- Kiedy studiowałem, nie wyobrażałem sobie, żeby lekceważąco odnieść się do magistra, nie mówiąc już o adiunkcie i profesorze - mówi. - Normą było, że na egzamin przychodzi się w garniturze, a dziś egzamin chcą zdawać osoby w krótkich spodenkach. Mogę takiej osobie zwrócić uwagę, wyprosić ją z sali. Ale co z tego, jak następnego dnia przyjdzie do mnie takich dwóch - mówi portalowi gazeta.pl prof. Marek Opielak, były rektor Politechniki Lubelskiej. - Kiedyś słowo "student" coś znaczyło, do czegoś zobowiązywało. A dziś? - konstatuje.
Wykładowcy: szkoła źle wychowuje przyszłych studentów>>
Podkreśla, że szkoły powinny lepiej selekcjonować kandydatów, ale zauważa jednocześnie, że przy obecnymi niżu demograficznym uczelniom tak zależy na kandydatach, że na wiele rzeczy przymykają oko.
- Jestem zachowaniem studentów przerażony. Nie mają żadnego szacunku, nie przestrzegają żadnych norm zachowania - mówi profesor. Więcej>>
Źródło: gazeta.pl. stan z dnia 7 stycznia 2014 r.