Konferencja odbywa się 27 października w Warszawie (stacjonarnie i online). Jej celem jest przybliżenie zarówno zmian w przepisach cywilnych, jak i problemów, z którymi po ich wprowadzeniu borykają się pełnomocnicy, sędziowie i komornicy. Patronat medialny nad konferencją objęło Prawo.pl.
Podczas części otwierającej konferencję prof. dr hab. Tadeusz Ereciński, prezes Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, nawiązywał do niedawnych wyborów parlamentarnych. Jak podkreślił, ich wynik przyniósł nadzieję na powrót praworządności, respektowanie trójpodziału władz, niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziowskiej. Dodał, że nie ulega wątpliwości konieczność zmian w przepisach takich ustaw jak ustawa o KRS, Prawo o ustroju sadów powszechnych, ustawy o SN, TK, czy Prawa o Prokuraturze.
Czytaj: Pisma procesowe miały być bardziej przejrzyste, ale są problemy z przepisami >>
Żelazny fundusz na alimenty wycina innych wierzycieli >>
Przepisy do zmiany, ale to nie wystarczy
Profesor dodał, że kolejną istotną kwestią jest to, by sędziowie już dzisiaj i w jednostkowych rozstrzygnięciach stosowali wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Te orzeczenia mogą być i powinny być stosowane, zasada prymatu prawa unijnego powinna być uwzględniana podobnie jak uchwała trzech połączonych Izb SN - wskazywał prof. Ereciński. Dodał, że musi nastąpić także powrót do sytuacji, w której władza wykonawcza stosuje i wykonuje prawomocne wyroki trybunałów europejskich, polskich sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- Poza odbudowaniem instytucji i pociągnięciem do odpowiedzialności tych, którzy naruszali Konstytucję i zobowiązania prawne międzynarodowe - bo nie ma wolności bez odpowiedzialności, należy również podjąć wysiłek w sferze działania i mentalności przedstawicieli wszystkich profesji prawniczych, poprzez wspólne działanie do przywracania prawa. Sędziowie, którzy sprzeniewierzali się obowiązkowi niezawisłości, niezawisłego orzekania, powinni opuścić sąd - dodał.
W jego ocenie nacisk należy położyć też na kształcenie młodego pokolenia prawników. - Znacznie więcej uwagi należy poświęcić w najbliższym czasie kwestią organizacji wymiaru sprawiedliwości i ochrony prawnej. Te kwestie są niby rozrzucone przez procedury, w rezultacie często zaniedbywane ma wykładach akademickich. Należy mówić o roli sądów w demokratycznym państwie, o współodpowiedzialności i o konieczności oraz poczuciu potrzeby wychowania na wydziałach prawa nie inżynierów, nie techników prawa, którzy by bezrefleksyjnie wykonywali stanowione prawo, ale prawników otwartych na widzenia prawa w kontekście społecznym, konstytucyjnym i przynależności do wspólnoty europejskiej i zdolnych do krytycznego myślenia i samodzielnego stosowania oraz wykonywania norm prawa - dodał.
Co z obowiązującą procedurą cywilną?
Dr hab. Tadeusz Zembrzuski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego, pełnomocnik Dziekana WPiA ds. współpracy z samorządami prawniczymi, radca prawny, nawiązał natomiast do nowelizacji procedury cywilnej. - Zdążyliśmy się przyzwyczaić do stanu, w którym stosowanie podstawowej ustawy - Kodeksu postępowania cywilnego w codziennej praktyce sędziego, adwokata, radcy czy komornika, wiąże się z niepewnością, napotyka trudności i wymaga zdwojonej uwagi, niekiedy kosztem analizy prawa materialnego, kiedy prawnik musi się zastanawiać nie tylko kiedy, ale i jak - mówił.
Wskazywał również, że źródłem kłopotów, zwłaszcza w praktyce, stały się luki prawne, których wysyp widoczny był zwłaszcza po nowelizacji z 2019 r.
- O skali problemów wyzwań świadczyła liczba zagadnień prawnych kierowanych do SN. Część wątpliwości udało się rozstrzygnąć dzięki judykaturze, część ustawodawca zdołał załatać, sięgając do aktów rangi podsustawowych, choćby do regulaminu urzędowania sądów powszechnych i doczekaliśmy się też kolejnych nowelizacji K.p.c. -mówił prof. Zembrzuski. Jak wskazał, zjawisko określane mianem upadku kodeksu, szerzej prawa procesowego, można również wiązać z likwidacją w grudniu 2015 r. Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, a efektem końcowym - jak dodał - jest stan dewastacji, degradacji, deformacji dezintegracji i destrukcji.
Czy więc w takim razie będą szybkie zmiany? W ocenie profesora kluczowe są zmiany w zakresie kwestii ustrojowych, działań wpływających na kształt i funkcjonowanie konstytucyjnych organów. - Zakres zmian postulowanych będzie zależał od możliwości przeprowadzenia pełnego procesu legislacyjnego. Działania naprawcze odnośnie procesu nie nastąpią jednak dzisiaj, jutro czy za chwilę. Prawa procesowe w obecnym kształcie będą nam towarzyszyć przez najbliższe miesiące, może przez rok, półtora albo i dłużej - podsumował proc. Zembrzuski.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.