Sprawę opisuje portal gazeta.pl.
- Wojtek śledził mnie, wypytywał o mnie mieszkańców osiedla, sprawdzał, gdzie chodzę z wnuczkiem... - opisywał nauczyciel. Trwało to przez sześć lat. - Jako uczeń był bardzo spokojny. Ocenę końcową z przedmiotu, który prowadziłem, miał taką, jaka wynikała z jego średniej, nie obniżałem mu też zachowania - zapewniał na rozprawie.
Mimo to po ukończeniu liceum były uczeń zaczął nękać nauczyciela.
Chciał się zemścić na nauczycielkach - założył im profile na portalach randkowych>>
- Na połowie murów w mieście i przystanków autobusowych napisał, że jestem pedofilem i degeneratem. Nękał mnie w nocy domofonem, zniszczył drzwi do mojego mieszkania. - relacjonował pedagog.
Sąd rejonowy warunkowo umorzył postępowanie, więc nauczyciel odwołał się do sądu wyższej instancji. Ten wydał byłemu uczniowi zakaz zbliżania się do pedagoga na odległość 50 m. Więcej>>
Źródło: gazeta.pl, stan z dnia 6 sierpnia 2014 r.