Święta naturalnie kojarzą się z akcjami charytatywnymi, wielkimi krokami zbliża się też Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Dlatego też stanowisko KRS budzi wśród sędziów duże wątpliwości, część z nich mówi wprost, że jest bulwersujące.

Czytaj: Sędzia św. Mikołajem? KRS ma wątpliwości >>

Przypomnijmy w swojej uchwale KRS wskazuje na następujące paragrafy: par. 3 zgodnie, z którym sędziemu nie wolno wykorzystywać swego statusu i prestiżu sprawowanego urzędu w celu wspierania interesu własnego lub innych osób. W szczególności sędzia nie powinien nadużywać posiadanego immunitetu, par. 3a - zgodnie, z którym sędzia powinien unikać wszelkiego rodzaju kontaktów osobistych i związków ekonomicznych z osobami fizycznymi, prawnymi i innymi podmiotami, a także unikać podejmowania działań w sferze prywatnej, zawodowej i publicznej, które mogłyby rodzić konflikt interesów i przez to negatywnie wpływać na postrzeganie sędziego jako osoby bezstronnej oraz podważać zaufanie do urzędu sędziego i 10 - z którego wynika, że sędzia powinien unikać zachowań, które mogłyby podważyć zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności.

Co ciekawe KRS nadmienia również, że wspieranie działalności charytatywnej, co do zasady jest słuszne społecznie, ale w przypadku sędziego może budzić wątpliwości co do jego bezstronności.

 

Pytanie, co autor na myśli

Sędziowie nie kryją rozżalenia takim podejściem do swojej prospołecznej działalności. Według nich to próba odgrodzenia sędziów od obywateli i uderzenie w to, co starają się robić od lat. Co więcej, jak wskazują, treść uchwały jest niejasna, nie wiadomo o co chodziło jej autorom.

Sędzia Olimpia Barańska-Małuszek z Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim podkreśla, że na sali sądowej sędzia nie powinien kwestować, namawiać innych do udziału w akcjach charytatywnych, ale kwestia ta jest oczywista i takie przypadki nie miały miejsca. Jej zdaniem nie istniała więc potrzeba, aby kodeks etyczny w tym względzie zmieniać lub go tłumaczyć.

Zaznacza równocześnie, że brak tej precyzji w postanowieniach uchwały prowadzi do niesłusznego ograniczenia prawa sędziów do udziału w życiu publicznym i społecznym. Tymczasem - jak mówi - sędzia ciągle pozostaje obywatelem. Zwraca uwagę, że sędziowie, jak i cała rzesza obywateli polskich, biorą udział w różnego rodzaju zrzutkach, zbiórkach, gdyż wiele akcji dobroczynnych jest utrzymywanych z prywatnych funduszy.

- Prezydent Polski również namawiał do akcji Hot16Challenge związanej z finansowaniem służby zdrowia, na którą przeznaczenie jest z budżetu państwa – przypomina sędzia Barańska-Małuszek.

Sędziowie podkreślają, że najczęściej angażują się w zbiórki na leczenie małych dzieci, osób ciężko chorych, utrzymanie grup zawodowych, etnicznych, np. rodzin afgańskich, rodzin kobiet sędziów. Akcentują, że udział w takich akcjach to zawsze szczytny cel.

 

Ponad 2 mln by ratować życie

W podobny tonie wypowiada się sędzia Tomasz Zawiślak, z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieście, z zarządu Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. - Jestem wstrząśnięty wydaną uchwałą, gdyż sam staram się angażować w różne akcje charytatywne. Wspieram WOŚP, pomagam organizacjom lokalnym. Zaangażowałem się także w akcję pomocową organizowaną dla córki kolegi. Małoletnia Lenka jest ciężko chora, walczy z rakiem mózgu. Jako środowisko próbujemy pomóc w zbiórce potężnej kwoty pieniędzy (ponad 2 300 000 zł), gdyż taka kwota jest potrzebna do przeprowadzenia operacji zagranicznej – wskazuje.

Zwraca uwagę, że stara się nagłaśniać zbiórkę w mediach społecznościowych, prowadzi licytacje przedmiotów przez portal Allegro. - Można licytować np. album "Sprawiedliwość" z podpisami sędziów, prokuratorów, adwokatów. Na licytacji są dostępne m.in. przedmioty wykonane przez dziecko jednego z sędziów – mówi sędzia Zawiślak. Zauważa, że w świetle uchwały takie działania mogłyby być uznane za niegodne, mogące narażać na odpowiedzialność dyscyplinarną. Dodaje, że zaczął się zastanawiać, co powinien zrobić, czy powinien zaprzestać pewnych działań na rzecz potrzebujących. Zwraca jednak uwagę, że działalność charytatywna jest podejmowana z potrzeby serca.

W ocenie sędzi Barańskiej-Małuszek można podejrzewać, że wydanie uchwały związane jest z trzema celami. - Pierwszym z nich ma być przykrycie zgłoszeń kandydatur do neoKRS. Uchwała wzbudzająca emocje przykrywa zmiany w upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa. Drugi cel to uderzanie w sędziów z uwagi na zbliżającą się Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wśród moich znajomych wielu było zaangażowanych w zbiórki, chociażby jako opiekunowie dzieci, które stały z puszkami – mówi. I dodaje, że trzecim celem może być chęć przystopowania przez członków obecnej KRS działalności stowarzyszeń sędziowskich, które pokazują ludzką twarz sędziów oraz ich aktywizm społeczny. Wskazuje, że zbiórki mają też wymiar humanitarny i społeczny, zaś ograniczenie tego wymiaru mogłoby wygasić aktywizm wśród sędziów.

 

Cena promocyjna: 39.5 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 31.61 zł


Będzie efekt mrożący?

Sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię, w jej ocenie uchwała jest kategoryczna, ale niezrozumiała poprzez pryzmat zdania drugiego. - Jakie bowiem wątpliwości co do bezstronności sędziego może budzić zorganizowana czy popierana przez sędziów zbiórka na rzecz pozyskania środków na leczenie dziecka czy kolegów sędziów cierpiących na chorobę nowotworową? - pyta retorycznie.

A sędzia Zawiślak dodaje: specyficzne jest sformułowanie zawarte w uchwale: "udział sędziego z wykorzystaniem swojego statusu". Dodaje, że można się domyślać, że w tym sformułowaniu chodzi o ostentacyjne obnoszenie się tym, że to sędzia bierze udział w zbiórce prospołecznej. - Czy mamy ukrywać, że jesteśmy sędziami? – zastanawia się sędzia.

- Obawiam się, że uchwała może ograniczyć aktywność niektórych sędziów przy wspieraniu akcji pomocowych. Sędziowie otrzymali z neoKRS sygnał, że nie powinni pomagać innym. Można uznać, że neoKRS chce, aby sędziowie angażowali się wyłącznie w działalność orzeczniczą i nawet szlachetne działania na rzecz organizacji charytatywnych są w ich mniemaniu niewłaściwe – zauważa sędzia Zawiślak. - Odbiór społeczny tego stanowiska może być taki, że sędziowie mają unikać angażowania się w działania, które mogą pomóc społeczeństwu. To jest absurd – podkreśla.

Sędziowie przypominają również, że naruszenie zasad etyki sędziowskiej może wiązać się postępowaniami dyscyplinarnymi. - Uchwała mogłaby mieć nawet efekt mrożący – mówi sędzia Zawiślak - Uchwała de facto uderza najbardziej w te akcje pomocowe, które są prowadzone na rzecz osób ze środowiska – podsumowuje.