Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Czy po przejęciu rządów przez opozycję trzeba będzie rozliczyć sędziów z nowej Krajowej Rady Sądownictwa? Przecież do ostatniej chwili wybierają sędziów do nominacji.

Waldemarem Żurek, członek Zarządu Głównego Stowarzyszenia Sędziów Themis, sędzia SO w Krakowie: Tak bez wątpienia. Konkursy, które przeprowadzała neoKRS często były zwykłymi ustawkami. Trzeba będzie je powtórzyć, ale wyroki zachować w mocy. Według mnie osoby, które przykładają rękę do „produkcji” neo-sędziów, będą musiały ponieść odpowiedzialność nie tylko karną, ale i odszkodowawczą na zasadzie regresu z tym, co Skarb Państwa wypłacił. Ja na miejscu sędziów z neoKRS bardzo mocno bym się zastanowił. Jest Prokuratoria Skarbu Państwa i ten organ musi wystąpić o zwrot, a podstawą będą wyroki - choćby wyrok Trybunału Praw Człowieka - Dolińska Ficek Ozimek przeciwko Polsce i ADVANCE PHARMA sp. z o.o. przeciwko Polsce.
Natomiast środki z budżetu nie powinny być wypłacane na konto tego organu. Autorytaryści okopali się dość skutecznie i nie chcą honorować rozstrzygnięć Sądu Najwyższego i trybunałów europejskich,  w których stwierdzono, że osoby powołane przez neoKRS nie są sędziami.  Musimy realnie przywrócić praworządność.

Czytaj omówienie w LEX: Polskie sądownictwo obarczone "wadą systemową". Omówienie wyroku ETPC z dnia 3 lutego 2022 r., 1469/20 (Advance Pharma sp. z o.o.)​ >


O co więc chodzi w tych ostatnich nominacjach do SN i NSA?

Chodzi o wybranie akolitów, którzy będą następnie wspierać byłych członków neoKRS i stworzą silny front – „utrzymujemy się na stanowiskach za wszelka cenę”, bo jest nas dużo i „na pewno nie poniesiemy konsekwencji”. Nominowanie dzisiaj jeszcze do tych Izb, które według orzecznictwa mają wątpliwy status – jest niedopuszczalne.

Do powołania nowych sędziów musi być legalny organ, a neoKRS nie jest organem konstytucyjnym. Tu jest argument siły: nadal będziemy nominować. Oczekuję od demokratycznych polityków, aby przywróciły legalność KRS. To również ma wpływ na przyznanie Polsce pieniędzy z KPO. Trwają rozmowy polityków opozycji w Brukseli. Jednak nie wystarczą obietnice, Polska musi zacząć przywracać praworządność, bo pieniądze nie nie będą wiecznie czekać na kontach Komisji Europejskiej.

Czytaj też w LEX: Granat Mirosław, Kryzys obowiązywania Konstytucji RP >

Mamy strażnika Konstytucji, który może wetować uchwalone przez Sejm ustawy, przywracające państwo prawa. Czy niektóre sprawy można załatwić uchwałami Sejmu? Na przykład powtarzanie konkursów sędziowskich?

Musimy podejść do tego w sposób formalny. Słyszę o rozwiązaniach Stowarzyszenia Sędziów „Iustitia”, aby przyjąć dwie uchwały, które będą dotyczyć dublerów w Trybunale Konstytucyjnym oraz dotyczące nielegalności funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa w składzie obejmującym sędziów. Część sędziowska Rady została wybrana sprzecznie z Konstytucją. Te uchwały Parlament musi uchylić, bo to jest przywracanie Konstytucji. Do tego wiemy, że ustawa o KRS jest sprzeczna z Konstytucją, dlatego sędziowie stosują rozproszoną kontrolę. Ideałem będzie uchwalenie ustawy, bo projekt już jest – o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa Fundacji Batorego, a także projektu ustawy o KRS autorstwa „Iustitii”. Potrzebny jest też projekt nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych. 

Politycy powinni wziąć te projekty, rozpocząć proces legislacyjny, ale nie jest jasne – czy stara KRS powinna dokończyć kadencję, zanim uchwalimy nową ustawę. A uchwalenie nowej ustawy jest niezbędne.

A co z neo-sędziami? Na przykład w Sądzie Najwyższym - czy mają nadal orzekać?

Byłbym w stanie wytoczyć postępowania dyscyplinarne wszystkim sędziom w Sądzie Najwyższym. To, że niektórzy z nich są dobrymi prawnikami, to jeszcze nie wszystko. Wiele państw autorytarnych do wprowadzania reżimów wykorzystywało świetnych prawników, pisali ustawy, wydawali wyroki, za które później musieli się wstydzić, gdy przywracano praworządność. I tak, jeśli ktoś wiedział, że jest 10 doskonałych prawników, a w konkursie wystartował jeden, to jest paserem Konstytucji! Bardzo wielu profesorów, którzy mają doskonałe kompetencje, nie wystartowało do konkursu do Sądu Najwyższego wiedząc, że neoKRS jest nielegalna. A więc nie możemy mówić, że ktoś wygrał bieg na 100 metrów, jeśli sam biegł na torze sam, a siedmiu zawodników miało związane ręce i nogi, bo to jest nieuczciwe i niemoralne. Zostawianie tego bez zmiany jest również niemoralne, to powoduje pokusy budowania państwa autorytarnego, bo przecież nie da się zbudować państwa autorytarnego bez pomocy prawników, którzy będą pisać do tego świetne uzasadnienia. Jestem pewny, że ci najlepsi prawnicy nie dostaliby się do Sądu Najwyższego, gdyby chcieli przystąpić świetni prawnicy z kręgosłupem moralnym. To samo było w sądach powszechnych: neosędziowie brali stanowiska i wysokie pensje, bo byli paserami Konstytucji, w tym czasie gdy inni zakładali koszulki z napisem „Konstytucja” i palili światełka.

Czytaj też w LEX: Indywidualny test niezawisłości sędziego powołanego z naruszeniem prawa – uwagi na tle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego >

Czy konkursy sędziowskie należy powtórzyć?

Tak, a neosędziowie mogą w nich startować. Pokażą w procesie nominacji, czy ich sąd na zgromadzeniu sędziów – jak kiedyś  - wybierze. A do tego czasu trzeba zastosować system delegacji do orzekania.

 

To znaczy, że trzeba to uregulować rozporządzeniem?

Tak. Dzisiaj minister może w każdej chwili odwołać sędziego z delegacji, ale TSUE stwierdził, że to rozwiązanie nie jest dobre, bo sędzia staje się zakładnikiem polityka. Władza niezależna od ministra powinna mieć prawo delegować sędziego do Sądu Najwyższego. Jest to idea, do której trzeba dążyć, a delegacje są potrzebne, aby utrzymać stabilność systemu.

Czytaj też omówienie orzeczenia w LEX: Neo-KRS łamie prawo do rzetelnego procesu. Omówienie wyroku Wielkiej Izby ETPC z dnia 15 marca 2022 r., 43572/18 (Grzęda) >

Mamy jeszcze problem w Sądzie Najwyższym. Są wątpliwości co do statusu Pierwszej Prezes Małgorzaty Manowskiej, której kadencji nie można przerwać?

Pani Manowska nie ma kadencji. Nigdy nie była sędzią Sądu Najwyższego, bo jest neosędzią i mamy na to orzecznictwo. Nie mogła zostać prezesem i nie podlega ochronie. Tak, jak nie można zasiedzieć kradzionego roweru.

Czytaj też w LEX: Proceduralna reakcja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na kryzys praworządności w Polsce >

W jaki sposób można więc spowodować odejście Pierwszej Prezes SN?

Uchwałą Sejmu. Prezydent nie ma mocy "uświęcającej" przy nominacjach sędziowskich - gdyby tak było, to niepotrzebna byłaby Krajowa Rada Sądownictwa. Nie mamy sędziów prezydenckich: Komorowskiego, Kaczyńskiego czy Kwaśniewskiego. Mamy sędziów Rzeczpospolitej Polskiej, dlatego potrzebne jest współdziałanie władz.

A jednak prezydent nie przyjął ślubowania od trzech legalnie wybranych profesorów do Trybunału Konstytucyjnego. I ci czekają już 8  lat na ceremonię, która miała się odbyć w Pałacu Prezydenckim.

To był błąd. Ja zachęcałem do takiego rozwiązania: jeśli ktoś nie wykonuje czynności, do której jest powołany, naruszając Konstytucję, to trzeba szukać niestandardowych prawnych rozwiązań. Wtedy należało złożyć przysięgę przed Zgromadzeniem Ogólnym Trybunału w obecności notariusza, gdyż był stan wyższej konieczności. Ale wówczas nie byliśmy przegotowani na tak brutalne łamanie prawa. Konstytucjonaliści są zgodni: Prezydent, nie odbierając przysięgi od sędziów, złamał Konstytucję.

Czytaj też w LEX: Prezydent RP jako organ administrujący a pojęcie jego prerogatyw >

Pana przeciwnicy mogą powiedzieć, że teraz niepokorny sędzia Żurek się mści.

Na pewno nie będę zasiadał w żadnym organach, które ocenią zachowania neo-sędziów. Nie będę aspirował do funkcji prokuratorskich, rzeczników dyscyplinarnych dlatego, by nie narazić się na ten zarzut. Ale ja od początku, od Nadzwyczajnego Kongresu Sędziów, mówię stale to samo. A teraz nawet nie mam tygodnia bez pisma ze strony rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych. A to są sprawy, które odrywają mnie od pracy i niszczą moje życie zawodowe i osobiste. Jednak nie czuję potrzeby zemsty. Prawo zemsty to ślepe narzędzie i bezprawie.

Czytaj też w LEX: Polska pod rządami hybrydowej praworządności >

 

Cena promocyjna: 84.15 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 84.15 zł