Sąd przyjął, że kwestia postawienia komuś nieprawdziwego zarzutu naruszającego jego cześć (godność) jest zawsze działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego, a przez to bezprawnym.
Zgodnie z ustalonym (chociaż doznającym wyjątków) poglądem judykatury, który podziela także SN, koniecznym elementem wyłączenia bezprawności działania naruszającego dobra osobiste jest prawdziwość twierdzeń co do faktów. Bezprawności tej nie uchyla nawet dochowanie należytej staranności i rzetelności w sprawdzaniu i wykorzystaniu danych, na których zarzut się opiera. Tym bardziej bezprawności nie uchyla brak jakiekolwiek weryfikacji, zarówno co do autorstwa rozpowszechnianego w przedmiotowej sprawie pisma, jak i odnośnie do zawartych tam zarzutów.
W sprawie, Ogólnopolski Akademicki Związek Zawodowy w W., działający na rzecz pracownika J. B., w pozwie z dnia 13 kwietnia 2012 r., skierowanym przeciwko pozwanemu gimnazjum w W., wniósł o zasądzenie kwoty 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia i zobowiązanie dyrektora pozwanego do złożenia przed radą pedagogiczną pozwanej szkoły oświadczenia o następującej treści: "Dyrektor Gimnazjum nr (...) informuje Radę Pedagogiczną, że skarga rodzica ucznia klasy (...) T. M. - K. M., która wpłynęła do szkoły w dniu 14 grudnia 2011 r., stanowi w całości spreparowany dokument łącznie ze sfałszowanym podpisem rodzica, a zarzuty zawarte w ww. skardze, której treść odczytana została w dniu 1 lutego 2012 r. przez przewodniczącą Rady Pedagogicznej M. P., że nauczyciel J. B. nie potrafi prowadzić lekcji matematyki i nic nie stara się wytłumaczyć oraz że rozwiązuje zadania sam dla siebie, nie polegały na prawdzie, a zaniedbania dyrektora w wyjaśnieniu tych zarzutów spowodowały naruszenie dobrego imienia i reputacji zawodowej nauczyciela". W uzasadnieniu pozwu podniesiono, że strona pozwana dopuściła się naruszenia dóbr osobistych swojego pracownika J. B. przez całkowite zaniechanie rzetelnego wyjaśnienia zarzutów zawartych w piśmie z dnia 14 grudnia 2011 r., posłużenie się na zewnątrz dokumentem sfałszowanym przez ucznia (podrobiony podpis rodzica) zawierającym nieprawdziwe stwierdzenia naruszające dobra osobiste pracownika, co skutkowało pozostawieniem w świadomości pracowników pozwanej negatywnego obrazu działalności zawodowej J. B.
Rozpoznając powództwo, sąd okręgowy wyrokiem z dnia 8 listopada 2013 r. oddalił je, a sąd apelacyjny, rozpoznając wniesioną od powyższego wyroku apelację strony powodowej, wyrokiem z dnia 13 marca 2014 r. oddalił ją jako bezzasadną. SA wskazał, że wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy, gdyż działaniu pozwanego pracodawcy nie można zarzucić bezprawności. Z art. 24 § 1 k.c. wynika tymczasem, że przesłanka bezprawności działania jest przesłanką konieczną do udzielenia ochrony przewidzianej w tym przepisie. Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawne. Według Sądu, dyrektorka gimnazjum nie dopuściła się naruszenia dóbr osobistych swojego pracownika J. B., ponieważ jej działaniu nie można przypisać cech bezprawności. Z treści pisma z dnia 14 grudnia 2011 r., które wpłynęło do dyrektora pozwanego gimnazjum, wynika, że stanowi ono podanie o zmianę nauczyciela matematyki klasy (...). Dyrektor pozwanego gimnazjum uznał to pismo za podanie o zmianę nauczyciela i w ramach swoich kompetencji sprawowania nadzoru pedagogicznego był uprawniony do przedstawienia problemu radzie pedagogicznej, będącej, w myśl art. 40 i 41 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, kolegialnym organem szkoły lub placówki w zakresie realizacji jej statutowych zadań dotyczących kształcenia, wychowania i opieki, o kompetencjach zarówno stanowiących jak i opiniodawczych. Treść uchwały rady pedagogicznej, odnotowana w protokole posiedzenia z dnia 1 lutego 2012 r. - tj. uznanie pisma za problem wychowawczy, a nie dydaktyczny i wskazanie konieczności przeprowadzenia przez nauczycieli rozmów w pierwszej kolejności z uczniami, jednoznacznie, zdaniem sądu, wskazuje, że nie doszło do naruszenia dobrego imienia i reputacji nauczyciela, lecz jedynie do zauważenia problemu komunikacji pomiędzy nauczycielem a uczniem. Jednocześnie, jak wynika z treści protokołu, J. B. nie wnosił do takiego rozstrzygnięcia problemu zastrzeżeń, podkreślając jedynie, że w jego ocenie na spotkaniu z uczniami powinien być obecny metodyk. Według sądu odwoławczego, strona pozwana podjęła czynności mające na celu wyjaśnienie treści pisma i załatwienie wskazywanego w nim problemu, a podjęte działania mieszczą się w granicach określonych w ustawie o systemie oświaty.
 
Uczennica popełniła samobójstwo z powodu plotki o romansie z nauczycielem?>>

Dyrektor szkoły jest odpowiedzialny za sprawowanie wewnętrznego nadzoru pedagogicznego i ma obowiązek zbadania problemu i zajęcia stanowiska w sprawie zgłoszonej w skardze na nauczycieli przez rodzica lub opiekuna ucznia. Dla nauczycieli może oznaczać to dokonanie oceny pracy nauczyciela, zgodnie z art. 6a ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela. SA podniósł także, że kwestia sfałszowania podpisu pod podaniem z dnia 14 grudnia 2011 r., jak również odmowy skreślenia T. M. z listy uczniów (o co wnioskował J. B.), pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego procesu.
Od powyższego wyroku strona powodowa wniosła skargę kasacyjną zaskarżając go w całości. SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę sądowi apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
SN uznał, że dobra osobiste osoby zatrudnionej nie stanowią odrębnej kategorii prawnej, ale są uznawane za dobra osobiste powszechnego prawa cywilnego. Kodeks pracy w art. 111 nie definiuje w sposób szczególny dóbr osobistych pracownika ani też nie stanowi o ich odrębności, jednakże nakazuje ich ochronę. Definicje doktrynalne pojęcia "dobro osobiste" stworzone na użytek prawa cywilnego odnoszą się również do "dóbr osobistych osoby zatrudnionej". Pracowniczą godność tworzy poczucie własnej wartości, oparte na opinii dobrego fachowca i sumiennego pracownika oraz na uznaniu zdolności, umiejętności i wkładu pracy pracownika przez jego przełożonych. Naruszeniem tak rozumianej godności pracowniczej może być upublicznienie przez pracodawcę pisma dyskredytującego umiejętności zawodowe nauczyciela.
W orzecznictwie przeważa przy tym pogląd, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, także takiego jakim jest godność człowieka, przyjmować należy koncepcję obiektywną naruszenia dobra osobistego, ustaloną w płaszczyźnie konkretnego stanu faktycznego, po przeanalizowaniu, czy dane zachowanie, biorąc pod uwagę przeciętne reakcje ludzkie, mogło obiektywnie stać się podstawą do negatywnych odczuć po stronie pokrzywdzonego. Nie można jednocześnie całkowicie wykluczyć subiektywnego odczucia osoby żądającej ochrony prawnej, zależy to jednak od istoty zdarzenia, na które powołuje się osoba uważająca, że jej dobra osobiste zostały naruszone. Dla oceny zaistniałego w sprawie wydarzenia nie jest zatem istotne, wbrew stanowisku sądu apelacyjnego, to, jakie znaczenie strona pozwana przypisywała swojemu zachowaniu w postaci odczytania pisma z 14 grudnia 2011 r. na posiedzeniu rady pedagogicznej (przedstawienie problemu wychowawczego a nie dydaktycznego). Relewantne jest bowiem to, czy takie zachowanie mogło obiektywnie być odczuwane przez powoda jako godzące w poczucie własnej wartości, oparte na opinii dobrego fachowca i sumiennego pracownika, jako dyskredytujące jego umiejętności zawodowe, od której to oceny sąd odwoławczy się uchylił.
Jeżeli taka ocena w okolicznościach faktycznych sprawy doprowadzi do wniosku, że obiektywnie doszło do naruszenia dobra osobistego powoda, to w dalszej kolejności rozważaniom powinna być poddana kwestia bezprawności działania strony pozwanej. Sąd odwoławczy uznał, że dyrektor strony pozwanej działał w ramach obowiązującego porządku prawnego. Jednak zdaniem SN, niewyjaśnienie, czy rada pedagogiczna strony pozwanej ma jakiekolwiek uprawnienia przy rozpatrywaniu skarg odnoszących się do wykonywania obowiązków przez jednego z nauczycieli gimnazjum, uniemożliwia stwierdzenie, czy dyrektor szkoły miał podstawę prawną do przedstawienia na posiedzeniu tej rady takiej skargi, dodatkowo bez uprzedniej weryfikacji zarówno jej autorstwa, jak i prawdziwości zarzutów w niej sformułowanych, co z kolei ma znaczenie przy ocenie bezprawności działania. Jak trafnie podniósł skarżący, nie uchyla bowiem odpowiedzialności za naruszenie cudzych dóbr osobistych okoliczność, że upublicznione informacje (zarzuty) pochodzą od osoby innej niż je przedstawiająca. Naruszeniem dobra osobistego może być bowiem zarówno sporządzenie przez osobę trzecią pisma godzącego w reputację zawodową pracownika, jak i rozpowszechnienie go przez pracodawcę.