Zbyt duży nacisk na ewaluację wewnętrzną, zamiast poprawić funkcjonowanie placówki, może wpłynąć negatywnie na pracę nauczycieli - wynika z badania przeprowadzonego przez IBE. Dodatkowo może przyczynić się do konfliktów w gronie nauczycielskim. Co za dużo, to niezdrowo.
Opinie dyrektorów i nauczycieli zamieszczono w raporcie "Wykorzystanie ewaluacji zewnętrznej i wewnętrznej przez szkoły", przygotowanego przez Instytut Badań Edukacyjnych. Wynika z niego, że w szkołach, gdzie ewaluacji poddawanych jest zbyt dużo zagadnień, u nauczycieli widać zniechęcenie i słabnące zaangażowanie.
"Frustrację badanych zwiększa także realizacja działań związanych z ewaluacją, które uznają za trudne, wykraczające poza zakres ich kompetencji (np. konstruowanie narzędzi badawczych i wspomniane poczucie niepewności co do poprawności materiałów)." - czytamy w raporcie.
Zmęczenie można zauważyć również u uczniów i ich rodziców - z niewielkim entuzjazmem podchodzą oni do wypełniania kolejnych ankiet.
Ewaluacja prowadzi do konfliktów
W niektórych ankietach wskazywano, że ewaluacja przyczynia się do powstawania niezdrowej rywalizacji wśród nauczycieli. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, gdy przedmiotem badania jest ich praca.
"Ponadto źródłem konfliktów bywa wspólna realizacja ewaluacji – nierówne zaangażowanie w prace, opóźnienia w realizacji ankiet, niskie zaangażowanie niektórych członków zespołu." - czytamy w raporcie.
Największa zmora - pliki dokumentów
"Ewaluacja w takiej formie, jak w tej chwili, jest prowadzona, no troszeczkę dużo dokumentów, które z tym się wiążą i to na pewno nas bardzo obciąża. Bo ja jestem zwolennikiem jednak na bieżąco dyskusji, rozmów, zbierania opinii od rodziców, od nauczycieli, od uczniów niż przelewania tego tylko na papiery, przeliczania głosów, np. z ankiet, czy robienia jakiejkolwiek takiej papierowej diagnozy." - tłumaczą autorkom raportu dyrektorzy.
Podkreślają, że wymaganie tak licznych dokumentów przy ewaluacji nie przynosi nic dobrego. Jest bardzo czasochłonne, a ze zgromadzonej dokumentacji nikt potem nie korzysta. Badani zwracają uwagę, że zamiast na spisywanie szczegółowych raportów, procedura powinna kłaść nacisk na merytoryczną dyskusję nad wnioskami.
Monika Sewastianowicz
Opublikowano: www.oswiata.abc.com.pl