– Tak, nastąpił atak hakerski na zasoby naszej kancelarii za pośrednictwem firmy informatycznej, która nas obsługuje – mówi "Rzeczpospolitej" adwokat Andrzej Tomaszek, wspólnik zarządzający kancelarii. Mój wspólnik Zbigniew Drzewiecki dostał trzy e-maile podpisane „fiat126pteam" z żądaniem, abyśmy zapłacili 500 tys. euro, a do godz. 14 w czwartek 3 września zaliczkę 20 proc., inaczej dane opublikują.
Kancelaria pytana, czy zapłaciła, zaprzecza. – Nigdy nie będziemy płacić szantażystom, apelujemy, by inne kancelarie też nie płaciły. Zawiadomiliśmy organy ścigania – informuje.
– Nie wiem, co opublikowali. Z ich e-maili wynikało, że posiadają dane z poczty e-mailowej kancelarii i jej wspólników, która zawiera także dane prywatne, np. korespondencję z bankami - informuje szef kancelarii. Więcej>>>
Hakerzy zaatakowali znaną kancelarię
Dane klientów kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy mogą w każdej chwili trafić do osób nieuprawnionych. Firma padła ofiarą szantażu. Jej szefowie apelują o twardą reakcję.