Wniosek prokuratury zostanie rozpoznany przez jednoosobowy skład sędziowski, mimo, że Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił 8 kwietnia br. zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów (sprawa C-791/19 R). Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska.
Czytaj: TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>
W postanowieniu Trybunał orzekł: " Rzeczpospolita Polska zostaje zobowiązana, natychmiast i do czasu wydania wyroku kończącego postępowanie do:
- zawieszenia stosowania przepisów art. 3 pkt 5, art. 27 i art. 73 § 1 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym , ze zmianami, stanowiących podstawę właściwości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, w sprawach dyscyplinarnych sędziów;
- powstrzymania się od przekazania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego do rozpoznania przez skład, który nie spełnia wymogów niezależności wskazanych w szczególności w wyroku z dnia 19 listopada 2019 r.,
Postanowienie TSUE a uchylanie immunitetów
- Sprawa immunitetowa nie jest sprawą dyscyplinarną, jest sprawą karną - powiedział w środę sędzia Aleksander Stępkowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jak podkreślił "w związku z tym, jest to postępowanie, które nie jest objęte postanowieniem zabezpieczającym TSUE".
Jak jednak wskazują sędziowie ze stowarzyszenia "Iustitia", sprawy dotyczące uchylenia immunitetu sędziemu z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa są związane z postępowaniem dyscyplinarnym. Dlatego rozstrzyga je Izba Dyscyplinarna, a nie Izba Karna. Gdyby przyjąć, że to sprawy tzw. "wpadkowe", to należałoby by je odesłać do Izby Karnej. - Izba aktualnie nie orzeka więc w sprawach drobnych przewinień służbowych, a uzurpuje sobie prawo do orzekania w sprawie np. o uchylenie immunitetu sędziemu Igorowi Tuleyi w związku z wydanym przez niego orzeczeniem - zwracają uwagę sędziowie z "Iustitii" i podkreślają, że jest to lekceważenie przez kierownictwo SN mocy wiążącej postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu z 8 kwietnia 2020 r.
- Kodeks postępowania karnego nie reguluje uchylenia immunitetu. Jeśli przyjąć, że to jest postępowanie przygotowawcze, to w przepisach ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych nie ma odniesienia do Kodeksu postępowania karnego - uważa sędzia Sądu Okręgowego w Opolu Anna Korwin-Piotrowska i potwierdza, że sprawa o uchylenie immunitetu nie jest sprawą wpadkową w postępowaniu przygotowawczym.
Trudna sytuacja sędziów
Pełniący przez pewien czas obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego sędzia Kamil Zaradkiewicz na początku maja br. wydał zarządzenie dotyczące spraw wpływających do Izby Dyscyplinarnej, które zdaniem sędziego Aleksandra Stępkowskiego, "precyzyjnie dawało wyraz sentencji postanowienia zabezpieczającego TSUE".
Czytaj: Pierwsza prezes SN wzywa Izbę Dyscyplinarną do zaprzestania działalności
Jak się okazuje, że tej precyzji jednak zabrakło. Dlatego, że Kamil Zaradkiewicz postawił sędziów Izby Dyscyplinarnej w trudnej sytuacji, tylko częściowo zmieniając zarządzenie prof. Małgorzaty Gersdorf o powstrzymaniu się od orzekania przez Izbę. Miało to miejsce 9 kwietnia br. I prezes SN wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej "do natychmiastowego powstrzymania się od jakichkolwiek czynności związanych z rozpoznawaniem spraw" należących do kompetencji tej Izby. Z kolei pracowników Izby Dyscyplinarnej I prezes SN wezwała do przekazania wszystkich akt spraw, również tych zakończonych, do innej izby SN właściwej do ich rozpoznania.
Prezes Gersdorf stwierdziła też, że powstrzymanie się przez Izbę Dyscyplinarną od rozpoznawania spraw jest "niezbędne nie tylko dla zapewnienia ochrony praw uczestników postępowań sądowych, ale także dla powstrzymania pogłębiającego się chaosu prawnego w Polsce". Podkreśliła przy tym, że jej wezwanie ma też na celu zapobieżenie ewentualnemu nałożeniu na Polskę okresowych kar pieniężnych.
Jak wyjaśnia sędzia Izby Dyscyplinarnej Piotr Niedzielak, w zakresie zawisłych spraw dyscyplinarnych sędziów, które mają już wyznaczone składy orzekające, wykonanie postanowienia TSUE leży po stronie tych właśnie składów orzekających. - Sędziowie mogą zawiesić postępowanie do czasu wystąpienia jednego z dwóch zdarzeń: albo wydania ostatecznego orzeczenia przez Trybunał Unii Europejskiej, albo udzielenia odpowiedzi przez Trybunał Konstytucyjny w jednej ze spraw wywołanych przez Izbę Dyscyplinarną - mówi sędzia Niedzielak.
Skutki uchylania immunitetów przez ID
Należy też pamiętać, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, niewykonanie natychmiast środka tymczasowego może stanowić źródło odpowiedzialności odszkodowawczej zobowiązanego państwa względem poszkodowanych jednostek - taka jest ocena dr. Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich.
Sędzia Krystian Markiewicz, prezes SSP "Iustitia" wyjaśnia, że Trybunał UE zobowiązał też do powstrzymania się od przekazania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Składy w tej Izbie bowiem nie spełniają wymogów niezależności, wskazanych w szczególności w wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r.
W ostatnim stanowisku wydanym przez Stowarzyszenie czytamy, że uchylenie immunitetu sędziemu pociąga za sobą daleko idące konsekwencje w sferze służbowej, gdyż sąd o tym orzekający może zawiesić w czynnościach służbowych takiego sędziego i obniżyć jego wynagrodzenie od 25 do 50 proc.. Wszystkie racje przemawiające za uniemożliwieniem orzekania w sprawach dyscyplinarnych sędziów są zatem jeszcze bardziej zasadne w sprawach o uchylenie immunitetu.
Iustitia przypomina, że polska prokuratura podlega politycznemu kierownictwu, nie jest niezależna i w sprawie ścigania niewygodnych dla niej niezależnych sędziów przejawia nadzwyczajną aktywność, a w sprawie wyjaśniania afer związanych z osobami pracującymi dla ministerstwa sprawiedliwości śledztwa toczą się nadzwyczaj długo i bez rezultatów.
Sprawdź również książkę: Proces karny. Zarys systemu >>