- Gdyby rzeczywiście tej szczepionki było tyle, by starczyło dla nich i dla seniorów i dla medyków, to pewnie byliby zaszczepieni już teraz. Ale tak zostały te grupy podzielone, żeby najpierw byli zaszczepieni ci, którzy potrzebują tego najbardziej, a przyznamy wszyscy, że seniorzy potrzebują tego najbardziej, seniorzy i ludzie przewlekle chorzy, dlatego te podgrupy w grupie pierwszej zostały tak podzielone - wyjaśnił. Walczymy cały czas o to, by nauczyciele zostali jak najszybciej zaszczepieni, dlatego zostali wpisani do grupy pierwszej - dodał.

Czytaj: Rząd zmienia kolejność szczepień. Więcej osób trafi do pierwszej grupy>>

 

Osoby przewlekle chore

Nie do końca wiadomo na razie, jak wygląda kwestia szczepień osób przewlekle chorych. Jak mówił Dworczyk w środę, etap 1 szczepień zostanie podzielony; w części 1A zaszczepieni mają zostać seniorzy powyżej 60. roku życia, w części 1B - osoby z chorobami przewlekłymi (chorzy na nowotwory, osoby po przeszczepach, dializowane), a w części 1C - nauczyciele i przedstawiciele służb mundurowych.
- Tę listę będzie można znaleźć w tzw. rozporządzeniu epidemicznym, w którym są wymienione m.in. etapy szczepień i osoby, które w każdym z tych etapów się znajdują - odpowiedział. Zaznaczył, że nowelizacja rozporządzenia jest jeszcze konsultowana. Dodał też, że dopóki rozporządzenie nie jest przyjęte, są możliwe "drobne korekty".

 

Prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19 dodał, że lista jest "poważna", a po dokładnej jej analizie okazało się, że prawie 3/4 społeczeństwa powyżej 30. roku życia powinna być szczepiona w pierwszej kolejności.

 


 

ZNP: nauczyciele powinni być szczepieni szybciej

Podczas trwającej od 11 do 17 stycznia wspólnej akcji testowania i badania nauczycieli oraz pracowników administracyjnych szkół na obecność koronawirusa wymazy pobrano od ponad 136 tys. osób. Wyniki otrzymało około 134 tys. z nich. Pozytywny test na obecność koronawirusa dotyczył 2591 osób tj. 2 proc. wszystkich wyników badań. Podsumowujemy akcję Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Czytaj: Szkoła nie może zwolnić za brak szczepienia na COVID-19>>

 

-  Uważamy, że nauczyciele powinni być szczepieni na równi (nie przed) z innymi grupami uwzględnionymi w etapie I." – podkreślił prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ZNP.

 

Według prezesa ZNP zwiększenie bezpieczeństwa nauczycieli i pracowników oświaty przez zaszczepiene ich jest "kluczowe dla zdrowia i życia pół miliona pedagogów, a także prawie 5 mln uczniów oraz ich rodzin i najbliższych, umożliwi powrót do kształcenia w formie stacjonarnej; jest szansą na uczenie w salach lekcyjnych i bezpośredni kontakt uczniów i nauczycieli, który jest najlepszy dla rozwoju i zdrowia dzieci i młodzieży; wpłynie korzystnie na sytuację rodziców uczniów wracających do szkół m.in. poprzez możliwość powrotu do pełnej aktywności zawodowe/

 

Związek domaga się uruchomienia dobrowolnych szczepień nauczycieli i pracowników oświaty przed powrotem do szkół oraz tych, którzy cały czas pracują stacjonarnie (są to m.in. nauczyciele wychowania przedszkolnego).

 

 

 


 

Konstytucyjna zasada nie może być uregulowana w rozporządzeniu

Rząd nie miał podstaw, aby swym rozporządzeniem wprowadzać kryteria kolejności szczepień przeciwko koronawirusowi – twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak zauważa, ustawa daje taką możliwość tylko w przypadku szczepień obowiązkowych, a szczepienia przeciwko COVID-19 nimi nie są.

Konstytucyjny wymóg określenia w ustawie warunków udzielania świadczeń zdrowotnych nie oznacza, że  nie mogą zostać uszczegółowione w  rozporządzeniu. Jest to możliwe, ale wyłącznie na podstawie wyraźnego upoważnienia w ustawie. Obawy RPO budzi też to, że rozporządzenie reguluje wyłącznie to, że podmioty przeprowadzające szczepienia przeciwko COVID-19 mają obowiązek stosowania tych szczepień w odpowiedniej kolejności wobec wskazanych grup osób w etapie ,,O” oraz ,,I”. Brak jest natomiast regulacji dotyczącej etapów ,, II” i ,,III”, o których jest z kolei mowa w Narodowym Programie Szczepień przeciw COVID-19.

Rzecznik już wcześniej zgłaszał MZ wątpliwości co do statusu szczepień przeciwko COVID-19 oraz konieczności uzupełnienia grup osób priorytetowych w pierwszych etapach szczepień. Rzecznik widzi także potrzebę doprecyzowania rozporządzenia, które wobec ryzyka niewykorzystania szczepionki, dopuszcza szczepienie osób wchodzących w skład grup, w ramach jednego etapu lub osób wchodzących w skład różnych grup, w ramach różnych etapów. - Biorąc pod uwagę emocje społeczne, które budzi dostęp do szczepień, pragnę zauważyć, że w powyższym brzmieniu przepis ten może budzić problemy interpretacyjne, a w konsekwencji wywoływać niepotrzebne niepokoje – wskazuje Adam Bodnar.