System ma zapobiegać zawyżaniu wyników egzaminów. Pierwszymi pracami, które mają być w ten sposób sprawdzane, będą egzaminy gimnazjalne z matematyki. Stanie się tak w przyszłym roku w czterech z ośmiu komisji okręgowych, a w 2016 r. już we wszystkich
Opinia egzaminatora nie wpłynie na ocenę z testu>>
Jak jednak zauważa gazeta, to nie matematyka wywołuje największe kontrowersje, a matury z polskiego. Charakter pytań daje egzaminatorom dużą dowolność w ocenianiu.
Wątpliwości budzi też cena i procedura wdrażania nowego systemu.
Tysiące matur z naciąganym wynikiem>>
– Są wyspecjalizowane firmy, które dysponują systemami egzaminacyjnymi. Kraje takie jak USA, Wielka Brytania czy Holandia kupują od nich określoną usługę – mówi Olgierd Buchocki, ekspert ds. edukacji Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, zastanawiając się, czemu MEN zdecydowało się samemu stworzyć nowe oprogramowanie. – Skoro do tej pory wydaliśmy ponad 30 mln zł na system, którego de facto nie ma, to zastanawiam się, jaki będzie całkowity koszt jego stworzenia i jak będzie działał za 15 lat – dodaje.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 27 listopada 2014 r.