Projekt nowelizacji kilku ustaw ma na celu zwiększyć skuteczność ściągania alimentów. Jest obecnie opiniowany.

Dłużnik alimentacyjny "na czarno", sankcje dla pracodawcy

Jedną z głównym zmian jest wprowadzenie odpowiedzialności pracodawców, którzy świadomie zatrudniają "na czarno" dłużników alimentacyjnych.

- Takie działanie, pomimo tego że jest niezgodne z prawem, bywa wygodne dla niektórych pracodawców. Ogranicza im bowiem koszty zatrudnienia leżące po stronie pracodawcy. Jednocześnie odpowiedzialność takich nieuczciwych pracodawców jest znikoma. Ich działania godzą nie tylko w pracodawców działających w sposób uczciwy i traktujących godnie swoich pracowników, ale także umożliwia nieuczciwość osób, które uciekają przed wierzycielami. W sytuacji, gdy wierzycielami są dzieci, trudno jakkolwiek biernie przyglądać się takiemu procederowi - podkreślono w uzasadnieniu.

Projekt zakłada więc, że pracodawca, który zatrudni dłużnika alimentacyjnego, figurującego w Krajowym Rejestrze Zadłużonych, lub będzie mu wypłacał wynagrodzenie wyższe niż wynikające z zawartej umowy o pracę, bez dokonania potrąceń na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych, ma ponosić solidarną odpowiedzialność za te zobowiązania, do ich rocznej wysokości. Autorzy regulacji zapewniają równocześnie, że będzie to dotyczyć jedynie nieuczciwych pracodawców.
 
Z kolei grzywnę w wysokości do pięciu przeciętnych wynagrodzeń brutto zapłaci pracodawca, który po raz kolejny nie przekazał zajętego wynagrodzenia pracownika bezpośrednio do komornika, dokonał potrącenia zajętego wynagrodzenia w zbyt niskiej wysokości lub nie zawarł odpowiedniej informacji o zajęciu wynagrodzenia w wystawionym świadectwie pracy.
 

PiP poinformuje komornika o nielegalnym zatrudnieniu

Regulacja nakłada też na Państwową Inspekcję Pracy obowiązek zawiadomienia komornika, jeśli stwierdzi, że dłużnik alimentacyjny jest zatrudniony "na czarno" lub otrzymuje wynagrodzenia „pod stołem”.

Zmiana ta nie nakłada jednak na PIP obowiązku przeprowadzania dodatkowych kontroli, a jedynie zobowiązuje do przekazywania informacji o przypadkach stwierdzonych w trakcie rutynowych kontroli. PiP będzie miała też dostęp do danych o miejscu przebywania dłużników alimentacyjnych objętych karą ograniczenia wolności w postaci dozoru elektronicznego. Celem - jak uzasadniono - jest zapewnienie jej dodatkowego narzędzia, umożlwiającego weryfikację, czy dłużnicy alimentacyjni, którzy deklarują brak zatrudnienia, nie wykonują pracy "na czarno".

Alimenciarze pierwsi do robót publicznych

Kolejną opracowywaną zmianą jest nałożenie na organizatora robót publicznych obowiązku zatrudniania w pierwszej kolejności dłużników alimentacyjnych. Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu, są też plany by minister rodziny, pracy i polityki społecznej  dokonując podziału środków finansowych z Funduszu Pracy na finansowanie działań aktywizacyjnych bezrobotnych, brał w szczególności pod uwagę aktywizację tej właśnie grupy. 
 
Do wykonywania robót publicznych mogą być zatrudniani bezrobotni, w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy. Organizowane są one przez powiaty, gminy, organizacje pozarządowe statutowo zajmujące się problematyką ochrony środowiska, kultury, oświaty, kultury fizycznej i turystyki, opieki zdrowotnej, bezrobocia oraz pomocy społecznej, a także spółki wodne i ich związki.
 

Komornik  szybciej dowie się o dłużniku

Projekt zakłada też, że komornik będzie mógł pozyskiwać drogą elektroniczną dane dotyczące dłużników alimentacyjnych od organów emerytalno-rentowych oraz od organów podatkowych i ministra finansów. Ten zapis ma być podstawą prawną do stworzenia narzędzia informatycznego, które pozwoli komornikom na  bardzo szybkie pozyskiwanie informacji dotyczących zatrudnienia i osiąganych dochodów.
 

Zgodnie z innym zapisem, urząd skarbowy będzie musiał niezwłocznie, drogą elektroniczną, powiadomić komornika o zmianach w aktach spraw podatkowych, mających wpływ na egzekucję zobowiązań alimentacyjnych lub zmianie numer rachunku bankowego należącego do podatnika, dłużnika uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych.