1 lipca mija termin wymiany kas fiskalnych w kolejnych branżach. Obowiązek zakupu nowych urządzeń dotknie m.in. adwokatów, radców prawnych i lekarzy. Raz już termin był przesuwany rozporządzeniem z 10 czerwca 2020 r., a u podstaw tej decyzji legły wówczas okoliczności związane ze stanem epidemii, a w szczególności utrudnienia, które dotknęły osoby prowadzące działalność gospodarczą w zakresie usług:

  • fryzjerskich,
  • kosmetycznych i kosmetologicznych,
  • budowlanych,
  • w zakresie opieki medycznej świadczonej przez lekarzy i lekarzy dentystów,
  • prawniczych
  • związanych z działalnością obiektów służących poprawie kondycji fizycznej - wyłącznie w zakresie wstępu.

 

Czytaj: 
Adwokaci, radcy ale też lekarze walczą o dodatkowe pół roku na kasy online>>

W sobotę tracą moc przepisy o kasach fiskalnych, ale dotychczasowe dokumenty są ważne>>
 

O sprawie Prawo.pl pisało w lutym. Część adwokatów uważała wówczas, że pewnym rozwiązaniem mogłoby być przesunięcie obowiązku kas online na styczeń 2022 r. - czyli do czasu gdy uspokoi się sytuacja związana z epidemią. Włodzimierz Chróścik prezes KRRP mówił wówczas, że być może warto powrócić do pytania o zasadność objęcia radców prawnych tym obowiązkiem w obecnej formule. I przypominał, że przed 2015 rokiem przepisy zwalniały z obowiązku korzystania z kas fiskalnych, m.in. radców prawnych, którzy nie uzyskali określonego rocznego przychodu z tytułu usług świadczonych na rzecz osób fizycznych (limit wynosił 20 tys. złotych).

Prezesi Naczelnej Rady Adwokackiej, Krajowej Rady Radców Prawnych oraz Naczelnej Rady Lekarskiej wystąpili do ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej o ponowne rozważenie możliwości przesunięcie terminu wprowadzenia obowiązku ewidencji sprzedaży przy użyciu kas fiskalnych online i to o 6 miesięcy. Uzasadniali to m.in. trwającą pandemią. 

 

Nowe kasy - większa efektywność skarbówki

Ministerstwo wskazuje, że w związku z pandemią COVID-19 zostało wydane rozporządzenie ministra finansów z 10 czerwca 2020 r. w sprawie przedłużenia terminów prowadzenia ewidencji sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących z elektronicznym lub papierowym zapisem kopii, na mocy którego już raz przedłużono terminy, m.in. prawnikom. 

- Zgodnie z tym rozporządzeniem branża gastronomiczna oraz usługi w zakresie krótkotrwałego zakwaterowania, a także podatnicy zajmujący się sprzedażą węgla, brykietu i podobnych paliw stałych wytwarzanych z węgla, węgla brunatnego, koksu i półkoksu przeznaczonych do celów opałowych - podlegają obowiązkowi stosowania kas online od dnia 1 stycznia 2021 r. Natomiast podatnicy zajmujący się świadczeniem usług: fryzjerskich, kosmetycznych i kosmetologicznych, budowlanych, w zakresie opieki medycznej świadczonej przez lekarzy i lekarzy dentystów, prawniczych, związanych z działalnością obiektów służących poprawie kondycji fizycznej wyłącznie w zakresie wstępu, muszą stosować kasy online od 1 lipca 2021 r. - przypomniało MF. 

Dodając, że kasy rejestrujące typu online (umożliwiające połączenie i przesyłanie danych o sprzedaży do Krajowej Administracji Skarbowej) to rozwiązanie nowoczesne i praktyczne zarówno dla administracji skarbowej, jak i dla podatników. 

- Zaletą tych kas i przewagą, jaką mają nad kasami rejestrującymi z elektronicznym lub papierowym zapisem kopii, jest wprowadzenie mechanizmów kontrolnych w czasie rzeczywistym i tym samym, usprawnienie procesów rejestracji i kontroli sprzedaży detalicznej w czasie rzeczywistym. Stosowanie tego typu kas zwiększy efektywność działań administracji skarbowej w zakresie zwalczania nierejestrowanej sprzedaży detalicznej oraz unikania i uchylania się od opodatkowania w zakresie podatku od towarów i usług - dodano. 

 

Cena promocyjna: 67.2 zł

|

Cena regularna: 84 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 75.6 zł


Koszt nie tak duży?

Resort przypomina też, że podatnicy, u których powstał obowiązek prowadzenia ewidencji sprzedaży i którzy w obowiązujących terminach rozpoczęli prowadzenie ewidencji sprzedaży przy zastosowaniu kas rejestrujących online, mają prawo do odliczenia od podatku kwoty wydanej na zakup każdej z kas rejestrujących, w wysokości 90 proc. jej ceny zakupu (bez podatku), nie więcej jednak niż 700 złotych. 

- Obecnie na rynku są dostępne kasy online, których ceny oscylują w granicach 1300 — 1600 zł. Tym samym zwrot kwoty wydanej na zakup kasy rejestrującej online stanowi znaczące wsparcie dla podatników zobligowanych do ich wymiany. Należy również zauważyć, że organ podatkowy może, na wniosek podatnika, odraczać terminy przewidziane w przepisach podatkowych, jeśli jest to uzasadnione ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Decyzja urzędu skarbowego wydawana w tym zakresie opiera się na analizie indywidualnej sytuacji przedsiębiorcy - wskazano w piśmie przekazanym m.in. prezesowi NRA. 

Czytaj: Lekarze, zamiast leczyć Covid, muszą szukać nowych kas>>

Wspólny apel o przesunięcie obowiązku

Prezesi samorządów we wspólnym apelu podkreślali, że skutki wywołane epidemią nadal są dotkliwie odczuwane, a przejawia się to głównie w ograniczeniu przychodów, przy jednoczesnym wzroście kosztów działalności, np. w pozycji wydatków na środki zabezpieczenia przeciwko zakażeniu wirusem SARS-CoV-2. 

- W takich realiach i przy jednoczesnym ponownym wzroście ryzyka zakażenia, poniesienie wydatku związanego z zakupem nowego urządzenia rejestrującego staje się obciążeniem, w szczególności dla małych firm, których w reprezentowanych przez nasze samorządy branżach, jest znacząca większość. Dla tych firm poniesienie jednorazowego wydatku w kwocie około 2 tys. złotych w tak trudnym okresie może stać się niemożliwe, a wtedy, aby nie naruszać prawa, mogą rozważyć zakończenie działalności gospodarczej - wskazali.  

W piśmie zwrócono też uwagę na spory nakład pracy, jaki zawsze towarzyszy wprowadzeniu nowych rozwiązań. - Wiąże się to m.in. z poszukiwaniem optymalnego sprzętu i jego dostawcy, składaniem w zakreślonym terminie wniosków o zwrot części nakładów, zapoznawaniem się z nowymi urządzeniami i regulacjami, jakie im towarzyszą. To wszystko absorbuje w dużo większym wymiarze, niż to się wydaje. Tymczasem przygotowanie do tej planowanej reformy przypada na kolejny niespodziewany wzrost zagrożenia epidemicznego, a tym samym na okres wzmożonych wysiłków podejmowanych celem zapewnienia bezpieczeństwa naszym klientom i pacjentom oraz pracownikom - dodano. 

Podkreślono, że przesunięcie terminu o co najmniej 6 miesięcy "stanowić będzie znaczącą ulgę dla przedsiębiorców świadczących usługi w wykazanych wyżej branżach".