Niejeden z pracodawców zastanawia się, co zrobić, aby w okresie trwania mistrzostw świata w piłce nożnej jego interesy nie ucierpiały. Jak oceniła brytyjska firma prawnicza Brabners Chaffe Street, gospodarka "ojczyzny futbolu" może ponieść straty w wysokości 4 mld funtów. Sumę tę wyliczono przyjmując stawkę płacy w wysokości 12,5 funta za godzinę (to dwa razy więcej niż ustawowe minimum) oraz fakt, że to głownie mężczyźni będą oglądać mecze, część z nich w Internecie. Dlatego firma radzi, aby pogodzić interes pracodawcy i nie narażać go na straty, a jednocześnie nie stresować pracowników, bo będą mniej wydajni – pójść na kompromis. Lepiej pogodzić się z tym, że część z nich weźmie urlopy, niż udawać, że będąc przepisowe godziny w pracy nie będą myśleli o piłce. A przede wszystkim jasno określić zasady korzystania w godzinach pracy z dostępu do jakże licznych portali, które będą wręcz transmitować mecze „live”. Polscy pracodawcy mogą odetchnąć z ulgą. Polska reprezentacja pakuje walizki.
(Źródło: KW/GAPI)