Deklaracja KE przedstawiona została w dokumencie opublikowanym przez KE, który informuje, że sporządzony przez Komisję projekt rozporządzenia w sprawie ochrony budżetu UE przed łamaniem praworządności będzie kluczowym elementem propozycji dotyczących przyszłych unijnych ram finansowych.
KE po raz pierwszy przedstawiła propozycję w sprawie uzależnienia wypłaty funduszy unijnych od praworządności w maju 2018 roku. Komisja zapowiadała wtedy, że chce, by projekt nowego budżetu unijnego połączony został z rozporządzeniem, które będzie dotyczyło uzależnienia otrzymywania funduszy od praworządności. Komisja jednak unikała w nim słowa "praworządność", ale mówi o efektywnym zarządzaniu finansami. - Komisja Europejska chce w przyszłości uzależnić przydział środków finansowych od przestrzegania zasad praworządności - mówił komisarz UE ds. budżetu Guenther Oettinger. Jak podkreślał, jest to potrzebne do nadzoru nad wydawaniem tych funduszy.
Czytaj: UE: W marcu rozpoczną się konsultacje w sprawie przeglądu praworządności>>
Prace te są kontynuowane przez nową Komisję Europejską, która zapowiedziała przygotowanie raportów dotyczących praworządności w poszczególnych krajach, na których podstawie możliwe będzie wprowadzenie procedury przeciw naruszeniom opisanych standardów. Według założeń KE, procedura ta miałaby też znaczenie dla wystąpienia o zamrożenie środków z budżetu UE, czyli tzw. warunkowości "pieniądze za praworządność".
Jak mówił nowy unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders, przygotowania do opracowania dokumentu w tej sprawie są kontynuowane z państwami członkowskimi, ze wszystkimi partnerami: Radą Europy, Agencją Praw Podstawowych, "wszystkimi stowarzyszeniami, które będą chciały przekazać swój wkład". Jak wyjaśnił, to oznacza to, że komentarze dotyczące stanu rządów prawa będą mogły przekazać np. stowarzyszenia sędziowskie w Polsce.
Czytaj: Parlament Europejski upomina się o przywrócenie praworządności w Polsce i na Węgrzech>>