Na koncie funduszu jest 8 mln zł. To oznacza, że zapomogę w wysokości 500 zł będzie można przyznać około 16 tys. nauczycieli. Konieczne będzie złożenie wniosku  o przyznanie pomocy ze społecznego funduszu strajkowego, można to robić od 10 maja 2019 r.

 

Czytaj: Pensji za strajk nie ma, ale można zapłacić nauczycielom>>

 

Pomoc dla osób niezrzeszonych

Pomoc dostaną tylko te osoby, które przystępując do strajku, nie należały do związków zawodowych i strajkowały minimum 9 dni. Dodatkowe warunki to: brak wynagrodzenia za czas strajku oraz spowodowana tym faktem trudna sytuacja materialna.

Udział w społecznym komitecie „Wspieram Nauczycieli”, jak podaje ZNP, biorą wybitni przedstawiciele środowisk edukacji, prawa, nauki i kultury, a także dziennikarze. Inicjatywę wsparła królowa polskiej humanistyki Maria Janion, laureat nagrody Nike 2018 Marcin Wicha, filozofka, publicystka, obrończyni praw człowieka i czołowa przedstawicielka tzw. katolicyzmu otwartego Halina Bortnowska i popularny badacz języka prof. Jerzy Bralczyk, a także współtwórczyni ruchu szkół społecznych Krystyna Starczewska.

 

 

Cena promocyjna: 24.38 zł

|

Cena regularna: 32.5 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Negocjacje z samorządami

Jak informują związkowcy, wciąż trwają rozmowy z samorządami w sprawie wypłat dodatków za czas strajku pedagogów. Według ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych strajkujący nie mają prawa do wynagrodzenia, choć zachowują wszystkie pozostałe uprawnienia pracownicze. Według Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, wiceministra finansów Leszka Skiby, wypłata wynagrodzeń przez samorządy byłaby obejściem dyscypliny finansów publicznych.

Mimo to, niektóre samorządy chcą zapłacić nauczycielom za czas strajku. Taką wolę zadeklarował m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Na najbliższej sesji rady miasta złożymy projekt uchwały, zgodnie z którym dyrektorzy szkół będą mogli wypłacać nauczycielom wyższe dodatki motywacyjne. Pozwoli to zapłacić im za czas strajku - poinformowała w poniedziałek Katarzyna Pieńkowska z biura prasowego Urzędu Miasta st. Warszawy.  Tłumaczyła, że samorząd przekaże szkołom pełną kwotę na wynagrodzenia.  Według prawników wypłaty nie będą sprzeczne z przepisami - bo te wspominają jedynie o wynagrodzeniu, nie zaś o dodatkach.

 

Kar za wypłaty nie będzie

Kwestię tę przeanalizowała m.in. Fundacja im. Stefana Batorego. Wynika z niej, że istnieje ścieżka prawna umożliwiająca samorządom wypłatę wynagrodzeń za czas strajku. Wystarczą porozumienia postrajkowe, które zostaną zawarte na zakończenie trwających sporów z dyrektorami placówek.

Eksperci fundacji:  dr hab. Dawid Sześciło i Bartosz Wilk, tłumaczą m.in., że samorządu nie można ukarać za wypłatę dodatków strajkującym nauczycielom. - Mechanizm finansowania oświaty za pomocą subwencji przewiduje zasady zwrotu części oświatowej subwencji ogólnej, gdy jest „wyższa od należnej”, jednak nie ma podstawy do zmniejszenia tejże subwencji z powodu strajku nauczycieli. Zatem nie ma podstaw do żądania od samorządu zwrotu subwencji.

 

Nie ma roszczenia, nie ma zakazu

Jak wyjaśniał Prawo.pl Krzysztof Lisowski, prawnik Związku Nauczycielstwa Polskiego, ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych wcale nie zakazuje wypłacania strajkującym pracownikom wynagrodzeń, pozbawia ich jedynie roszczenia o wypłatę pensji za czas strajku. Pracodawca może natomiast zgodzić się na bardziej korzystne warunki.

Według związkowców, rząd i Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie nie uwzględniają tego, że art. 23 ust. 2 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie wyłącza możliwości ustalenia korzystniejszych warunków. Podobnego zdania był dr Liwiusz Laska, który podkreślał, że zgodnie z ustawą wynagrodzenie się nie należy, to można nauczycielom przyznać jednorazowe świadczenie - np. za udział w wdrażaniu reformy edukacji.