Mikołaj M. były uczeń Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kaliszu poskarżył się do Generalnego Inspektora Danych Osobowych na dyrektora szkoły, który jego wypracowanie szkolne przekazał sądowi. Skarżący ukończył szkołę kilka lat temu. A sprawa sądowa nie miała związku z jego nauką.
Odmowa usunięcia danych
Mikołaj M. domagał się od Inspektora ukarania dyscyplinarnie i karnie dyrektora placówki oświatowej, który bez zgody i wiedzy absolwenta, bezprawnie posłużył się jego danymi osobowymi, zawartymi w wypracowaniu. Ponadto żądał zwrotu oryginału wypracowania i trwałego usunięcia informacji związanych z danymi wrażliwymi dotyczącymi jego osoby.
GIODO wydał w tej sprawie dwie decyzje w styczniu i w maju 2013 roku. W pierwszej z nich stwierdził, że nie doszło do naruszenia prawa. W drugiej z 27 maja 2013 r. - podtrzymał decyzję pierwszą. Wobec tego skarżący zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o rozstrzygnięcie, czy doszło do naruszenia art. 18 ust.1 w zwiazku z art.7 ustawy o ochronie danych osobowych. Według nich w przypadku naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych Generalny Inspektor z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej, w drodze decyzji administracyjnej, nakazuje przywrócenie stanu zgodnego z prawem, w tym także usunięcie danych ze zbioru.
GIODO tłumaczył, że szkoła nie przetwarzała danych.
Zmiana decyzji Inspektora
Jednak, gdy skarga wpłynęła do sądu, Inspektor ochrony Danych uchylił swoje decyzje wcześniejsze i wydał nową, w ramach autokontroli - nakazująca usunąć dane skarżącego z bazy. Inspektor wyjaśnił, ze z pisma dyrektora gimnazjum z września 2013 r. wynika, że jednak szkoła przetwarzała dane. Ale nie były to dane wrażliwe dotyczące np. pochodzenia rasowego czy stanu zdrowia.
Wydanie tej ostatniej decyzji nie zmieniło argumentów skarżącego. Nadal twierdził on, że jego dane były przetwarzane i były to dane wrażliwe.
GIODO utrzymuje nadal, że nie jest jego obowiązkiem udzielanie wskazówek, jak nalezy dane usuwać z bazy.
WSA: niedostateczna autokontrola
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 3 lutego 2014 r. uchylił wszystkie decyzje GIODO. Zdaniem sądu nie wystarczyło, że Inspektor w końcu uwzględnił skargę i uchylił poprzednie decyzje, ale prawidłowa autokontrola polegałaby na uwzględnieniu w całości żądań Mikołaja M. A tego Inspektor nie zrobił. Nakazał dyrektorowi gimnazjum usuniecie danych z wypracowania, które skarżący napisał w czasie gdy był uczniem poprzez ich zanonimizowanie. I to był błąd, Inspektor powinien doprowadzić do zwrotu całego wypracowania i trwale je usunąć ze zbiorów szkoły. GIODO nie uwzględnił w decyzji faktu, ze przetwarzano dane wrażliwe.
Sygnatura akt II SAB/Wa 1909/13, wyrok z 3 lutego