W programie "Kropka nad i" w TVN Rafał Rogalski mówił, o zamachu w Smoleńsku jako o "fantasmagorii". Dodał, że nie ma ona oparcia w dowodach. - Działalność zespołu Antoniego Macierewicza jest szkodliwa dla śledztwa - mówił. - Nie byłem w stanie żyć w pewnej schizofrenii, więc od pewnego czasu milczałem. Moja wina polegała właśnie na tym, że milczałem - mówił.
- Ja od dłuższego czasu żyłem w takiej pewnej schizofrenii dlatego, że od maja, czerwca 2010 roku wersja zamachu, choć powinna być badana do końca śledztwa, wydaje się nieprawdziwa. Taka jest wersja Macierewicza. Wadliwa, cyniczna, nieprawdziwa - powiedział.
Czytaj także: Mecenas Rogalski odcina się od teorii zamachu