania terminowego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów, popełniono inne przestępstwo, za które został orzeczony kolejny terminowy zakaz prowadzenia pojazdów?

Przez bardzo długi okres kwestia ta pozostawała nierozstrzygnięta, co było spowodowane różną interpretacją przepisów przez sądy na etapie postępowania sądowego oraz przez organy administracji na etapie postępowania wykonawczego.

Wątpliwości, które nastręczały wiele problemów, zostały rozwiane w uchwale Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r. (sygn. I KZP 13/19). Sąd Najwyższy stwierdził, że do czasu wydania wyroku łącznego (o ile w ogóle zostanie wydany), każdy z orzeczonych środków karnych rozpoczyna swój bieg osobno od dnia wskazanego w orzeczeniu, a w przypadku wydania wyroku łącznego i połączenia orzeczonych środków karnych, okresy wykonania tych środków karnych zostaną zaliczone na poczet orzeczonego środka karnego.

Chodzi o to, że jeśli względem konkretnej osoby orzeczono kilka zakazów prowadzenia pojazdów w różnych wyrokach, to każdy z tych zakazów biegnie od osobnej daty – tej, która została określona w każdym z wyroków. Jeśli jednak sąd zdecyduje się na wydanie wyroku łącznego, to okresy trwania poszczególnych zakazów zostaną zaabsorbowane. Oznacza to, że czas, który już minął na poczet tych zakazów, zostanie niejako zaliczony do nowego, połączonego zakazu.

Czytaj: Brawurowy kierowca, nieostrożny pieszy - odpowiedzialność za wypadek nie zawsze zerojedynkowa >>

 

Niestosowanie się do wyroku

Na gruncie sprawy Łukasza Ż. nasuwa się kolejne bardzo ważne pytanie, dlaczego mimo naruszenia uprzednich zakazów prowadzenia pojazdu, nie został on pociągnięty do odpowiedzialności karnej za naruszenie art. 244 k.k.?

Zgodnie z art. 244 k.k. kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.

Na pierwszy rzut oka, wręcz oczywistym wydaje się, że Łukasz Ż. powinien ponieść odpowiedzialność karną m. in. za niestosowanie się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. Jednak co w przypadku, gdy naruszał on nałożony na niego zakaz prowadzenia pojazdów, ale znajdując się jednocześnie w stanie nietrzeźwości? W tym miejscu należy odwołać się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, które w tym zakresie jest nieco kontrowersyjne.

 

Zbieg przepisów

Sąd Najwyższy w najnowszym orzecznictwie wprost wskazuje, że sprawca, który był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem za dane przestępstwo - nie może jednocześnie odpowiadać za naruszenie art. 244 k.k., ponieważ zachodzi tzw. pomijalny zbieg przepisów, zgodnie z którym sprawca realizuje tym samym czynem znamiona określone w co najmniej dwóch przepisach, lecz ze względu na zachodzące między nimi relacje – zbyteczne jest ich łączenie (tak chociażby w wyroku z dnia 4 czerwca 2024 r. – sygn. I KK 173/23, czy w wyroku z dnia 9 sierpnia 2023 r. – sygn. IV KK 252/23).

Jednakże w doktrynie oraz w orzecznictwie kształtują się również stanowiska, zgodnie z którymi twierdzi się, że tego typu sytuacje powinny być prawidłowo zakwalifikowane z art. 178a par. 1 i 4 k.k. i art. 244 k.k. w zw. z art. 11 par. 2 k.k., a podstawą wymiaru kary powinien być, zgodnie z art. 11 par. 3 k.k., przepis art. 178a par. 4 k.k. – kumulatywny zbieg przepisów.

Kumulatywny zbieg zachodzi wtedy, jeżeli dany czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy karnej. W takim wypadku sąd skazuje co prawda za jedno przestępstwo, ale na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów.

Argumentami przemawiającymi za stanowiskiem, że pomiędzy art. 178a par. 4 k.k. i art. 244 k.k. zachodzi kumulatywny zbieg przepisów, a nie pomijalny, jest chociażby to, że jedynie kumulatywna kwalifikacja wskazanych przestępstw oddaje w pełni zawartość kryminalną. Sprawca, naruszając jednocześnie oba wskazywane powyżej przepisy, dopuszcza się nie tylko prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, będąc uprzednio skazanym za takie samo przestępstwo, lecz dopuszcza się takiego zachowania w okresie obowiązywania środka karnego.

Zatem konieczne jest, aby wyraźnie podkreślić, że po pierwsze taki sprawca godzi w dobro w postaci funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości poprzez niestosowanie się do orzeczonego środka karnego, a po drugie – godzi w bezpieczeństwo w komunikacji, prowadząc pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości, w czasie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów.

W przypadku wyłącznego skazania takiego sprawcy za przestępstwo z art. 178a k.k., a następnie popełnienie przez niego czynu zabronionego stypizowanego w art. 244 k.k. (nawet gdyby nie stosował się do innego środka karnego) – eliminowałoby to możliwość stwierdzenia, że taki sprawca działał w warunkach recydywy. Należy też spojrzeć chociażby na art. 115 par. 3 k.k. Zgodnie z tym przepisem czyn, który godzi w bezpieczeństwo w komunikacji oraz czyn naruszający prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości – nie są przestępstwami tego samego rodzaju.

Czytaj także w LEX: Wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym czy zabójstwo w zamiarze ewentualnym - kwalifikacja prawna najpoważniejszych zdarzeń drogowych > >

 

Brak informacji o toczących się procesach

Problematycznym w analizowanej sprawie Łukasza Ż. jest również to, że obecnie w naszym kraju nie funkcjonuje żaden system, w którym sędzia mógłby sprawdzić, jakie postępowania toczą się równolegle przeciwko danej osobie. Sąd posiłkuje się informacjami zawartymi w Krajowym Rejestrze Karnym, w którym zawarte są tylko i wyłącznie informacje o prawomocnych skazaniach.

Oczywiście technologia taka jak systemy automatycznego rozpoznawania tablic rejestracyjnych (ANPR), może znacznie poprawić skuteczność wykrywania osób łamiących zakazy. Tego rodzaju systemy pozwalają na szybkie sprawdzanie, czy dany pojazd należy do osoby z orzeczonym zakazem prowadzenia pojazdów, czy też nie. Jeżeliby stwierdzono, że ktoś poruszał się pojazdem należącym do osoby z orzeczonym zakazem prowadzenia pojazdów – powinno to stanowić podstawę do zweryfikowania tego, kto faktycznie jest właścicielem pojazdu, kto rzeczywiście kierował pojazdem i czy względem rzeczywistego kierowcy orzeczono uprzednio zakaz prowadzenia pojazdów – tak jak w przypadku sprawy Łukasza Ż., który podobno nie kierował swoim autem.

Skutecznym rozwiązaniem może być również wzmocnienie i wzmożenie współpracy między sądami, prokuraturą, policją, a administracją publiczną. Taka współpraca może przyspieszyć wymianę informacji o osobach z orzeczonym zakazem prowadzenia pojazdów. Sprawna komunikacja pozwalałby na lepszą kontrolę i szybsze działania w przypadku złamania zakazu, a tym samym na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.

Podsumowując, rozbieżności na gruncie orzekania i stosowania środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów czy kilku zakazów prowadzenia pojazdów jednocześnie, rodzi wiele kontrowersji na gruncie praktyki. Należy stwierdzić, że jeżeli nie zostaną wprowadzone stosowne zmiany na gruncie egzekwowania orzeczonych zakazów, to do takich sytuacji będzie dochodziło nagminnie (co zresztą już ma miejsce).

Cały czas słyszy się o tym, że co jakiś czas zatrzymuje się kierowców w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających, którzy prowadzili pojazd mechaniczny pomimo orzeczonego uprzednio zakazu lub nawet kilku zakazów prowadzenia pojazdów.

Poprawa skuteczności egzekwowania zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych wymaga zintegrowanego podejścia, obejmującego zarówno zaawansowane technologie jak i skuteczny nadzór nad skazanymi. Każdy z wspomnianych czynników może przyczynić się do zwiększenia odpowiedzialności kierowców i zmniejszenia liczby przypadków łamania orzeczonych zakazów.