- Jesteśmy grupą rodziców i nauczycieli, którzy mówią zdecydowanie NIE zdalnej szkole. Jesteśmy zbulwersowani tym, że minister edukacji bierze udział w działaniach związanych z wdrażaniem nauczania zdalnego od września 2020 r., a nie planuje działań umożliwiających uczniom powrót do szkoły - tłumaczą autorzy petycji.
MEN: Zakończenie roku bez uroczystych akademii>>
Rodzice mają dość edukacji zdalnej
Pomysłodawcy akcji zwracają uwagę na negatywne skutki edukacji zdalnej w sferze emocjonalnej uczniów. Wielogodzinna praca przed monitorem negatywnie wpływa na ich stan fizyczny i psychiczny. Są skazani na samotność – kiedy ich rodzice pracują, oni są zamknięci w pokojach przed komputerami; są pozbawieni relacji rówieśniczych w stopniu, w którym umożliwia im to szkoła.
Ponadto uczniowie z niepełnosprawnościami wymagający specjalistycznej terapii i opieki będą popadać w regres, dzieci, które do tej pory nie nawiązały kontaktu z nauczycielem, będą skazane na niebyt i brak pomocy, a uczniowie z depresją będą się pogrążać w stanie apatii i bierności” – czytamy w dalszej części petycji.
- Popieram całym sobą! Proszę tam dodać uczniów szkół artystycznych, dla których to czas stracony. Lekcje instrumentu w szkole muzycznej nie mają sensu zdalnie - pisze pod linkiem do petycji jeden z rodziców.
- Niedawno były egzaminy 8-klasisty. Uczniowie rozmawiali ze sobą przed szkołą bez maseczek, ale jak wchodzili do szkoły musieli je założyć. (...). Cała ta sytuacja jest absurdalna - komentuje inny.
„Strajk Rodziców” pod MEN
„Strajk Rodziców i Nauczycieli” jednoczy rodziców i nauczycieli zmęczonych zdalną edukacją. Oni najlepiej wiedzą, jak wygląda nauka z domu. Chcą powrotu do szkół. Planowane są ogólnopolskie protesty w większych miastach. Jest też pomysł, aby zamiast odrabiania prac domowych, wychodzić na place zabaw z dziećmi. Takie „odejście od biurek” to ostateczność. Pomysł popierają np. niektórzy nauczyciele z grupy Superbelfrzy. Nauczyciele dostali wsparcie rodziców i nie powinni tego zaprzepaścić.
„Strajk Rodziców” w piątek 26 czerwca, w dniu zakończenia roku szkolnego, o godz. 12, będą protestować przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Chcą wymusić na rządzących otworzenie wszystkich szkół, przedszkoli, żłobków i uczelni bez reżimów sanitarnych. Zwracają uwagę, że szkoły są potrzebne, aby edukować i przygotowywać do życia w społeczeństwie poprzez socjalizację dzieci, ale też aby zapewnić opiekę dzieciom w czasie kiedy rodzice są w pracy. Wielu rodziców narzeka na niewielkie mieszkania, gdzie oni sami pracują zdalnie i oprócz tego są dzieci w wieku szkolnym. A co z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych? Ich rodzice mówią, że efekty, na które pracowali latami, przepadły w kilka tygodni.
Punktem zapalnym okazały się słowa ministra Dariusza Pionkowskiego:
- Mamy rozwiązania prawne, które umożliwiają ewentualne rozpoczęcie nauczania na odległość wraz z początkiem nowego roku szkolnego”. Idea protestu przed MEN powstała po strajku przedsiębiorców zainicjowanego przez Pawła Tanajno. Popiera on pomysł protestu rodziców. Ci zapowiadają, że nie spoczną, dopóki rząd nie zrezygnuje ze zdalnej edukacji. Są zdesperowani, ponieważ nie mogą normalnie pracować.
Rzeczniczka prasowa MEN, Anna Ostrowska, zapewnia, że MEN przygotowuje się do normalnej, stacjonarnej pracy szkół od września i zrobi w tym kierunku wszystko. Bo nawet najlepsze i najnowocześniejsze technologie nie zastąpią bezpośredniego kontaktu i nie stworzą przestrzeni do nawiązywania relacji oraz budowania więzi, które powstają się w szkolnych murach. Ministerstwo rozwija platformę edukacyjną epodreczniki.pl.
Premier Mateusz Morawiecki w wyemitowanych w czwartek "Rozmowach Dnia" Radia Łódź zapewnił, że Polsce nie grozi po raz drugi zamknięcie gospodarki z powodu pandemii koronawirusa. - Chcę podkreślić, że od początku września dzieci i młodzież wracają do szkoły. Na początku października studenci wracają na uczelnie. To jest pewna decyzja – powiedział.
Dodał, że nawet gdyby jesienią koronawirus zaatakował ponowne, to mamy dużo więcej doświadczeń i nie będzie zamykania gospodarki w takim stopniu, jak do tej pory. - Będą obostrzenia, zachęcam do dystansowania się, do dezynfekcji i mycia częstszego rąk i do noszenia maseczek – zaapelował premier.
Głosy z sieci: nauczyciele chcą do pracy
- Strajkować nie zamierzam, ale przejdę na edukację domową, jeśli od września będzie „powtórka z rozrywki”. Obecny sposób to jakaś nieafektywna masakra kosztem rodzica i zarwanych nocy, jeśli rodzic pracuje. Nauczyciele wysyłają konspekty, drobnym druczkiem kilka stron A4 i tak z większości przedmiotów. Moim zdaniem jest to stricte skierowane do rodzica bo każdy kto lizną choć podstaw psychologii wie, że uczeń niższych klas podstawówki marną ma szansę samemu takie coś poprawnie ogarnąć. Dla mnie szkoła miała sens jako nauka relacji społecznych, samą wiedzę można przekazać znacznie prościej i szybciej - inter dyscyplinarnie. Tak, że sorry żegnaj szkoło jeśli będziesz nadal w tej formie - pisze nauczycielka na forum internetowym.
Inna zauważa, że pedagogów nie pyta o zdanie, a na nich wylewa się wszystkie żale.
- Nauczycieli zamknięto w domu tak samo jak dzieci. Nikt nie zakupił komputerów, programów, dostępu do internetu itd. Kazano im samym sobie radzić. Tak jak innym grupom zawodowym nikt nie płaci pełnej pensji - tłumaczy.
Magda nazywa naukę online fikcją: "mój syn siedzi więcej godzin przed kompem niż niektórzy w pracy. I sam stwierdził, że ciężko się uczyć online.... dzieci potrzebują tez kontaktu z rówieśnikami. Poza tym nie nabywają odporności, i jak w końcu wyjdą do szkół, to byle wirus spowoduje fale drugiej „pandemii”. Nigdy nie strajkowałam, ale teraz będę".
Ask nie wie, czy jeśli tłumaczy jakieś zagadnienie swojemu dziecku, robi to dobrze. „Poza tym gdzie sprawiedliwość. Niejednokrotnie słabeusze uzyskują oceny lepsze lub takie same jak dzieci zdolne, bo rodzice za nich wszystko robią!! Też wyjdę na ulicę, bo mam tego dość. Wściekła donosi o kolejnym straconym semestrze nauki i dole psychicznym dzieci i rodziców. „Bzdurą jest to, co mówi Piontkowski, że nauczyciele się obawiają powrotu do tradycyjnej formy nauczania”.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.